8 kwietnia 2019 roku minął rok od trzeciego z rzędu zwycięstwa koalicji Fidesz-KDNP (Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa) w wyborach parlamentarnych. Dziewiąty rok sprawowania władzy przez Viktora Orbána nie przyniósł przełomu. Zmiany ustrojowe i gospodarcze są realizacją politycznych planów Orbána, który w exposé inaugurującym obecną kadencję zapowiedział chęć sprawowania władzy aż do 2030 roku. Kondycja opozycji sprzyja takim wizjom.
W wyborach parlamentarnych koalicja Fidesz-KNDP odnotowała zdecydowane zwycięstwo, zdobywając 49,27% głosów. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie sprzyjająca ordynacja wyborcza. Skomplikowany system liczenia głosów, wparcie diaspory, a także zastosowanie po raz pierwszy „kompensacji zwycięzcy” umożliwiły koalicji odzyskanie po dwóch latach większości konstytucyjnej.
Nielegalna migracja. Punktem centralnym, w aspekcie ustrojowym, było uchwalenie zmian w konstytucji. W siódmej ustawie zmieniającej konstytucję, w czerwcu 2018 r., wpisano zakaz osiedlania na Węgrzech „obcej ludności”. Zablokowano w ten sposób możliwość realizacji przyjętego przez Unię Europejską rozdzielnika migrantów, zwanego potocznie „kwotami”.
W konstytucji zmieniono brzmienie Narodowego Wyznania Wiary (stanowiącego swoistą preambułę). Zgodnie z nową wykładnią ochrona konstytucyjnej tożsamości, mającej korzenie w tzw. „historycznej konstytucji” (za czasów Królestwa Węgierskiego), jest obowiązkiem państwa, jego wszystkich organów. Warto odnotować, że siódma poprawka do konstytucji wywołała sprzeciw opinii międzynarodowej w kwestii ostatecznej delegalizacji i penalizacji bezdomności.
Wraz ze zmianami w konstytucji uchwalono antyimigracyjne prawo „Stop Soros”, zgodnie z którym wprowadzono kary za pomoc nielegalnym migrantom. Pomimo licznych zastrzeżeń podmiotów międzynarodowych i międzynarodowej opinii publicznej rząd nie wycofał się z założeń ustawy. Dotychczas nie ma informacji, by zastosowano wobec jakiejś NGO pomagającej nielegalnym migrantom 25-procentowy podatek od darowizn.
Ustawa o nadgodzinach. Istotnym tematem na Węgrzech była uchwalona w połowie grudnia 2018 r., a obowiązująca od 1 stycznia 2018 r. nowelizacja kodeksu pracy, określana mianem „niewolniczej”. Ustawa zwiększyła limit dopuszczalnych godzin nadliczbowych z 250 do 400, a także wydłużyła okres ich rozliczenia z 12 do 36 miesięcy. Pracowników zobowiązano do świadczenia 250 godzin nadliczbowych na rzecz pracodawcy, co przekłada się na ponad 31 dni pracy dodatkowej. Uchwalenie ustawy spotkało się z niezadowoleniem społecznym, tak związków zawodowych, jak i partii politycznych. Opozycja zjednoczyła się, zabiegając o rezygnację z nowego prawa. Protesty jednak z czasem ucichły, rząd zaś z ustawy się nie wycofał.
Warto podkreślić, że akt prawny został przygotowany głównie z myślą o sektorze przemysłu samochodowego, którego największymi uczestnikami są koncerny niemieckie. Jego wprowadzenie wiązać należy z coraz większym problemem deficytu pracowników, na co uwagę zwracają inwestorzy. Inwestycje zagraniczne stanowią znaczący, ponad 60-procentowy udział w PKB Węgier. Komponent ten jest istotny także z perspektywy planów dalszej obniżki długu publicznego, który pod koniec 2018 r. spadł z 73,4% do 70,8% (od 2010 r. spadek o 8,9 p.p.). Według ministerstwa finansów w br. spadnie poniżej 70%.
Główny obszar zainteresowań polityki zagranicznej stanowi Unia Europejska. Inne kierunki definiują doktryny polityki zagranicznej „Otwarcia na Wschód” i „Zachód”. We wrześniu 2018 r. Parlament Europejski (PE), przy wsparciu głosów macierzystej formacji Fideszu w PE, tj. Europejskiej Partii Ludowej (EPL), uruchomił wobec Węgier tzw. Artykuł 7. Podstawę do tego stanowił tzw. raport Sargentini, zawierający konkretne przykłady systemowego łamania praworządności i wartości UE na Węgrzech. Jednak w czasie samej debaty nad uruchomieniem artykułu główny ciężar zarzutów dotyczył w zasadzie wyłącznie zaprzestania krytyki wobec instytucji UE, w tym personalnie jej liderów, a także wycofania się ze zmian w prawie, które de facto uniemożliwiły dalsze funkcjonowanie Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego (CEU), nie zaś wartości.
Elementy te stały się później również uzasadnieniem dla wniosku o zawieszenie członkostwa Fidesz-KDNP w EPL bądź wykluczenia z frakcji. Ostatecznie doszło do zawieszenia, które zapewne ma charakter przejściowy, zależny także od osobistych aspiracji lidera frakcji, Manfreda Webera, który chciałby zostać szefem Komisji Europejskiej kolejnej kadencji.
Istotnym elementem polityki zagranicznej pozostaje wciąż niezakończony konflikt z Ukrainą w sprawie ustawy edukacyjnej, ograniczającej prawo do nauczania w języku ojczystym. Jego wyciszenie ma miejsce głównie z powodu prezydenckiej kampanii wyborczej na Ukrainie i wiary w ewentualne porozumienie z nowym prezydentem. Nadal trwa blokada integracji Ukrainy tak z NATO, jak i z UE.
W polityce zagranicznej utrzymano bardzo dobre relacje z Izraelem. Widać ponadto dostrzegalną poprawę w relacjach węgiersko-amerykańskich. W 2018 r. doszło do kolejnego spotkania na najwyższym szczeblu pomiędzy Węgrami a Rosją. W czasie swojego wystąpienia Orbán powiedział, że podstawą węgiersko-rosyjskiej współpracy jest kultura chrześcijańska. Poprzez kulturę Rosja jest jednoznacznie przyłączona do Zachodu. Należy pamiętać również o wypowiedzi premiera Orbána z 2018 r. z Siedmiogrodu, w której wezwał do zerwania wspólnej polityki UE wobec Rosji i budowania z nią samodzielnych relacji.
Wybory parlamentarne stanowiły moment krytyczny dla partii opozycyjnych. W większości ugrupowań doszło do zmian w kierownictwie bądź też przekształceń wynikających z konfliktów wewnętrznych. Jednocześnie w ostatnim roku opozycja nie znalazła sposobu na nadanie tonu debacie publicznej. Momentem przełomowym były protesty w sprawie tzw. ustawy niewolniczej (grudzień 2018 r.). Doszło wówczas do zjednoczenia wszystkich ugrupowań opozycyjnych, od prawicowego Jobbiku po lewicową Węgierską Partię Socjalistyczną. Rozważano wystawienie wspólnej listy opozycji do PE, jednak z zamysłu wspólnego startu nic nie wyszło. Jest on brany pod uwagę przy okazji jesiennych wyborów samorządowych. Trudność stanowić będzie ogólne rozczarowanie elektoratu sporami wewnętrznymi oraz brak umiejętności zawierania kompromisów. Istotnie, gdyby przed rokiem wspólny start opozycji doszedł do skutku, Fidesz nie uzyskałby większości konstytucyjnej.
Koalicja rządowa realizuje konsekwentny plan całkowitej przebudowy, a w zasadzie stworzenia nowego ustroju państwa. Jego typem idealnym jest Narodowy Program Współdziałania, rodzaj umowy społecznej, zawartej w 2010 r. pomiędzy rządem a Węgrami. To forma programu politycznego, którego ranga została podniesiona do ustawy.
Czynniki warunkujące politykę wewnętrzną w najbliższym czasie nie ulegną zmianie. Po wyborach do PE skoncentrują się na wyborach samorządowych, po których nastąpi 2,5-letnia przerwa wyborcza. Rząd utrzyma narrację eurosceptyczną i antyimigracyjną. Imigracji kojarzonej jednoznacznie z religią muzułmańską przeciwstawione zostaną wartości chrześcijańskie.
Silny akcent położony zostanie także na politykę prorodzinną, mającą na celu zwiększenie ludności. To szczególnie istotne, bowiem w 2021 r. odbędzie się kolejny spis powszechny, a w ciągu dekady (2001-2011) liczba osób deklarujących narodowość węgierską zmniejszyła się o 800 tys.
Należy spodziewać się wzrostu komponentu nacjonalistycznego i resentymentu za dawnymi, Wielkimi Węgrami (sprzed Trianon) w związku z przypadającą w przyszłym roku setną rocznicą podziału Węgier po I wojnie światowej.
W polityce zagranicznej ewentualna korekta kursu europejskiego byłaby efektem radykalnej zmiany układu sił w PE, której nic na razie nie zapowiada. Węgry będą się starały dalej pogłębiać relacje z partnerami spoza Europy, tak z Rosją, jak i Chinami, a także USA. W tym przypadku przełomowym punktem tych ostatnich relacji byłoby zaproszenie Orbána do Waszyngtonu, na co przynajmniej na razie się nie zanosi. Współpraca z Rosją rozwijać się będzie nie tylko na polu rozbudowy przez Rosatom elektrowni atomowej w Paksu, ale także Gazociągu Południowego. Otwarta pozostaje kwestia ukraińska, zależna od nowego układu sił na Ukrainie.
Węgry zwiększać będą zaangażowanie na Bałkanach, chcąc być jednym z wiodących państw – rzeczników integracji Bałkanów Zachodnich z UE. Ich celem jest odgrywanie większej roli, niż to wynika z potencjału średniego państwa.
Dominik Héjj
Komentarze IEŚ 10 (10/2019)
Węgry rok po wyborach parlamentarnych. Constans