Państwa europejskie mają poważne kłopoty z gazem. Jest go zbyt mało przed zbliżającym się sezonem grzewczym. Wpływ na to miało większe zużycie tego surowca zarówno z powodu dłuższej zimy, jak i w związku z odbudową gospodarki po pandemii COVID-19. W wielu państwach magazyny gazowe nie są wystarczająco wypełnione, nastąpił też duży wzrost cen gazu, co dodatkowo komplikuje sytuację. Korzysta na tym Rosja, która dynamizuje końcowe prace nad gazociągiem Nord Stream 2. W zdecydowanie lepszej sytuacji jest natomiast Polska – wyjaśnia starszy analityk w Zespole Bałtyckim IEŚ dr Michał Paszkowski.