Premier Andrej Plenković zmienił siedmiu członków swojego gabinetu. Rekonstrukcja rządu ma na celu przede wszystkim poprawienie wizerunku rządzącej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ) przed wyborami prezydenckimi, które mają się odbyć pod koniec roku, oraz zaplanowanymi na przyszły rok wyborami do parlamentu. Przeprowadzone zmiany umożliwią obecnemu premierowi sprawniejsze kierowanie rządem. Tryb ich przyjęcia, bez konsultacji z szerszym przywództwem partii, będzie miał jednak negatywny wpływ na skonfliktowaną wewnętrznie HDZ.
Większość nowych ministrów pochodzi z drugiego szeregu rządzącej HDZ. Wpływowego wicepremiera i ministra rolnictwa Tomislava Tolušicia zastąpi dotychczasowa sekretarz stanu w tym Ministerstwie – Marija Vučković. Nowym ministrem ds. demografii, rodziny, młodzieży i polityki społecznej będzie poseł Vesna Bedeković, dziekan w Wyższej Szkole Zawodowej w Viroviticy. Minister spraw zagranicznych i spraw europejskich Marija Pejčinović Burić przejmie obowiązki sekretarza generalnego Rady Europy. Na stanowisku zastąpi ją były wiceminister spraw zagranicznych, dyplomata i ambasador Chorwacji w Berlinie – Gordan Grlić Radman. Ministerstwo Pracy i Systemu Emerytalnego będzie kierowane przez Josipa Aladrovicia, dotychczasowego szefa Chorwackiego Instytutu Ubezpieczeń Emerytalnych. Będzie on musiał poradzić sobie z politycznie złożoną i niewygodną kwestią referendum w sprawie wieku emerytalnego. Z rządu odejdzie także oskarżana o korupcję Gabrijela Žalac, minister rozwoju regionalnego i funduszy europejskich, a zastąpi ją Marko Pavić, były minister pracy i systemu emerytalnego. Nowym ministrem ds. własności państwowej zostanie Mario Banožić, który do tej pory kierował Urzędem Administracji Państwowej w żupanii vukovarsko-srijemskiej. Ivan Malenica, rektor Wyższej Szkoły Zawodowej w Szybeniku, będzie kierował resortem administracji publicznej.
Przedwyborcza sanacja życia politycznego. Sondaże pokazują spadek popularności rządzącej HDZ. Według badań opinii publicznej przeprowadzonych przez CRO demoskop na przełomie czerwca i lipca br. na Chorwacką Wspólnotę Demokratyczną zagłosowałoby 25,5 procent badanych. Przed końcem czerwca było to 26,5 procent, a miesiąc wcześniej – 27,3. Jednocześnie rośnie poparcie dla opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej (SDP) – z 17,4 procent w maju, 20,4 w czerwcu do 21,5 procent obecnie. Podobnie wygląda wyścig o fotel prezydencki. Reprezentująca HDZ (choć jeszcze oficjalnie niezgłoszona jako kandydat) urzędująca obecnie prezydent Kolinda Grabar-Kitarović cieszy się poparciem około 28,1 procent badanych (wiosną było to ok. 34 procent). Jednocześnie kandydat SDP Zoran Milanović ma ponad 23-procentowe poparcie (wiosną 19-procentowe). Kandydat skrajnej prawicy Miroslav Škoro cieszy się poparciem 20 procent respondentów (wiosną 9 procent). Sytuacja ta wymusiła na premierze Andreju Plenkoviciu zmiany w gabinecie, którego członkom powszechnie zarzuca się brak kompetencji i korupcję.
Troje z odwołanych ministrów, Tomislav Tolušić, Marko Pavić i Gabrijela Žalac, oskarżanych jest przez media o korupcję i nieudolność. Wicepremierowi Tomislavowi Tolušiciowi zarzucano liczne działania o charakterze korupcyjnym, głównie wynikające z liczby i sposobu nabywania przez niego nieruchomości. Innym problemem były przetargi publiczne organizowane przez znajdujący się pod jego nadzorem sektor rolnictwa. Gabrijela Žalac nie była w stanie rozdysponować możliwych do uzyskania funduszy z Unii Europejskiej. Z 10,7 miliarda euro dostępne jest jedynie ok. 20 procent, co stawia Chorwację na drugim od końca miejscu w UE (na pierwszym jest Grecja). Organizowane przez Ministerstwo przetargi budziły wątpliwości. Na przykład według doniesień medialnych blisko współpracuje ono z firmą Omega Software, której współwłaścicielem jest Miroslav Škoro – zajmujący obecnie trzecie miejsce w rankingach prawicowy kandydat w wyborach prezydenckich (stanowiący zagrożenie dla reprezentantki HDZ – Kolindy Grabar-Kitarović). Marko Pavić, były minister pracy, a obecnie minister rozwoju regionalnego, również został oskarżony przez media o nadużycia. Firma, z którą jest związany, wygrała przetarg w Urzędzie Pracy. Najważniejszym jednak problemem pozostaje reforma funduszu emerytalnego i społecznego sprzeciwu wobec podwyższenia wieku emerytalnego.
Strefa euro i prezydencja w UE. Podczas gdy zmiany kadrowe mają zasadniczo zmienić wizerunek HDZ w polityce krajowej, szczególnie w odniesieniu do jej socjalnego wymiaru (emerytury, pomoc społeczna, wykorzystanie funduszy europejskich), w polityce zagranicznej oznaczają jednak wzmocnienie dotychczasowego kursu. Wicepremierami będą minister finansów, odpowiedzialny za wejście Chorwacji do strefy euro – Zdravko Marić, oraz posiadający duże wpływy w HDZ, bliski współpracownik Plenkovicia – Davor Božinović. Oznacza to koncentrację na dwóch sztandarowych projektach HDZ – przybliżeniu się do strefy Schengen oraz do strefy euro. Nominacja na ministra spraw zagranicznych doświadczonego, znającego niemiecką scenę polityczną dyplomaty ma zagwarantować sprawne przygotowanie i przeprowadzenie prezydencji Chorwacji w UE (rozpoczynającej się 1 stycznia 2020 r.) oraz skoordynowanie jej z nadchodzącą po niej prezydencją niemiecką.
Wnioski. Sposób przeprowadzenia zmian w rządzie pokazuje, że premier Plenković dalej posiada pozycję na tyle silną, aby utrzymać władzę w partii. Wyniki wyborów do Europarlamentu osłabiły autorytet premiera we własnej partii oraz generalnie po prawej stronie sceny politycznej. Jednostronnie przeprowadzone rotacje na stanowiskach ministerialnych, bez szerszych konsultacji z regionalnymi i sektorowymi grupami interesów w HDZ, mają pokazać, że Plenković kontroluje sytuację w swojej partii. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób wpłynie to na jedność rządzącej HDZ, szczególnie w obliczu nadchodzących wyborów prezydenckich oraz spadającego poparcia dla rządzących. Kolejnym konkurentem do walki o wpływy w partii może być zdymisjonowany Tomislav Tolušić.
Zmniejszająca się popularność HDZ może zostać zatrzymana dzięki sprawnym działaniom rządu. Prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović ma w dalszym ciągu spore szanse na zwycięstwo w grudniowych wyborach prezydenckich. Z kolei zrekonstruowany rząd ma ponad rok na przeprowadzenie działań, które zdobędą uznanie w oczach Chorwatów. Pytaniem pozostaje, czy nowi ministrowie staną na wysokości zadania oraz czy Chorwacka Wspólnota Demokratyczna utrzyma relatywną jedność w obliczu niepokojących wyników sondaży.
Jan Muś
Komentarze IEŚ 49 (49/2019)
Rekonstrukcja rządu w Chorwacji