Niespełna 3,5 procent mieszkańców północnego Kosowa wzięło udział w wyborach uzupełniających do tamtejszych rad gmin. Głosowanie prawie całkowicie zbojkotowała ludność serbska, nie godząc się na działania władz w Prisztinie. Jest to efekt ubiegłorocznego sporu o samochodowe tablice rejestracyjne. Miejscowa ludność serbska korzysta głównie z tablic serbskich, na co nie godzą się władze Kosowa. W jaki sposób obecna sytuacja wpływa na proces uznania Kosowa przez Serbię – wyjaśnia dr hab. Konrad Pawłowski.