8 lutego 2024 r. prezydent Wołodymyr Zełenski podjął decyzję o dymisji naczelnego dowódcy sił zbrojnych Ukrainy gen. Walerija Załużnego. W kolejnych dniach przeprowadzono dodatkowe zmiany czołowych dowódców armii, które zachodzą w niezwykle trudnym okresie wojny. Nowy naczelny dowódca, gen. Ołeksandr Syrski, poinformował o rozpoczęciu ukraińskiej operacji obronnej, której celem ma być wyczerpanie sił rosyjskich.
Dymisja gen. Załużnego. Informacje na temat dymisji gen. Załużnego nieoficjalnie krążyły w ukraińskich i zachodnich mediach od początku 2024 r. Przede wszystkim wiązało się to z obserwowanym pod koniec 2023 r. sporem między prezydentem i naczelnym dowódcą sił zbrojnych, który przybrał na sile po głośnym wywiadzie gen. Załużnego dla „The Economist” z 1 listopada 2023 r. Dodatkowo podsyciła go kwestia nowelizacji przepisów mobilizacyjnych („Komentarze IEŚ”, nr 1031; „Komentarze IEŚ”, nr 1032). Warto zwrócić uwagę, że od początku wojny gen. Załużny starał się zachować dużą autonomię wobec kierownictwa politycznego i nie obawiał się podejmować trudnych decyzji. Miał on m.in. przeciwstawić się wysadzeniu kijowskich mostów na Dnieprze oraz sceptycznie odnosić się do konieczności obrony Bachmutu za wszelką cenę. Bez wątpienia jego energiczne i zdecydowane działania w pierwszych tygodniach wojny pomogły Ukrainie przetrwać najtrudniejszy czas, a efektywne wykorzystanie pomocy militarnej przekonało zachodnich sojuszników do sensu kontynuowania wsparcia Ukrainy. Wokół gen. Załużnego powstała legenda i stał się on elementem ukraińskiej popkultury, podobnie jak hasło „wierzymy w ZSU” (Zbrojne Siły Ukrainy).
Powodowało to, że ośrodek prezydencki i osoby z nim związane, chcąc odsunąć gen. Załużnego, zmuszone były przygotować podglebie pod dymisję. Jednym z elementów tych działań było wykazanie zasług innych ukraińskich dowódców wojskowych, w tym przede wszystkim gen. Ołeksandra Syrskiego. Podkreślano jego zaangażowanie jako dowódcy obrony Kijowa, który wydając rozkazy z terenu i podejmując odważne decyzje, m.in. o wysadzeniu tamy na rzece Irpień, skutecznie zatrzymał rosyjskie natarcie. Podkreślano także jego zasługi w kierowaniu kontrofensywą w 2022 r. na odcinku charkowskim, ascetyczny tryb życia, niewielkie przywiązanie do dóbr doczesnych oraz pełne oddanie rzemiosłu wojennemu – w tym anegdotyczne umieszczenie wizerunku Carla von Clausewitza nad łóżkiem czy krótki, tak jak u Napoleona, czteroipółgodzinny sen.
Problem z dymisją gen. Załużnego związany jest także z ogromnym autorytetem, jakim cieszył się on wśród żołnierzy i społeczeństwa. Łączy się z tym jego duża aktywność w mediach społecznościowych, która była obiektem drwin prezydenta (vide wypowiedź podczas konferencji prasowej Zełenskiego z 19 grudnia 2023 r.: „Walera lubi komentować i lajkować na Facebooku”). Załużnego cechuje też bezpośredni kontakt ze zwykłymi żołnierzami, częsta obecność na linii frontu, obejmowanie ich w czasie wręczania nagród czy podobny sposób składania kondolencji rodzinom poległych. Szacunek wśród żołnierzy wzbudza także sposobem dowodzenia, który opiera się na zaufaniu do dowódców niższego szczebla, którym daje niejednokrotnie wolną rękę, co ułatwia adekwatne reagowanie na dynamicznie zmieniającą się sytuację i potencjalne zagrożenia. Dodatkowo gen. Załużny cieszył się dużym autorytetem wśród wojskowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, przy czym potrafił skutecznie bronić swojej wizji prowadzenia wojny. W czasie kontrofensywy nie zdecydował się na rekomendowane przez zachodnich doradców frontalne natarcie na pozycje rosyjskie z obawy przed znacznymi stratami ludzkimi, gdyż jak sam podkreślał, troska o żołnierzy ma dla niego znaczenie priorytetowe.
Nominacja gen. Syrskiego i dalsze zmiany w wojsku. Nowy naczelny dowódca sił zbrojnych urodził się w ZSRS, w obwodzie włodzimierskim. Ukończył Moskiewską Wojskową Wyższą Szkołę Dowódczą, co sprawia, że jest krytykowany przez sympatyków gen. Załużnego i szkalowany przez kremlowską propagandę. Oskarżany jest m.in. o prorosyjskość oraz o brak liczenia się ze stratami ludzkimi (kremlowska propaganda określa go jako „rzeźnika”). Gen. Syrski, podobnie jak gen. Załużny, brał udział w walkach z Rosjanami od początku agresji w 2014 r. Zasłużył się m.in. sprawnie przeprowadzoną ewakuacją żołnierzy z kotła w trakcie bitwy o Debalcewe, za co otrzymał Order Bohdana Chmielnickiego III stopnia. Jeszcze większe zaszczyty spłynęły na niego po rosyjskiej agresji na Ukrainę na pełną skalę. Za obronę Kijowa otrzymał tytuł Bohatera Ukrainy.
W armii stosunek do gen. Syrskiego jest ambiwalentny. Część żołnierzy nieoficjalnie zarzuca mu mikrodowodzenie armią, tj. wydawanie osobistych rozkazów nawet niewielkim pododdziałom wojska. Dodatkowo, nie zawsze zasadnie, łączy się go z wysokimi stratami w trakcie obrony Bachmutu. Warto zauważyć, że według najnowszych badań socjologicznych Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii zaledwie 40% Ukraińców ufa gen. Syrskiemu, 25% nie ufa mu, a 35% nie wie, kto to jest. Według tych samych badań gen. Załużnemu ufa 94% respondentów, a 5% mu nie ufa. Z kolei prezydentowi Zełenskiemu ufa odpowiednio 65% i nie ufa 35%.
Wraz ze zmianą naczelnego dowódcy ukraińskiej armii zaszły radykalne zmiany w naczelnym dowództwie. Kluczowe stanowiska objęły osoby z bliskiego otoczenia gen. Syrskiego, ewentualnie związane z ośrodkiem prezydenckim. Większość z nich to jednak osoby niezwykle doświadczone, zaprawione w walkach z Rosjanami od 2014 r., niejednokrotnie odznaczone najwyższymi orderami czy tytułem Bohatera Ukrainy. Wśród nich można wymienić bliskiego współpracownika gen. Syrskiego gen. Anatolija Barhyłewycza, który od listopada dowodził Wojskami Obrony Terytorialnej, a obecnie został szefem sztabu. Gen. Ołeksandr Pawliuk, który kierował Kijowską Obwodową Administracją Wojskową w czasie oblężenia miasta. Od lutego 2023 r. wiceminister obrony. Obecnie przejął dowództwo nad wojskami lądowymi. Gen. Ihor Skybiuk, nowy dowódca wojsk powietrznodesantowych, który zasłynął z brawurowych akcji m.in. w walkach o lotnisko w Ługańsku czy o Awdijwkę. Tytuł Bohatera Ukrainy otrzymał za kontrofensywę w Chersoniu. Gen. Jurij Sodol, oficer o dużym doświadczeniu bojowym, cieszący się autorytetem w armii, jest dowódcą połączonych sił zbrojnych Ukrainy. Weteran walk z Rosjanami od 2014 r., wielokrotnie nagradzany. Za walki o Mariupol otrzymał tytuł Bohatera Ukrainy. Płk Wadim Sucharewski, który pełni funkcję zastępcy naczelnego dowódcy ds. bezzałogowych statków powietrznych. Legendarny weteran walk z Rosjanami o pseudonimie „Borsuk”, który zasłynął tym, że wbrew obowiązującym rozkazom otworzył w 2014 r. ogień do oddziałów Igora Girkina pod Słowiańskiem. W marcu 2022 r. objął dowództwo 59 Brygady Piechoty Zmotoryzowanej, gdzie intensywnie rozwijał oddział odpowiedzialny za stosowanie dronów zwanych „Ptaki Madziara”. Otrzymał tytuł Bohatera Ukrainy za udział w kontrofensywie w obwodzie chersońskim w 2022 r.
Wnioski. Dymisja gen. Załużnego jest ryzykownym krokiem, gdyż jest on liderem wszystkich rankingów zaufania w Ukrainie. Jednak załamanie się kontrofensywy, problemy z pozyskaniem militarnego wsparcia oraz narastający konflikt zwierzchnika sił zbrojnych i naczelnego dowódcy musiały skutkować taką decyzją. Poniekąd jest to próba znalezienia kozła ofiarnego, odpowiedzialnego za brak postępów na froncie, oraz wykreowania przekazu adresowanego do społeczeństwa, że armii ukraińskiej potrzebne jest nowe podejście do prowadzenia wojny. Działania te mogą mieć też kontekst polityczny i wiązać się z próbą zmarginalizowania niezwykle popularnego i cieszącego się znaczną autonomią generała. W tym kontekście pojawia się pytanie, czy nie przyniosą one skutków sprzecznych z założeniami ośrodka prezydenckiego.
Trudno jest przewidywać, jakie będą dalsze losy gen. Załużnego i jego współpracowników. Większość zapewne pozostanie w wojsku i będzie kontynuowała walkę. Natomiast zmiany na najwyższych szczeblach armii nie przyniosą diametralnej modyfikacji sposobu prowadzenia wojny. Zapowiedziane przez gen. Syrskiego przejście do defensywy jest koniecznością wynikającą z „głodu amunicyjnego” i do czasu zwiększenia dostaw Ukraina jest zmuszona koncentrować się na operacjach defensywnych.
Nominacja gen. Ołeksandra Syrskiego jest próbą upolitycznienia kierownictwa armii. Syrski jest oficerem znacznie bardziej skorym do realizowania wytycznych płynących z ośrodka prezydenckiego, a jego najbliżsi współpracownicy to osoby o dużym doświadczeniu bojowym, którzy wykazali się ponadprzeciętnymi umiejętnościami. Zapewne zmiany w naczelnym dowództwie miały po części złagodzić krytykę armii i społeczeństwa ukraińskiego po zdymisjonowaniu gen. Załużnego. Należy jednak zauważyć, że przetasowaniom na szczycie armii towarzyszy też określony przekaz ośrodka prezydenckiego, w którym podkreślane są zasługi nowego naczelnego dowódcy armii w toku pełnoskalowej agresji Rosji. Mamy wręcz do czynienia z tworzeniem kontrlegendy. Jest to zatem początek dyskusji na temat, komu należy przypisać zasługę ocalenia Ukrainy w pierwszych miesiącach wojny. Debaty, która zapewne w następnych latach będzie kontynuowana i po części przypomina spolityzowaną dyskusję na temat roli Józefa Piłsudskiego w czasie bitwy warszawskiej 1920 r.
Z punktu widzenia Ukrainy poważnym problemem jest zahamowanie postępów armii ukraińskiej, co wzmacnia na Zachodzie pozycję środowisk wzywających Ukrainę do rozpoczęcia negocjacji pokojowych i będzie utrudniało pozyskiwanie wsparcia militarnego. Dodatkowo w ukraińskiej armii od miesięcy pogłębiał się podział. Pion kierowany przez gen. Syrskiego, dowódcę wojsk lądowych, z czasem coraz częściej wykonywał polecenia wydawane bezpośrednio przez ośrodek prezydencki. Sztucznie stworzona rywalizacja między obu dowódcami przekładała się na działania zgrupowań operacyjno-strategicznych wojsk Chortica (podległych gen. Syrskiemu) i Tauryda (pod dowództwem lojalnego wobec Załużnego gen. Ołeksandra Tarnawskiego). Ukrócenie tej trudnej do zaakceptowania sytuacji było koniecznością.
Obecnie trudno jest określić, jak ruchy kadrowe zostaną odebrane przez sojuszników Ukrainy. Gen. Załużny cieszył się dużym autorytetem wśród wojskowych i polityków zachodnich, a fakt, że trafił na okładkę magazynu „Times”, świadczy o przenikaniu legendy „żelaznego generała” do opinii publicznej Zachodu. Nowy naczelny dowódca będzie się musiał zmierzyć z rosnącym niezadowoleniem żołnierzy i społeczeństwa, brakami w zaopatrzeniu oraz kwestią mobilizacji. Od tego, jak sprosta tym wyzwaniom, będą zależały dalsze losy wojny.
[Zdj. Kancelaria Prezydenta Ukrainy]
Andrzej Szabaciuk
Komentarze IEŚ 1061 (37/2024)
Po cudzie nad Dnieprem: zmiany w ukraińskiej armii i ich potencjalne konsekwencje