Wszystko wskazuje na to, że konserwatyści przegrają zaplanowane na 13 września wybory w Norwegii. Z przedwyborczych sondaży wynika, że władze przejmie koalicja ugrupowań centrolewicowych. Pomimo skutecznej walki z pandemią rząd Erny Solberg stracił popularność, w dużej mierze z powodu reform sektora publicznego – wyjaśnia starszy analityk Zespołu Bałtyckiego IEŚ dr Damian Szacawa.