Zespół Wyszehradzki
17 maja 2023
Dominik Héjj
Komentarze IEŚ 847 (95/2023)

Niejednoznaczne podejście Węgier do NATO

Niejednoznaczne podejście Węgier do NATO

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 847
Wydawca: Instytut Europy Środkowej

Stanowisko Węgier wobec NATO można określić mianem niejednoznacznego. Zgodnie z narracją władz nie należy przeceniać znaczenia tego sojuszu wojskowego. Budapeszt pozostaje zwolennikiem stworzenia europejskich sił zbrojnych, które miałyby z NATO współpracować. Jak dotąd Węgry wciąż nie ratyfikowały rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego o Szwecję.

Niejednoznaczne podejście wobec NATO. Chociaż władze Węgier deklarują pełne zaangażowanie w Sojusz Północnoatlantycki, to jednak nie przeceniają jego roli. Viktor Orbán wielokrotnie na przestrzeni lat podkreślał konieczność stworzenia europejskich sił zbrojnych (które miałyby współpracować z natowskimi). Do tego pomysłu powrócił także w 2023 r. Idei tej nie towarzyszy jednak żadne konkretne działanie polityczne. Stanowisko to zbliża Viktora Orbána i prezydenta Francji Emmanuela Macrona (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 820).

Podczas szczytów realizowanych w ramach różnych formatów strona węgierska artykułuje swoją niechęć wobec militarnej pomocy Ukrainie. Węgry przyłączyły się do unijnego mechanizmu zakupu broni dla Ukrainy, jednak Viktor Orbán zapewnia, iż zrealizowane dostawy nie będą wysłane na Ukrainę, a zostaną przekazane węgierskiej armii. Budapeszt cały czas blokuje także rozmowy na wysokim politycznym szczeblu pomiędzy NATO a Ukrainą (z uwagi na konflikt związany z mniejszością węgierską w obwodzie zakarpackim). W ostatnim czasie doszło do spotkania na poziomie komisji NATO-Ukraina – i to pomimo sprzeciwu wyrażanego przez stronę węgierską. Fakt ten należy jednoznacznie interpretować jako jasny sygnał braku zgody NATO na kontynuację polityki obstrukcji, realizowanej przez węgierskie władze.

Zastanawiający jest fakt, że na stanowisko ministra obrony narodowej Węgier mianowany został Kristóf Szalay-Bobrovniczky, który przez długi czas (aż do maja 2022 r.) utrzymywał bliskie relacje z kontrolowanym przez rosyjskie władze światem biznesu. Swoje byłe spółki minister nadzoruje obecnie poprzez państwowy podmiot, podległy MON (N7 Holding Zrt.).

Jednocześnie w ostatnich tygodniach na najwyższym politycznym szczeblu zadeklarowano współpracę wojskową (także w sektorze obronnym) pomiędzy Węgrami a Serbią, tj. państwem prowadzącym politykę prorosyjską.

Węgry wciąż na NIE dla Szwecji w NATO. Węgry są jedynym państwem członkowskim Unii Europejskiej i NATO, które nie ratyfikowało rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego o Szwecję. Projekt ustawy nr T/638 został złożony do laski marszałkowskiej 14 lipca 2022 r., jednak nie został dotąd rozpatrzony. Według harmonogramu prac Zgromadzenia Krajowego Węgier z 2 maja 2023 r., parlament nie podejmie tego zagadnienia co najmniej do 30 maja.

Fakt ten budzi niepokój i irytację w pozostałych państwach Sojuszu, tym bardziej że za taką polityką Węgier nie stoją żadne merytoryczne przesłanki, lecz utarczki polityczne pomiędzy Fideszem a rządem Szwecji, konkretnie – Szwedzkimi Demokratami. Przedstawiciele tej partii wielokrotnie kontestowali poziom praworządności na Węgrzech. Szwecja, stojąc na czele Rady UE, zgłosiła w ostatnim czasie chęć kontynuowania przesłuchań tak Węgier, jak i Polski w ramach mechanizmu praworządności (art. 7 TUE).

Ewentualne przyśpieszenie ratyfikacji mogłoby nastąpić z uwagi na podjęcie takiej decyzji przez stronę turecką. Ankara, podobnie jak Węgry, wciąż nie ratyfikowała rozszerzenia NATO o Szwecję. Taka zmiana mogłaby nastąpić po zaplanowanych na połowę maja wyborach prezydenckich w Turcji. W przeciwieństwie do Węgier strona turecka stawia Szwedom konkretne żądania, które związane są m.in. z wydaniem kurdyjskich dysydentów.

Zgodnie z założeniami NATO ma zostać rozszerzone jeszcze przed zaplanowanym na 11 lipca 2023 r. szczytem w Wilnie. Taką deklarację wielokrotnie formułował szef Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.

Możliwe jest nakreślenie następującego scenariusza:

Jeżeli Turcja nie zagłosuje za rozszerzeniem NATO przed 1 lipca 2023 r., to Węgry takie głosowanie zorganizują w pierwszych dniach lipca. Ta data jest istotna z uwagi na fakt, że do 30 czerwca trwa szwedzka prezydencja w Radzie UE. Głosowanie nawet 1 lipca będzie symbolicznym „ukaraniem” Szwecji za antywęgierską (w opinii Fideszu) politykę Sztokholmu. Gdyby głosowanie odbyło się w pierwszych dniach lipca, to prezydent Katalin Novák mogłaby ustawę podpisać i opublikować tego samego dnia. Wówczas termin związany ze szczytem w Wilnie zostałby dotrzymany. Można wyobrazić sobie nawet polityczne węgiersko-tureckie porozumienie w tej sprawie, które zsynchronizuje kalendarze obydwu parlamentów. Jednocześnie węgierski parlament musiałby zebrać się specjalnie na nadzwyczajnym posiedzeniu z uwagi na fakt, iż wiosenna sesja zakończy się 15 czerwca.

Jednak plan ten pokrzyżować może ewentualne porozumienie szwedzko-tureckie bądź szerzej – amerykańsko-tureckie. Elementem negocjacji od miesięcy jest bowiem zgoda na zakup przez Turcję amerykańskich myśliwców F-16. Gdyby do porozumienia doszło, to z całą pewnością wskazać można, iż Węgry nie byłyby w stanie zablokować rozszerzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego jako jedyne państwo regionu. Dowodzi tego już postawa Budapesztu wobec rozszerzenia o Finlandię. Doszło do niego niezwłocznie po zakomunikowaniu decyzji Turcji o wprowadzeniu pod obrady parlamentu głosowania nad członkostwem Finlandii.

Warto w tym kontekście przypomnieć, że w czasie szczytu premierów V4 w Koszycach w listopadzie 2022 r. premier Orbán zobowiązał się do niezwłocznego uchwalenia rozszerzenia.

Podsumowanie. Węgry blokują rozszerzenie NATO o Szwecję wyłącznie z uwagi na polityczne utarczki w relacjach węgierskiego Fideszu ze Szwedzkimi Demokratami. Tłumaczenie ministrów węgierskiego rządu dotyczące tego, że rząd opowiada się za rozszerzeniem, ale decyzja należy do posłów, jest co najmniej mało przekonujące. Nawet jeżeli przyjąć, że niektórzy posłowie koalicji Fidesz-KDNP faktycznie nie chcą Szwecji w NATO, to na 199 posłów zasiadających w Zgromadzeniu Krajowym zdeklarowanymi przeciwnikami rozszerzenia NATO jest zaledwie sześciu przedstawicieli skrajnie prawicowej partii Mi Hazánk. Opozycja już dawno zadeklarowała poparcie dla rozszerzenia NATO. Oznacza to, że wniosek bez problemu udałoby się przegłosować.

Niewątpliwie blokowanie rozszerzenia Sojuszu o Szwecję jest działaniem godzącym w kolektywne postrzeganie systemu bezpieczeństwa regionalnego. Wpływa także bardzo negatywnie na ocenę tak węgierskiej polityki, jak i administracji rządowej. Jednakże brak jest na razie sygnałów dotyczących znaczącej reorientacji polityki wojskowej Węgier na kierunek inny niż NATO. Co więcej, w bieżącym roku na obronność zostanie przeznaczone 2% PKB. Stanie się to o rok wcześniej, niż zakładano.

Istotną trudność w analizowaniu tego zagadnienia stanowi dostęp do informacji wojskowych, które z natury rzeczy pozostają niejawne. Nie sposób zatem ustalić, czy wśród wyższych rangą urzędników i wojskowych państw NATO Węgry wciąż traktowane są jako ważny partner, z dostępem do wszystkich informacji.

[Zdjęcie: Kancelaria Premiera Węgier]

Udostępnij