Zespół Bałkański
9 czerwca 2022
Konrad Pawłowski
Komentarze IEŚ 624 (136/2022)

Serbia: przedłużająca się agresja rosyjska na Ukrainę coraz większym wyzwaniem dla serbskiej polityki wielowektorowości (cz. 2)

Serbia: przedłużająca się agresja rosyjska na Ukrainę coraz większym wyzwaniem dla serbskiej polityki wielowektorowości (cz. 2)

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 624
Wydawca: Instytut Europy Środkowej

Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała, że dążąca do utrzymania dobrych relacji politycznych i gospodarczych z państwami Unii Europejskiej, Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Chinami Serbia znalazła się w skomplikowanym położeniu. Odpowiedzią władz w Belgradzie stała się polityka neutralności, w ramach której Serbia opowiedziała się za poszanowaniem integralności terytorialnej Ukrainy, ale jednocześnie – mimo wezwań ze strony państw europejskich i Stanów Zjednoczonych – nie przyłączyła się do sankcji nałożonych na Rosję przez UE. Przedłużająca się wojna na Wschodzie pokazuje, że ambitna w założeniu polityka wielowektorowości ma realne ograniczenia. Obecny kryzys międzynarodowy unaocznia bowiem, że w sytuacji poważnego konfliktu między mocarstwami władzom w Belgradzie coraz trudniej jest prowadzić dotychczasową politykę balansowania na arenie międzynarodowej.

Problematyczna neutralność. Inwazja rosyjska na Ukrainę 24 lutego 2022 r. spowodowała, że władze w Belgradzie zostały zmuszone do politycznie kłopotliwego zdefiniowania swojego stanowiska w odniesieniu do wydarzeń na Wschodzie. Odpowiedzią władz Serbii stała się polityka neutralności, w ramach której Serbia opowiada się wprawdzie za poszanowaniem integralności terytorialnej Ukrainy, ale jednocześnie sprzeciwia się przystąpieniu do sankcji nałożonych na Rosję przez UE (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 549).

Wycofane i dwuznaczne stanowisko Serbii spotkało się z dyplomatyczną krytyką ze strony Stanów Zjednoczonych i państw europejskich, oczekujących, że aspirująca do członkostwa w UE Serbia przyłączy się do sankcji i zharmonizuje w ten sposób swą politykę wobec Rosji ze stanowiskiem UE. Władze Serbii konsekwentnie jednak odmawiają nałożenia sankcji na Rosję, a przywoływane w tym celu argumenty sprowadzają się do stwierdzenia, że Serbia jest suwerennym państwem, a władze w Belgradzie – mimo nieustannej presji z zagranicy – prowadzą politykę, która służy interesom Serbii i jej mieszkańców oraz przyczynia się do zachowania stabilności w regionie Bałkanów[1]. Egzemplifikacją powyższego stanowiska jest wypowiedź prezydenta Serbii Aleksandra Vučicia, który 26 maja 2022 r. stwierdził, że władze stoją niezmiennie na tej samej pozycji i prowadzą politykę zgodną z interesem państwa (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 614)[2].

Dylematy wielowektorowości. Kwestia wprowadzenia sankcji wobec Rosji spowodowała, że polityka zagraniczna Serbii – jej cele, kierunki, uwarunkowania, korzyści, wyzwania i ograniczenia – stała się jednym z najważniejszych tematów politycznych.

Z różnych stron sceny politycznej i wewnątrzserbskiej debaty publicznej (politycy, byli dyplomaci, naukowcy, dziennikarze, eksperci itd.) wskazywano zatem, że otwarte opowiedzenie się po stronie Zachodu lub Rosji mogłoby poważnie zaszkodzić interesom Serbii, a władze w Belgradzie z powodów politycznych, ekonomicznych i czysto pragmatycznych powinny zachować neutralność wobec wydarzeń na Wschodzie i nie wprowadzać sankcji wobec Rosji. Przywoływane w tym celu argumenty najczęściej sprowadzały się do stwierdzenia, że:

  • Serbia pozostaje zależna od rosyjskiego gazu,
  • wprowadzenie sankcji doprowadziłoby do utraty poparcia, jakiego Rosja udziela Serbii w kwestii Kosowa i Republiki Serbskiej na forum międzynarodowym,
  • jednoznaczne opowiedzenie się po stronie Zachodu przeciwko Rosji wzmocniłoby presję międzynarodową na rzecz uznania niepodległości Kosowa,
  • otwarty konflikt z państwami Zachodu – głównymi partnerami handlowymi Serbii, doprowadziłby do daleko niekorzystnych konsekwencji gospodarczych,
  • wprowadzenie sankcji spotkałoby się z niezrozumieniem serbskiego społeczeństwa, które niezmiennie widzi w Rosji tradycyjnego „przyjaciela Serbii” (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 556)[3].

A contrario wskazywano, że polityka neutralności wobec oczywistej agresji rosyjskiej szkodzi interesom i wizerunkowi Serbii na arenie międzynarodowej. Argumentowano zatem, że:

  • polityka specyficznie rozumianej neutralności prowadzi do nieuzasadnionej i niekorzystnej samoizolacji Serbii, osłabia wizerunek państwa na arenie międzynarodowej oraz stawia Serbię po niewłaściwej stronie konfliktu,
  • stanowisko władz w Belgradzie podważa wiarygodność europejskich aspiracji Serbii i grozi „zamrożeniem” procesu akcesji Serbii do UE,
  • Serbia powinna wykorzystać moment i w zamian za nałożenie sankcji na Rosję domagać się przyśpieszenia procesu akcesji do UE,
  • kryzys międzynarodowy zapoczątkowany atakiem Rosji na Ukrainę ma charakter długookresowy, a balansowanie między Zachodem i Rosją w obecnych realiach międzynarodowych jest na dłuższą metę trudne do realizacji,
  • Serbia nie znajduje się w położeniu, które pozwalałoby jej na faktyczną neutralność w stosunkach międzynarodowych,
  • władze w Belgradzie powinny wykorzystać obecną sytuację międzynarodową,aby jednoznacznie opowiedzieć się po stronie Zachodu i uwolnić od zakulisowej presji Rosji, która zapewne jeszcze wzrośnie,
  • Serbia jest państwem geograficznie, historycznie i cywilizacyjnie przynależnym do Europy, a jej najważniejszym partnerem handlowym są państwa UE, nie Rosja,
  • coraz bardziej izolowana Rosja przestaje być wiarygodnym i wpływowym sojusznikiem na arenie międzynarodowej,
  • Serbia stoi obecnie przed koniecznością dokonania strategicznego i cywilizacyjnego wyboru, który zdecyduje o tym, czy państwo to stanie się częścią demokratycznego i rozwiniętego Zachodu, czy też znajdzie się w grupie państw na czele z Rosją i Chinami[4].

Niedecyzja polityczna? Szybkiemu podjęciu decyzji w sprawie sankcji nie sprzyja przedłużający się proces konsolidacji naczelnych organów państwa po wyborach z 3 kwietnia 2022 r. (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 577). Konieczność powtórzenia głosowania w niektórych lokalach wyborczych spowodowała, że mimo upływu ponad dwóch miesięcy od głosowania nie ogłoszono jeszcze ostatecznych wyników wyborów parlamentarnych. W tej sytuacji nie może ukonstytuować się nowe Zgromadzenie Narodowe, które zdecydowałoby o wyborze rządu Serbii.

Istnieje również możliwość, że władze w Belgradzie odciągają powstanie nowego Zgromadzenia Narodowego i rządu, aby maksymalnie opóźnić ewentualne wprowadzenie sankcji wobec Rosji, czego oczekują od Serbii państwa UE i Stany Zjednoczone. Interpretację tę potwierdza wypowiedź ministra obrony Serbii Nebojšy Stefanovicia, który 1 czerwca 2022 r. stwierdził, że obecny rząd techniczny nie ma mandatu politycznego do podjęcia tak ważnej decyzji, jaką byłoby wprowadzenie antyrosyjskich sankcji.

Wnioski. Agresja Rosji na Ukrainę pokazała, że otwarty konflikt między UE, USA i Rosją może poważnie skomplikować serbską politykę wielowektorowości oraz zagrozić długofalowym interesom Serbii.

Władze w Belgradzie zwlekają z wprowadzeniem sankcji wobec Rosji („kupują czas”), oczekując zapewne szybkiego zakończenia wojny i normalizacji sytuacji międzynarodowej. Jednocześnie starają się też równoważyć oczekiwania (i naciski) płynące z zagranicy oraz konsekwentnie dążą do zachowania dobrych relacji z państwami Zachodu i Rosją. Wyraźnie unikają również podejmowania zdecydowanych decyzji na arenie międzynarodowej, które oznaczałyby historyczny zwrot w polityce zagranicznej Serbii.

Do takiego zwrotu zniechęca z pewnością porozumienie w sprawie nowego, 3-letniego kontraktu gazowego, uzgodnione w rozmowie telefonicznej między prezydentami Aleksandrem Vučiciem i Władimirem Putinem w dniu 29 maja 2022 r., a więc w momencie, kiedy UE zdecydowała o przyjęciu szóstego pakietu sankcji wobec Rosji. Porozumienie to zakłada, że Serbia będzie kupować gaz z Rosji po preferencyjnej cenie – powiązanej z ceną ropy (ok. 310-420 USD za 1000 m3) – która zawiera zapewne ukrytą cenę polityczną, tj. zobowiązanie, że Serbia nie zmieni dotychczasowego stanowiska i pozostanie sojusznikiem coraz bardziej izolowanej Rosji.


[1] Minister spraw wewnętrznych Serbii Aleksandar Vulin stwierdził, że „Serbia będzie podążać własną drogą […]”. Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi ambasadora Stanów Zjednoczonych Christophera Hilla, który 22 maja 2022 r. wskazał, że Serbia „[…] jest państwem europejskim. W przeciwieństwie do przeszłości, kiedy w Serbii sądzono, że istnieje trzecia droga, że Serbia nie jest ani Wschodem, ani Zachodem, że jest w jakiś sposób wyjątkowa, że idzie własną drogą, obecnie większość Serbów uważa, że istnieje jedynie droga właściwa lub niewłaściwa i opowiada się za wyborem drogi właściwej. W życiu musimy dokonywać wyborów i to jest właśnie ten moment. W przypadku Serbii istnieje tylko jedna realna droga – Zachód i Unia Europejska”. Zob.: Nema trećeg puta – Istok ili Zapad, Politika, 22.05.2022; Vulin reagovao na Hilov intervju „Politici”: Ne tražite na silu da se Srbi opredele, Politika, 22.05.2022.

[2] Vučić: Razgovor sa Putinom u nedelju, N1, 26.05.2022.

[3] Pribićević: Ovakvu krizu Evropa još nije videla, naši interesi EU i celovitost, N1, 08.03.2022; NVO: Ustavna neutralnost i odbijanje sankcija jedino rešenje za Srbiju, N1, 23.03.2022; Teške dileme pred Srbijom: Sankcije Rusiji i priznavanje nezavisnosti Kosova, Al Jazeera, 19.05.2022; Gligorijević: Mislim da je najrazumnije da Srbija ostane neutralna, N1, 26.05.2022.

[4] Vejvoda: Politika neutralnosti Srbije teško održiva na duže staze, N1, 14.04.2022; Jakšić: Srbija će morati izabrati stranu, neutralnost nije opcija za vojnu krizu u Ukrajini, Слободен Печат, 06.05.2022; Srbija jeste pod pritiskom…, Politika, 15.05.2022; Bivši ambasadori u SAD: Srbija je na raskrsnici jer to njena vlast želi, N1, 24.05.2022.

Zdjęcie: Forum / Russian Foreign Ministry / TASS

Udostępnij