Zespół Wschodni
22 grudnia 2025
Bartłomiej Krzysztan
Komentarze IEŚ 1491 (231/2025)

Nowy etap konfliktu państwo – Kościół w Armenii

Nowy etap konfliktu państwo – Kościół w Armenii

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 1491
Wydawca: Instytut Europy Środkowej

Już ponad pół roku w Armenii toczy się spór na linii państwo – Ormiański Kościół Apostolski. Jego głównymi postaciami są premier Nikol Paszinian oraz katolikos Karekin II. Konflikt wykracza znacząco poza personalne animozje, będąc zarówno elementem wewnętrznej rozgrywki politycznej, jak i szerszego sporu o strategiczną pozycję państwa.

Przyczyny i spór. Konflikt Pasziniana i Kościoła rozpoczął się wraz ze zwycięstwem aksamitnej rewolucji w 2018 r.Wówczas pojawiła się obywatelska inicjatywa Nowa Armenia, nowy katolikos, która domagała się ustąpienia katolikosa, oskarżając go o związki z oligarchami i mafią oraz sprawowanie autorytarnych rządów. Co istotne, krytycy reprezentowali również kler. Praprzyczyn aktualnej eskalacji doszukiwać się można także w postawie hierarchii kościelnej wobec Pasziniana po zakończeniu II wojny karabachskiej. Wówczas Karekin II, będący głową Kościoła od 1999 r., otwarcie nawoływał do rezygnacji premiera. Istotne znaczenie miało również pojawienie się opozycyjnego ruchu Tawusz dla Ojczyzny, którego liderem został arcybiskup Bagrat Galstanian. Wzrost napięcia miał miejsce pod koniec maja 2025 r., kiedy to Paszinian najpierw podczas posiedzenia rządu, a następnie w serii wpisów w mediach społecznościowych zaatakował duchowych przywódców, co nie pozostało bez odpowiedzi. W połowie czerwca w obronie Kościoła stanął Samwel Karapetjan, rosyjsko-armeński biznesmen, właściciel grupy Tashir, w następstwie czego został aresztowany pod zarzutem nawoływania do zamachu stanu. Splotło się to również z otwarciem śledztwa przeciw Mikaelowi Adżapahjanowi, arcybiskupowi Sziraku, oraz rajdami służb bezpieczeństwa na domy ważnych postaci opozycji, w tym Galstaniana (również pod zarzutem przygotowywania puczu). Jednocześnie toczy się intensywna wirtualna kampania, prowadzona niewyszukanym językiem, w czasie której m.in. Paszinian oskarżył katolikosa o posiadanie dzieci (duchownych OKA obowiązuje celibat)[1]. Niemniej, poza wendetą oraz personalnym sporem, konflikt ma istotne znaczenie w wymiarze wewnętrznym i międzynarodowym. Paszinian nie ogranicza się bowiem wyłącznie do werbalnej krytyki, ale aktywnie uczestniczy w obrzędach religijnych, celebrowanych przez duchownych będących w otwartej opozycji do katolikosa.

Komentarz i wnioski

Wymiar instytucjonalny i tożsamościowy. Krytycy Pasziniana wskazują na nadużycia władzy oraz chęć zduszenia wszelkiej opozycji, nie tylko w kontekście zaplanowanych na czerwiec 2026 r. wyborów parlamentarnych. W istocie akcja służb, skoordynowana w czasie z narracyjną ofensywą premiera, może nasuwać tego rodzaju podejrzenia. Wpisują się one w szerszy kontekst wątpliwości dotyczących transparentności i demokratyczności rządów Pasziniana. Dotyczy to przede wszystkim nadmiernej ingerencji władzy wykonawczej w sądownictwo, upolitycznienia administracji i mediów oraz ograniczania pluralizmu czy poszerzenia oraz pogłębienia prerogatyw policji i służb. Te wszystkie aspekty, dostrzegane również w Europie, choć ze względów strategicznych często ignorowane przez zachodnich obserwatorów, mogą stwarzać wrażenie, że Kościół jest w istocie ostatnią ostoją opozycji wobec coraz wyraźniej autorytarnej władzy. Jednocześnie, w myśl artykułu 17 armeńskiej konstytucji, w republice obowiązuje rozdział państwa od Kościoła, wobec czego ingerencja Pasziniana w formalnie wewnętrzne jego sprawy uznawana jest za łamanie zapisów ustawy zasadniczej. Niemniej używanie tego argumentu przez krytyków premiera jest mieczem obosiecznym, biorąc pod uwagę choćby ciepłe relacje łączące katolikosa Karekina II z najważniejszymi politykami Partii Republikańskiej rządzącej Armenią do 2018 r.

Równie istotnym aspektem podnoszonym przez krytyków premiera jest kwestia podważania autorytetu instytucji, która w największym stopniu odpowiada za tożsamość zbiorową Ormian oraz w swojej historii przyczyniła się do zachowania kulturowej jedności, nawet w czasach największych opresji. Często wskazywanym kontrargumentem jest negatywna rola, jaką hierarchowie odgrywali historycznie w czasach stalinizmu czy bliżej – w czasie rządów klanu karabachskiego (1998-2018). Kościół, obok armii, w badaniach cieszy się największym autorytetem, niemniej wbrew interpretacjom krytyków Pasziniana, nie jest to jednoznaczne. Jakkolwiek Kościół postrzegany jest w istocie jako ważne spoiwo ormiańskiej tożsamości narodowej i państwowej, nie jest to równoważne z uznaniem autorytetu poszczególnych hierarchów, w tym katolikosa, którzy nie są powszechnie postrzegani jako moralni przywódcy narodu. Konflikt związany jest również z projektem tożsamościowym Pasziniana Prawdziwa Armenia, który ma przewartościować podstawowe wymiary armeńskiej tożsamości państwowej, w tym kwestie konfliktu z Azerbejdżanem czy pamięci o Ludobójstwie Ormian. Ideologiczny projekt powoduje sprzeciw wśród hierarchów Kościoła, krytykujących Pasziniana m.in. za zaniedbanie kwestii walki o zachowanie ormiańskiego dziedzictwa w Arcachu (Górskim Karabachu).

Wymiar polityczny i ekonomiczny. W maju 2025 r. Karekin II wziął udział w konferencji w Bernie, dotyczącej ochrony ormiańskiego dziedzictwa w Arcachu (Górskim Karabachu). Ta kwestia jest istotnym elementem azerbejdżańskiej polityki historycznej, która sugeruje, że dziedzictwo chrześcijańskie w Karabachu nie jest ormiańskie, ale stanowi pozostałość po Albanii kaukaskiej. Jest to narracja stale używana w celu legitymizacji azerbejdżańskich pretensji do tego terytorium. Jednocześnie dla Pasziniana jest to kwestia problematyczna, jako że w całościowym kontekście postrzega on kwestię karabachską jako przeszkodę w realizacji projektu Prawdziwej Armenii. W tym kontekście podnoszenie kwestii ormiańskiego dziedzictwa w Karabachu stanowi utrudnienie w procesie pokojowym. Niemniej krytycy Pasziniana zwracają uwagę na fakt, że zbliża to niebezpiecznie Pasziniana do najbardziej zagorzałych antyarmeńskich ośrodków w Azerbejdżanie, których symbolem stał się ostatnio Allahszakur Paszazade, wysoki rangą szyicki duchowny, kwestionujący suwerenność państwową Armenii w kontekście partycypacji katolikosa w konferencji berneńskiej. W tej narracji uaktywnienie tych radykalnych głosów w Azerbejdżanie uznawane jest za konsekwencję ataku premiera na katolikosa, a w skrajnych przypadkach sugerowane jest współdziałanie samego premiera ze stroną azerbejdżańską[2]. Skądinąd, oskarżenia o agenturalną współpracę pojawiają się również ze strony obozu Pasziniana wobec niektórych hierarchów Kościoła, w tym samego katolikosa, a także Samwela Karapetjana.

Jakkolwiek sugestie Pasziniana nie zostały poparte dowodami, a główna oś narracji domagającej się ustąpienia katolikosa opiera się na kwestii braku moralnego mandatu wynikającego z nieprzestrzegania celibatu, wątek zewnętrzny, konkretnie rosyjski, ma duże znaczenie. Aresztowanie z kolei Samwela Karapetjana, z perspektywy Pasziniana mogło mieć charakter prewencyjny. Karapetjan, mający szerokie kontakty w kręgach kościelnych, uznawany był za istotne finansowe wsparcie dla opozycji. Po aresztowaniu, dotychczas niewiązany z polityką bezpośrednio Karapetjan zaczął być postrzegany jako potencjalny lider reakcyjnej opozycji (chcącej przywrócenia porządku politycznego sprzed 2018 r.)[3]. Pod koniec lipca 2025 r. jego bratanek Narek oznajmił, że biznesmen stanie na czele nowej siły politycznej. Następnie w listopadzie udzielił wywiadu Tuckerowi Carlsonowi, w którym spór Kościół – państwo spozycjonował jako kolejną arenę światowej walki przeciwko chrześcijaństwu, a jako walkę muzułmanów przeciwko chrześcijanom przedstawił konflikt karabachski oraz Ludobójstwo Ormian. Widać tu wyraźnie próbę wpisania konfliktu w kontekst tradycjonalistycznego zwrotu, mówiącego o ataku na chrześcijaństwo, charakterystycznego m.in. dla rosyjskiej propagandy. Jednocześnie jest to kontrapunkt dla pozycji Pasziniana, który przedstawia Zachodowi konflikt jako własną walkę z antyzachodnimi i antyrosyjskimi wpływami w Armenii, pomimo prowadzenia wielowektorowej i ambiwalentnej polityki zagranicznej, niemieszczącej się w ramach zerojedynkowego podziału Zachód – Rosja. Równie istotny jest tu ponadto kontekst ekonomiczny. Samwel Karapetjan jest właścicielem Tashir Group, jednego z największych konglomeratów w Armenii. Częścią grupy są Elektryczne Sieci Armenii, które odpowiadają za większość dystrybucji elektryczności w kraju. Po aresztowaniu Karapetjana, po poprawkach przyjętych przez parlament, państwo uzyskało możliwość przejęcia kontroli nad firmą. Można to uznać za chęć zabezpieczenia strategicznie istotnych dla bezpieczeństwa państwa aktywów. Z drugiej jednak strony konflikt z Kościołem, tradycyjnie blisko związanym z oligarchicznym kapitałem, postrzegać można jako podjętą przez Pasziniana próbę uzyskania kontroli nad elitami biznesowymi w przededniu wyborów parlamentarnych.


[1] Rzecznik katolikosa z kolei zasugerował, że Paszinian jest obrzezany, na co premier zaproponował katolikosowi osobiste spotkanie połączone z prezentacją przyrodzenia, aby zdementować pomówienia. W kontekście kulturowym jest to zarzut znaczący, ponieważ ormiańska tożsamość jest w dużej mierze oparta na komponencie chrześcijańskim, zestawianym z islamskością jako elementem dyskredytującym przynależność do wspólnoty.

[2] Oskarżenia Pasziniana o zdradę stanu są narzędziem regularnie wykorzystywanym przez jego krytyków. Niezmienne poszukiwanie przestrzeni koncyliacji z Turcją i Azerbejdżanem postrzegane jest jako dowód agenturalnej współpracy premiera ze służbami tych państw.

[3] Brat Samwela, Karen, był ważną postacią w kręgach władzy Partii Republikańskiej, m.in. szefem sztabu prezydenta Serża Sargisjana.

Udostępnij