Zespół Wschodni
7 kwietnia 2023

Komentarze IEŚ 828 (76/2023)

Wołodymyr Zełenski w Warszawie – emocje i deklaracje

Wołodymyr Zełenski w Warszawie – emocje i deklaracje

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 828
Wydawca: Instytut Europy Środkowej

Wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce miała znaczenie symboliczne, ale była również elementem szerokiej kampanii dyplomatycznej, prowadzonej konsekwentnie przez Ukrainę w celu pozyskiwania zewnętrznego wsparcia dla wysiłku wojennego. W wymiarze symbolicznym pierwsza od czasu rosyjskiej inwazji oficjalna wizyta zagraniczna prezydenta Ukrainy podkreśliła wdzięczność dla Polski i Polaków, wagę relacji polsko-ukraińskich oraz rolę tandemu polsko-ukraińskiego w regionie. Jej praktyczny wymiar dotyczył kontynuacji współpracy wojskowej i gospodarczej, także w perspektywie powojennej. Nie oznacza to jednak, że wizyta mogła wyeliminować istniejące i potencjalne problemy we wzajemnych relacjach.

Pierwsza oficjalna wizyta czasu wojny. Od chwili rozpoczęcia rosyjskiej inwazji przeciw Ukrainie prezydenci Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski spotkali się sześciokrotnie – Andrzej Duda czterokrotnie odwiedził Ukrainę, Wołodymyr Zełenski dwukrotnie Polskę (w czasie podróży do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Belgii). Prezydent Ukrainy uczestniczył także w lutym 2023 r. w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa („Komentarze IEŚ”, nr 818). Wszystkie te podróże miały charakter roboczy.

Pierwszą oficjalną, zapowiedzianą publicznie wizytą zagraniczną Zełenskiego po inwazji Rosji była podróż do Warszawy 5 kwietnia 2023 r. Koncentrowała się ona wokół kilku kluczowych zagadnień, przede wszystkim kwestii kontynuowania wsparcia militarnego dla Ukrainy oraz jej powojennej odbudowy. Celem wizyty prezydenta Ukrainy w Polsce było także podziękowanie społeczeństwu i władzom Polski za pomoc udzielaną Ukrainie oraz wsparcie moralne okazywane ukraińskim uchodźcom przebywającym w Polsce.

W wystąpieniach obu prezydentów, będących kluczowym elementem wizyty, widoczne były też odniesienia do całego regionu środkowoeuropejskiego, nie tylko Polski i Ukrainy. Podkreślano wielokrotnie znaczenie wolności i jedności, walki ze wspólnym wrogiem (pojawiał się też wątek powojennego pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności) oraz wspólnej przyszłości – w ramach Unii Europejskiej i NATO. Należy zaznaczyć, że poparcie wśród Ukraińców dla integracji z UE i NATO wynosi odpowiednio 85% i 82% (wg badań IRI z marca 2023 r.). Zadeklarowano też dalszy rozwój współpracy w wymiarach politycznym, wojskowym, ekonomicznym, a także w zakresie problemów wynikających z zaszłości historycznych.

Symboliczne znaczenie wizyty. Oficjalna podróż głowy państwa, broniącego się przed agresją, to istotny sygnał dla otoczenia międzynarodowego, mający potwierdzać stabilność zaatakowanego państwa i jego struktur. Z kolei fakt, że z pierwszą oficjalną wizytą prezydent Ukrainy udał się do Polski, świadczy nie tylko o wadze relacji ukraińsko-polskich, ale i o rosnącej roli regionu środkowoeuropejskiego – bardzo ważne z punktu widzenia Ukrainy wizyty Zełenskiego w Londynie, Waszyngtonie, Brukseli i Paryżu nie miały takiej rangi, oprawy protokolarnej i nie niosły ze sobą takiego ładunku emocjonalnego jak wizyta w Warszawie. Znaczenie spotkania podniosło dodatkowo uhonorowanie prezydenta Zełenskiego najwyższym polskim odznaczeniem państwowym; widoczne też było, że obu prezydentów łączą bliskie relacje. Ich wystąpienia miały emocjonalny charakter – co podkreślano w wielu światowych komentarzach po wizycie. Wołodymyr Zełenski w swoim wystąpieniu położył nacisk na wyrażenie wdzięczności dla polskiego państwa i polskiego społeczeństwa za pomoc udzieloną w obliczu rosyjskiej agresji oraz na uwypuklenie więzi polsko-ukraińskich, zwłaszcza w kontekście wspólnego od wieków zmagania się z rosyjskim imperializmem. Odwołał się przy tym do haseł solidarnościowych, Jerzego Giedroycia, Józefa Piłsudskiego, Jana Pawła II, cytował hymn Polski oraz nawiązywał do niedawnej wizyty prezydenta Bidena w Warszawie i Kijowie. Polacy mogli usłyszeć, że w relacjach polsko-ukraińskich nie będzie barier politycznych, ekonomicznych, ale także historycznych.

Ukraińcy mogli natomiast dowiedzieć się z wystąpienia Andrzeja Dudy (m.in. cytującego Tarasa Szewczenkę), że Polska będzie nadal wspomagać Ukrainę oraz że wojna nie skończy się na warunkach określonych przez Rosję, która musi się całkiem wycofać z okupowanych przez siebie terytoriów Ukrainy. Obaj prezydenci podkreślali, że Rosja nie będzie w stanie wygrać wojny, jeśli Polska i Ukraina będą zjednoczone – a zyska na tym także cały region.

Praktyczne znaczenie wizyty. Zarówno prezydent Duda, jak i inni przedstawiciele polskich władz (prezydent Zełenski spotkał się także z premierem Mateuszem Morawieckim oraz władzami miast, które odegrały znaczącą rolę w pomocy Ukrainie) zdecydowanie potwierdzili poparcie Polski dla Ukrainy w jej walce z rosyjską agresją. Nadal udzielana będzie pomoc militarna i humanitarna, w dalszym ciągu Polska będzie przekonywać inne państwa, by wspierały wojskowo Ukrainę. Obaj prezydenci pojawili się na Polsko-Ukraińskim Forum Gospodarczym, w którym uczestniczyli przedsiębiorcy z Polski i Ukrainy – tu nacisk położono na udział Polski i polskiego biznesu w powojennej odbudowie Ukrainy. Obie strony zadeklarowały, że rozwiązany zostanie problem napływu ukraińskiego zboża do Polski. Potwierdzono, że przygotowany zostanie nowy traktat o sąsiedztwie, który zastąpi zdezaktualizowany już traktat z 1992 r. Większa uwaga ma zostać skierowana na kwestie związane z funkcjonowaniem ruchu granicznego, które od lat jest uważane za jedną z zasadniczych barier dla rozwoju współpracy Polski i Ukrainy. Należy też mieć na uwadze, że wizyta prezydenta Zełenskiego w Polsce nie pozostaje bez związku ze zbliżającym się, lipcowym szczytem NATO w Wilnie. Zarówno Polska, jak i inni środkowoeuropejscy partnerzy Ukrainy będą podczas szczytu występować w roli adwokatów szybkiego zbliżenia Ukrainy z NATO.

Odbiór wizyty Zełenskiego w Warszawie. Wiele komentarzy światowych mediów podkreślało rosnące międzynarodowe znaczenie Polski. Na samej Ukrainie wizyta prezydenta Zełenskiego była szeroko opisywana i komentowana, niemniej nie stanowiła głównego tematu, ustępując doniesieniom z frontu i wiadomościom krajowym. Doceniono jednak znaczenie wizyty, a zwłaszcza wystąpienia prezydentów. W przypadku Wołodymyra Zełenskiego, cieszącego się według badań z marca 2023 r. aprobatą 91% Ukraińców, trzeba podkreślić, że w ciągu ostatniego roku ponad 40 razy występował przed zagranicznymi audytoriami, każdorazowo dostosowując swoje wystąpienia do odbiorców – Amerykanom mówił o Pearl Harbor i 11 września, Japończykom o niszczycielskiej siły broni jądrowej, Niemcom o upadku muru, Francuzom o wolności, równości i braterstwie, a Brytyjczykom parafrazował Shakespeare’a i Churchilla. Z kolei wystąpienie Andrzeja Dudy zostało bardzo dobrze przyjęte na Ukrainie – prezydent Polski jest tam najpopularniejszym zagranicznym liderem i wyprzedza w rankingach prezydenta Joe Bidena i Ursulę von der Leyen (według badań ze stycznia 2023 r.).

W Rosji wizytę Zełenskiego w Polsce lekceważono lub deprecjonowano – media skoncentrowały się przede wszystkim na relacjonowaniu spotkania Alaksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem (5-6 kwietnia). Jednocześnie po raz kolejny nasiliła się antypolska i antyukraińska propaganda. Jej tezy, dotyczące „polskiego imperializmu”, „wciągania Polaków w cudzą wojnę” i „ukrainizacji Polski”, zarówno w czasie wizyty Zełenskiego, jak i w okresie bezpośrednio ją poprzedzającym były szczególnie intensywnie eksponowane.

Wnioski. Oficjalna wizyta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce była manifestacją wdzięczności i solidarności, jednak była również elementem szerokiej i wielowymiarowej ofensywy dyplomatycznej Ukrainy, prowadzonej konsekwentnie na różnych poziomach i w różnych kierunkach, a mającej na celu pozyskanie różnorodnego wsparcia dla wojennego wysiłku Ukrainy. W tym kontekście istotny jest zbliżający się szczyt NATO w Wilnie – Ukraina liczy, że Polska odegra ważną rolę, przekonując państwa członkowskie sojuszu do wspierania Ukrainy i lobbując na rzecz jej członkostwa w NATO (prezydent Zełenski podkreśla, że uzyskanie przez Ukrainę statusu kandydata do Unii Europejskiej było możliwe w dużej mierze dzięki postawie Polski, a zwłaszcza prezydenta Andrzeja Dudy).

Trzeba jednak mieć na uwadze, że w relacjach polsko-ukraińskich pojawiają się i nadal będą się pojawiać problemy, których rozwiązanie wymagać będzie nie tylko manifestacji i deklaracji głów państw – pokazały to napięcia wywołane przez uzasadnione protesty polskich rolników (media ukraińskie szeroko o tym informowały, podkreślając, że dymisja polskiego ministra rolnictwa zbiegła się w czasie z wizytą Zełenskiego w Warszawie). Zakładając, że proces integracji Ukrainy z Unią Europejską będzie postępował, należy również założyć, że podobnych problemów i napięć na tle ekonomicznym będzie przybywać.

W Polsce pojawiło się też wiele głosów, że podczas wizyty w Warszawie prezydent Ukrainy nie odniósł się w sposób, jakiego oczekuje się w Polsce, do kwestii historycznych, tj. przede wszystkim do kwestii odpowiedzialności za rzeź wołyńską. Problem ten będzie obciążał relacje polsko-ukraińskie, zwłaszcza że w roku 2023 przypada 80. rocznica tych wydarzeń i będzie to wykorzystywane zarówno przez rosyjską propagandę, jak i przez środowiska prorosyjskie/antyukraińskie w Polsce. Prezydent Zełenski jest tego świadom po wizycie w Polsce i tym samym zdaje sobie zapewne sprawę z tego, że problem ten nie może pozostać nierozwiązany.

Kolejnym wyzwaniem będzie kwestia powojennej odbudowy Ukrainy i zakresu uczestnictwa w niej Polski. Mimo że nie wiadomo, jak długo jeszcze trwać będzie wojna, już obecnie należy zadbać o to, by zapewnić, w oparciu o bezprecedensowo dobre relacje sąsiedzkie, korzystną pozycję polskim przedsiębiorstwom.

Podsumowując, wizyta Zełenskiego w perspektywie krótkoterminowej winna się przyczynić do dalszego rozwoju współpracy wojskowej, w średnioterminowej – przełożyć na kontynuację polskiego wsparcia dla prozachodnich aspiracji Ukrainy, a w strategicznej – ułatwić stworzenie nowych ram współpracy, wzmacniającej pozycję tak Polski, jak i Ukrainy.

Udostępnij