Od 1 września 2025 r. w Federacji Rosyjskiej obowiązuje prawo nakazujące preinstalację państwowego komunikatora Max na wszystkich nowych smartfonach i tabletach sprzedawanych w tym państwie. Jest to kluczowy element skoordynowanej strategii mającej na celu wypieranie zagranicznych platform z przestrzeni komunikacji obywateli – głównie WhatsApp i Telegram – i włączanie użytkowników do cyfrowego ekosystemu kontrolowanego przez państwo. Działania legislacyjne są ściśle powiązane z degradacją konkurencyjnych usług za pomocą środków technicznych. W sierpniu 2025 r. Roskomnadzor (RKN), rosyjski regulator w obszarze telekomunikacji i mediów, rozpoczął blokowanie połączeń głosowych i wideo w aplikacjach WhatsApp i Telegram. Stanowi to znaczącą eskalację w dążeniu władz Rosji do swoiście pojmowanej „cyfrowej suwerenności” i ma fundamentalne konsekwencje dla prywatności obywateli oraz funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego.
Strategia degradacji i substytucji, czyli proces stopniowego przejmowania przez państwo kontroli nad przestrzenią informacyjną, ewoluowała na przestrzeni ostatniej dekady. Kluczowym punktem zwrotnym w tym zakresie było przyjęcie ustawodawstwa dotyczącego „suwerennego Internetu” z 2019 r., które stworzyło podstawy prawne i techniczne do centralizacji zarządzania ruchem sieciowym[1]. Kluczowym elementem tej strategii jest infrastruktura TSPU (ros. Технические средства противодействия угрозам, czyli Techniczne środki przeciwdziałania zagrożeniom), instalowana w sieciach dostawców usług internetowych. Umożliwia ona Roskomnadzorowi (RKN) precyzyjne blokowanie i spowalnianie ruchu za pomocą głębokiej inspekcji pakietów (Deep Packet Inspection, w skrócie DPI), czyli szczegółowego analizowania niezaszyfrowanych danych oraz metadanych przesyłanych za pomocą sieci internetowej. Sama technologia była już wcześniej stosowana przez dostawców usług internetowych, jednak w przypadku TSPU różni się sposób jej wykorzystywania. Dostawcy Internetu używali DPI przede wszystkim po to, aby regulować ruch w sieci, nadając priorytet pewnym rodzajom danych (np. połączeniom głosowym), lub do monetyzacji danych. Tymczasem władze Rosji używają tej technologii po to, żeby blokować lub spowalniać działanie niepożądanych przez siebie stron internetowych i aplikacji.
Po nieudanej próbie zablokowania Telegramu w latach 2018-2020 oraz względnie skutecznym zablokowaniu Facebooka i Instagrama w 2022 r., władze Federacji Rosyjskiej przyjęły bardziej złożoną strategię w podejściu do zagranicznych serwisów. Zamiast całkowitego blokowania najpopularniejszych komunikatorów, co mogłoby wywołać znaczny opór społeczny, zdecydowano się na stopniową degradację ich funkcjonalności, połączoną z agresywną promocją rodzimej, kontrolowanej przez państwo alternatywy. 13 sierpnia 2025 r. RKN oficjalnie potwierdził „częściowe ograniczenia” działania aplikacji WhatsApp i Telegram, co w praktyce uniemożliwiło wykonywanie połączeń głosowych i wideo. Oficjalnym uzasadnieniem była walka z oszustwami i terroryzmem, jednak rzeczywistym celem jest zmuszenie użytkowników do migracji na platformy krajowe. Dodatkowym beneficjentem takiego rozwiązania są rosyjscy operatorzy telekomunikacyjni, którzy odnotowali znaczne wzmożenie ruchu w tradycyjnych sieciach telefonicznych (w niektórych regionach nawet o 25%) po wprowadzeniu wspomnianych blokad[2].
Max jako narzędzie kontroli i inwigilacji. Komunikator Max został opracowany w latach 2024-2025 przez spółkę Kommunikacyonnaja płatforma, kontrolowaną przez koncern technologiczny VK, który jest z kolei blisko powiązany z państwem. Oprócz pełnienia funkcji aplikacji do przesyłania wiadomości, Max jest głęboko zintegrowany z portalem usług publicznych Gosusługi oraz platformą edukacyjną Sferum. Docelowo ma stać się „superaplikacją” łączącą komunikację, cyfrowe potwierdzenie tożsamości oraz dostęp do usług państwowych.
Z perspektywy bezpieczeństwa i prywatności użytkowników Max fundamentalnie różni się od aplikacji WhatsApp. Przede wszystkim nie oferuje pełnego szyfrowania typu end-to-end (E2EE), które gwarantowałoby, że wiadomość może odczytać jedynie jej nadawca i odbiorca. Zamiast tego wiadomości są szyfrowane tylko na linii klient-serwer, co oznacza, że są one dostępne w formie odszyfrowanej na serwerach VK. Zgodnie z rosyjskim prawem dostęp do tych danych posiada Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB). Co więcej, aplikacja Max zainstalowana na urządzeniu i działająca w tle może gromadzić dane o użytkowniku poza jego kontrolą, w tym za pośrednictwem obecnych w urządzeniu rejestratorów dźwięku, wideo i lokalizacji.
Migracja na platformę Max jest wymuszana nie tylko poprzez degradację alternatyw i jej obowiązkową preinstalację na nowych urządzeniach. Kluczowym mechanizmem, który prowadzi do przyrostu liczby użytkowników, jest przymus administracyjny: szkoły, uniwersytety oraz instytucje sektora publicznego otrzymały nakaz przeniesienia oficjalnej komunikacji na tę platformę. W rezultacie liczba zarejestrowanych użytkowników aplikacji Max w Rosji osiągnęła w sierpniu ponad 32 miliony, zaliczając najbardziej dynamiczny wzrost ze wszystkich platform. Z drugiej strony Max znacząco ustępuje pod tym względem platformom WhatsApp (ponad 97 mln użytkowników) i Telegram (91 mln użytkowników)[3].
Chiński model w rosyjskim wykonaniu. Strategia Kremla wykazuje wyraźne podobieństwa do chińskiego ekosystemu, zbudowanego wokół aplikacji WeChat. W obu przypadkach celem jest stworzenie scentralizowanej platformy, która jest niezbędna do codziennego funkcjonowania i jednocześnie umożliwia kompleksową inwigilację oraz kontrolę przepływu informacji.
Istnieją jednak fundamentalne różnice w ich implementacji w obu państwach. Dominacja WeChat w Chinach była wynikiem innowacji rynkowych (np. innowacyjny system płatności, miniprogramy) w środowisku, w którym zagraniczna konkurencja została wcześnie wyeliminowana przez zbudowaną przez państwo zaporę sieciową. W Rosji Max jest narzucany odgórnie, za pomocą przymusu legislacyjnego, administracyjnego i technicznego, w warunkach silnej konkurencji ze strony globalnych platform, które zdążyły zdobyć dominującą pozycję na rynku. Różnice widoczne są także na poziomie architektury kontroli: Chiny filtrują głównie ruch przechodzący pomiędzy krajową i globalną siecią, podczas gdy Rosja wykorzystuje infrastrukturę TSPU do kontroli i blokad ruchu wewnątrz krajowej sieci.
Wnioski i perspektywy. Przymusowe przechodzenie użytkowników na platformę Max ma poważne konsekwencje dla rosyjskiego społeczeństwa. Dla zwykłych obywateli oznacza to fragmentację komunikacji. Prawdopodobny jest scenariusz, w którym Max będzie używany do obowiązkowej komunikacji z urzędami i pracodawcami, a równolegle, do komunikacji prywatnej, będą wykorzystywane aplikacje zagraniczne, często wymagające użycia wirtualnej sieci prywatnej (VPN) do osiągnięcia pełnej funkcjonalności w warunkach rosyjskich.
Dla społeczeństwa obywatelskiego, niezależnych dziennikarzy i aktywistów degradacja platform oferujących szyfrowanie typu end-to-end stanowi drastyczne ograniczenie możliwości bezpiecznej koordynacji działań. Potencjalne pełne zablokowanie zagranicznych platform i bezalternatywność aplikacji Max lub innego państwowego komunikatora oznacza pełną ekspozycję komunikacji i metadanych na działanie służb, zwiększając ryzyko represji. Stanowi to również egzystencjalne zagrożenie dla niezależnych mediów działających na uchodźstwie, dla których Telegram i YouTube są głównymi kanałami dotarcia do odbiorców w Rosji. W tym kontekście poważnym problemem jest coraz skuteczniejsze blokowanie przez państwo nie tylko konkretnych adresów IP, ale też popularnych dostawców VPN (np. OpenVPN, WireGuard). Chociaż zaawansowane metody obchodzenia blokad są nadal skuteczne, dostęp do VPN zawęża się i staje się niestabilny, szczególnie dla mniej zaawansowanych technicznie użytkowników.
W perspektywie najbliższych miesięcy prawdopodobieństwo eskalacji działań państwa w obszarze kontroli nad przestrzenią cyfrową jest wysokie. Jeżeli obecna strategia degradacji i przymusowej migracji nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, wysoce prawdopodobne będzie dalsze ograniczanie funkcji WhatsAppa i Telegramu, aż do pełnej blokady. Obecna infrastruktura TSPU daje RKN znacznie większe możliwości techniczne niż podczas nieudanej próby blokady Telegramu w latach 2018-2020.
Wprowadzenie obowiązku preinstalacji komunikatora Max oraz równoległa degradacja zagranicznych platform symbolizują wejście Rosji w nowy etap budowy „suwerennego Internetu”. Celem Kremla jest stworzenie scentralizowanego cyfrowego ekosystemu na wzór chiński, który umożliwi pełną kontrolę nad przestrzenią informacyjną, a także systemową inwigilację obywateli. Strategia ta, oparta na kombinacji przymusu legislacyjnego i administracyjnego oraz stosowania zaawansowanych środków technicznych, okazuje się jak dotąd umiarkowanie skuteczna w wymuszaniu adopcji państwowego komunikatora. Dalsza eskalacja działań państwa na tym polu będzie jednak prowadzić do rosnącej izolacji rosyjskiego społeczeństwa, zarówno zewnętrznej – od niezależnych źródeł informacji spoza Rosji – jak i wewnętrznej, powodowanej brakiem prywatności.
[1] Nowelizacja ustawy „O informacji, technologiach informacyjnych i ochronie informacji” z 18 marca 2019 r.
[2] Т. Исакова, Miessiendżery podwisli na gołoskie, „Kommiersant”, 13.08.2025, https://www.kommersant.ru/doc/7959287 [26.09.2025].
[3] W. Połonskaja, W nieochwatnom dołgu, „Kommiersant”, 22.09.2025, https://www.kommersant.ru/doc/8058240 [26.09.2025].
[Fot. play.google.com / screen]
Jędrzej Jander
Komentarze IEŚ 1444 (184/2025)
Max zamiast WhatsAppa: Rosja centralizuje kontrolę nad komunikacją cyfrową