Rosyjskie groźby wobec Mołdawii nie przynoszą zamierzonego efektu. Ograniczenie dostaw gazu przez Gazprom spowodowało nawiązanie współpracy z innymi podmiotami. Dodatkowo Rumunia zadeklarowała sprzedaż Mołdawii energii elektrycznej po bardzo korzystnej cenie. Władze w Kiszyniowie konsekwentnie prowadzą politykę prozachodnią i nie chcą dalszego uzależnienia od Rosji. O tym, że jest to skomplikowany proces, opowiada dr Piotr Oleksy z Zespołu Wschodniego.