Wszystko wskazuje na to, że zależność białoruskiego sektora energetycznego od Rosji będzie się pogłębiać. Co prawda władze Białorusi próbowały szukać innych dostawców ropy naftowej, jednak rosyjską ofertę trudno przebić. Dokładając do tego pogarszającą się z powodu pandemii sytuację gospodarczą i protesty powyborcze, scenariusze dla Białorusi rysują się pesymistycznie – uważają starsi analitycy dr Michał Paszkowski z Zespołu Bałtyckiego oraz dr Andrzej Szabaciuk z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ.