Pomimo protestów Białoruś uruchomiła elektrownię atomową w Ostrowcu. Powstała ona niedaleko granicy z Litwą i właśnie to państwo zgłasza największe wątpliwości związane z bezpieczeństwem. Nie są one bezpodstawne. Niedługo po uruchomieniu obiektu doszło w nim, jak poinformowała strona białoruska, do niegroźnego incydentu. Uruchomienie elektrowni w Ostrowcu ma spowodować ograniczenie zakupu rosyjskiego gazu. Jednak w praktyce uzależnienie od Rosji specjalnie się nie zmniejszy – podkreśla starszy analityk z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ, dr Andrzej Szabaciuk.