Dlaczego rosyjskie służby specjalne wprowadzały w błąd Władimira Putina, informując go o sytuacji na Ukrainie? Rosja miała zająć Ukrainę w kilka dni, a tymczasem wojna trwa już czwarty miesiąc, ponieważ nie spodziewano się aż tak silnego oporu i determinacji obrońców. Odpowiedzią na to pytanie jest zrozumienie funkcjonowania systemu decyzyjnego w Rosji – wyjaśnia kierownik Zespołu Europy Wschodniej dr Jakub Olchowski.
W najnowszym podcaście Instytutu Europy Środkowej rozmawiamy o polityce Chin wobec wojny toczonej przez Rosję na Ukrainie. Nie zajęły one jednoznacznego stanowiska w odniesieniu do tego konfliktu i jak na razie obserwują rozwój wydarzeń. Chiny są jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych dla Ukrainy. W ostatnim czasie zaapelowały o stworzenie specjalnego korytarza, poprzez który będzie można wywozić z Ukrainy m.in. produkty rolne. Na ile jest to możliwe – odpowiada starszy analityk z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ dr Marta Drabczuk.
Możliwość płatności za rosyjski gaz w rublach dzieli państwa członkowskie Unii Europejskiej. Podczas niedawnego spotkania przedstawicieli Komisji Europejskiej z dyplomatami państw członkowskich UE miały być przedstawione informacje dotyczące tego, jak wnosić opłaty w rublach i jednocześnie nie łamać unijnych sankcji. Takie rozwiązanie zostało skrytykowane m.in. przez Polskę. Jak obecnie wygląda sytuacja na rynku paliwowym w naszej części Europy i dywersyfikacja dostaw – wyjaśnia dr Michał Paszkowski z Zespołu Bałtyckiego IEŚ.
Bez udziału lotnictwa i gości z zagranicy odbyły się tegoroczne obchody Dnia Zwycięstwa w Moskwie. Rosyjskie władze, które rozpętały wojnę na Ukrainie, nie mają powodów do optymizmu. Ciężkie straty na froncie i bolesne sankcje odbijają się na kondycji państwa. Co prawda większość Rosjan ma popierać politykę Władimira Putina, ale wydaje się, że entuzjazmu jest coraz mniej. O obecnej sytuacji w Rosji i na Ukrainie rozmawiamy z dr. Jakubem Olchowskim, kierownikiem Zespołu Europy Wschodniej IEŚ.
Rosyjska agresja na Ukrainę spowodowała, że w Szwecji i Finlandii gwałtownie wzrosło poparcie dla członkostwa w NATO. Jak wskazują sondaże, około 70 procent mieszkańców tych państw chce wstąpić do Paktu Północnoatlantyckiego. Jeszcze niedawno zwolenników takiego rozwiązania było około 20 procent. Wiążące decyzje polityczne mają zapaść w najbliższych dniach – informuje dr Damian Szacawa z Zespołu Bałtyckiego IEŚ.
9 maja 1945 roku to data, która w rosyjskiej narracji jest dniem zakończenia II wojny światowej. W tym roku nabiera ona szczególnego znaczenia w związku z agresją na Ukrainę. Część ekspertów zauważa, że w związku z tym może dojść do rosyjskich prowokacji lub nawet działań zbrojnych w państwach, które w przeszłości wchodziły w skład ZSRR. Szczególnie niebezpiecznie sytuacja wygląda w Mołdawii, gdzie środowiska prorosyjskie zwiększyły swoją aktywność. Służby bezpieczeństwa w państwach bałtyckich także przygotowują się na ewentualne prowokacje. O obchodach 9 maja w przeszłości i obecnie w Mołdawii, na Litwie, Łotwie, w Estonii i Czechach opowiadają: dr Aleksandra Kuczyńska-Zonik, dr Piotr Oleksy i Szczepan Czarnecki.
Państwa zaangażowane w Inicjatywę Trójmorza w większości są zgodne co do oceny rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pojawiają się jednak znaczne różnice dotyczące zakresu sankcji nakładanych na Rosję czy też wsparcia dla broniącej się Ukrainy. Najbardziej wstrzemięźliwe stanowisko zajmują Węgry, na Słowacji widać spore różnice pomiędzy rządem a opozycją, z kolei w Chorwacji – pomiędzy ugrupowaniem rządzącym a prezydentem. O tym, co może wpłynąć na stanowiska poszczególnych państw w najbliższym czasie, rozmawiają prof. Tomasz Stępniewski i dr Łukasz Lewkowicz z IEŚ.
Ruch Wolności wygrywa wybory parlamentarne w Słowenii. To niedawno powstała partia, na której czele stanął Robert Golob. Tym samym władzę traci Janez Janša i jego Słoweńska Partia Demokratyczna. Wygrana Ruchu najprawdopodobniej spowoduje zmianę w relacjach słoweńsko-węgierskich i ocieplenie kontaktów z UE – uważa dr Jan Muś z Zespołu Bałkańskiego IEŚ.
Walki na wschodzie Ukrainy mogą mieć kluczowe znaczenie dla wyniku wojny – twierdzą komentatorzy. Rosja nie odniosła większych militarnych sukcesów, dlatego też próbuje opanować cały Donbas oraz utrzymać lądowe połączenie z Krymem. To jest obecnie najważniejsze dla wojsk agresora – uważa dziennikarz, publicysta i historyk dr Roman Kabaczij. Nasz rozmówca przebywa obecnie pod Kijowem. Z jego oceny sytuacji wynika, że po dwóch miesiącach wojny, pomimo zmęczenia, obrońcy Ukrainy są nadal zdeterminowani, a państwo radzi sobie całkiem dobrze w tej ekstremalnie trudnej sytuacji. Z kolei Rosjanie sięgają po każde możliwe środki, aby złamać opór obrońców.
Rosja robi, co może, żeby ratować swoją gospodarkę. Po rozpoczęciu agresji na Ukrainę początkowo zamknięto giełdę. Obecnie próbuje się ją częściowo otwierać i podejmuje się działania mające na celu ochronę rosyjskiej waluty. Jednak w obliczu nakładanych na Rosję sankcji wydaje się, że te działania są dalece niewystarczające. Jaki jest stan rosyjskiej gospodarki i co jej grozi w najbliższym czasie? Na te pytania odpowiadają analitycy z Zespołu Bałtyckiego IEŚ – dr Damian Szacawa i Marlena Gołębiowska.
Rosyjskojęzyczna ludność państw nadbałtyckich i Mołdawii ostrożnie ocenia inwazję Rosji na Ukrainę. O rosyjskiej agresji inaczej mówią media rosyjskie, inaczej zachodnie, w związku z czym znaczna część tych społeczności nie potrafi jednoznacznie ocenić sytuacji. Pojawiają się także próby wykorzystywania społeczności rosyjskojęzycznej przez Rosję, co wzbudza poważne zaniepokojenie, szczególnie na Łotwie i w Estonii. Problem ten oceniają: kierownik Zespołu Bałtyckiego IEŚ dr Aleksandra Kuczyńska-Zonik oraz dr Piotr Oleksy z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ.
Jak szacuje ONZ, w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę swoje domy musiało opuścić około 10 milionów osób, z czego kilka milionów już wyjechało z kraju. Organizowanie pomocy humanitarnej jest ogromnym wyzwaniem nie tyko dla samej Ukrainy, ale także dla państw, do których uchodźcy przyjeżdżają. O tym, czego najbardziej potrzeba i co powinno być zrobione w najbliższym czasie, rozmawiamy z dr Martą Drabczuk z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ.
Wojna na Ukrainie to nie tylko działania zbrojne, ale także umiejętne działania informacyjne. Na tym polu zdecydowanie lepiej od Rosji wypada Ukraina, która starannie przygotowała odpowiednie działania komunikacyjne. Wskazuje się przede wszystkim na ogólnonarodowy opór przeciwko najeźdźcy i jednocześnie jego brutalne metody postępowania. Tymczasem Rosjanom pozostają głównie kłamstwa, bo specjalnie nie mają się czym pochwalić. Taki stan nie może jednak trwać w nieskończoność – uważa dr Jakub Olchowski z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ.
Rosyjska agresja na Ukrainę dopiero teraz uświadomiła wielu zachodnim politykom, jakim państwem jest dzisiejsza Rosja. Trudno jest budować stabilną przestrzeń polityczną i gospodarczą z krajem, który najeżdża zbrojnie swojego sąsiada. Przez lata rozwijano projekty paliwowe z Rosją, uzależniając się w dużym stopniu od jej dostaw. Dzisiaj trzeba to jak najszybciej zmienić, jednak niezwykle trudno to uczynić w krótkim czasie. Jak wygląda to uzależnienie od Rosji i jak można budować alternatywę – wyjaśnia dr Michał Paszkowski z Zespołu Bałtyckiego IEŚ.
Dotychczasowe negocjacje ukraińsko-rosyjskie nie przynoszą przełomu. Podczas ostatniego spotkania ministrów spraw zagranicznych obu państw, do którego doszło w Turcji, strony potwierdziły swoje stanowiska. Rosja wciąż żąda demilitaryzacji Ukrainy i uznania m.in. aneksji Krymu. Z kolei Ukraina jest daleka od spełnienia tych warunków i opowiada się za dalszą walką. Tymczasem Rosja przegrywa rozpętaną przez siebie wojnę. Nie osiąga praktycznie żadnych celów strategicznych, a wprowadzane w życie sankcje już odbijają się na gospodarce i całym społeczeństwie – uważa dr Andrzej Szabaciuk z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ.
Międzynarodowe organizacje podejmują kolejne kroki, które mają powstrzymać rosyjską agresję na Ukrainę. Na Rosję nakładane są bezprecedensowe sankcje, państwa NATO i Unii Europejskiej dostarczają na Ukrainę broń, kroki prawne podejmuje też Międzynarodowy Trybunał Karny. Na ile działania te są wystarczające i co można jeszcze zrobić – odpowiadają prof. Tomasz Stępniewski z IEŚ i dr Tomasz Lachowski z Uniwersytetu Łódzkiego.
Wojna na Ukrainie inaczej jest oceniana na Węgrzech, a inaczej w pozostałych państwach Grupy Wyszehradzkiej. Polska, Czechy i Słowacja wysyłają Ukrainie broń, opowiadają się za mocnymi sankcjami wobec Rosji i w sposób jednoznacznie negatywny oceniają jej działania. Nawet słynący z prorosyjskich sympatii prezydent Czech Miloš Zeman, a także zdecydowana większość opinii publicznej podobnie oceniają tę sytuację. Tymczasem Węgry nie wysyłają broni ani nie pozwalają jej przesyłać przez swoje terytorium. Co prawda, do tego państwa przyjęto już około 130 tysięcy uchodźców, ale jednocześnie podkreśla się, że w pierwszej kolejności należy pomagać Węgrom z Ukrainy. Politykę państw Grupy Wyszehradzkiej oceniają analitycy IEŚ: Dominik Héjj, Łukasz Lewkowicz i Szczepan Czarnecki.
Rosja, atakując Ukrainę, łamie wszelkie normy prawa międzynarodowego. Agresorzy ostrzeliwują obiekty cywilne, bombardują miasta i wsie. Władimir Putin, rozpoczynając wojnę, argumentował, że chce bronić uciśnionej ludności Donbasu. Nie ma to nic wspólnego z prawdą, a to, z czym mamy do czynienia w rosyjskim wykonaniu, jest po porostu zbrodnią. Czy prawo międzynarodowe jest w tym wypadku bezsilne? Jak to prawo interpretuje Putin? Na ten temat rozmawiamy z dr. hab. Konradem Pawłowskim, kierownikiem Zespołu Bałkańskiego IEŚ.
Analitycy są zaskoczeni wielkością strat ponoszonych przez rosyjską armię na Ukrainie. Ukraińskie siły zbrojne niszczą całe kolumny wojsk zmechanizowanych, część sprzętu jest porzucana przez najeźdźców. Sprawnie działa ukraińska obrona, w tym wojska obrony terytorialnej formowane na wzór polskich wojsk tego typu. Nie można oczywiście bagatelizować siły, jaką wojska rosyjskie dysponują, jednak ich możliwości są znacznie mniejsze, niż wcześniej przypuszczano. Swoimi spostrzeżeniami dzielą się ze słuchaczami dr Dariusz Materniak z portalu PolUkr.net i dr Jakub Olchowski – kierownik Zespołu Europy Wschodniej IEŚ.
USA i Unia Europejska wprowadzają sankcje dla Rosji za jej agresję wobec Ukrainy i uznanie tzw. republiki donieckiej i republiki ługańskiej za niepodległe państwa. Na Donbas oficjalnie weszły rosyjskie wojska i niestety należy się spodziewać dalszych agresywnych działań. Nasi analitycy zastanawiają się, na ile sankcje okażą się skuteczne, oraz oceniają ostatnie, nerwowe wypowiedzi rosyjskich polityków. W dyskusji biorą udział eksperci z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ: dr Jakub Olchowski, dr Piotr Oleksy i dr Andrzej Szabaciuk.
Wizyty dyplomatów w Moskwie i Kijowie, koncentracja wojsk wokół ukraińskich granic i seria cyberataków – sytuacja we wschodniej Europie jest daleka od stabilnej. Dodatkowo praktycznie każdego dnia pojawiają się informacje wskazujące na to, kiedy dojdzie do inwazji na Ukrainę i w których miejscach. Ten informacyjny chaos komplikuje rzetelną ocenę sytuacji przez mniej zorientowanych odbiorców. Postanowiliśmy zatem uporządkować ostatnie doniesienia związane z obecnym kryzysem i określić cele, które chce osiągnąć Rosja. Jak zwykle niezawodni okazują się nasi analitycy: dr Jakub Olchowski, dr Andrzej Szabaciuk i dr Piotr Oleksy z Zespołu Europy Wschodniej IEŚ.
Kryzys wokół Ukrainy wywołuje skrajne oceny na Słowacji i w Czechach. Zwłaszcza w tym pierwszym państwie znaczna część społeczeństwa i partii opozycyjnych nie kryje swoich prorosyjskich sympatii. Mało tego – wskazuje się, że to raczej NATO przyczyniło się do obecnego kryzysu, a nie Rosja. W Czechach – można powiedzieć tradycyjnie – Rosja może liczyć na wsparcie prezydenta Miloša Zemana i części ugrupowań opozycyjnych. Rządzące na Słowacji i w Czechach partie mają zupełnie inny pogląd na obecną sytuację. O różnych ocenach kryzysu wokół Ukrainy mówią – dr Łukasz Lewkowicz i Szczepan Czarnecki z Zespołu Wyszehradzkiego IEŚ.
Zaostrzająca się sytuacja wokół Ukrainy z niepokojem jest obserwowana przez państwa bałtyckie oraz nordyckie. Nieprzewidywalność władz rosyjskich skłania do wzmacniania potencjału militarnego oraz większej aktywności międzynarodowej. W znajdujących się poza NATO Finlandii i Szwecji coraz częściej pojawiają się głosy dotyczące ewentualnego członkostwa w Pakcie Północnoatlantyckim. Na razie jednak liczba zwolenników takiego rozwiązania w tych państwach nie jest zbyt duża. Oprócz tego trwa ożywiona dyskusja związana z ewentualnymi sankcjami, które miałyby być nałożone na Rosję. Ich wprowadzenie spowodowałoby także ogromne kłopoty dla państw Unii Europejskiej. Dlaczego? Wyjaśniają: dr Aleksandra Kuczyńska-Zonik, dr Damian Szacawa i dr Michał Paszkowski – analitycy z Zespołu Bałtyckiego IEŚ.
O oczekiwaniach społecznych i spodziewanych w tym roku na Bałkanach wydarzeniach rozmawiamy z naszymi analitykami w kolejnym odcinku „Rozmów IEŚ”. We wcześniejszym posumowaniu omówiliśmy sytuację polityczną w Albanii, Bośni i Hercegowinie, Czarnogórze, Chorwacji, Kosowie, Macedonii Północnej oraz Serbii. Tym razem wybiegamy w bliską przyszłość i jednocześnie oceniamy pierwsze wydarzenia tegoroczne. Jednym z nich było referendum poświęcone zmianom prawym w Serbii. O szczegółach mówią: dr hab. Agata Domachowska, dr hab. Konrad Pawłowski oraz dr Jan Muś – eksperci z Zespołu Bałkańskiego IEŚ.