Zespół Bałkański
9 marca 2023

Komentarz IEŚ 803 (51/2023)

Bułgaria: początek kampanii wyborczej

Bułgaria: początek kampanii wyborczej

ISSN: 2657-6996
Komentarz IEŚ 803
Wydawca: Instytut Europy Środkowej

3 marca 2023 r. oficjalnie rozpoczęła się kampania wyborcza do przedterminowych wyborów parlamentarnych zaplanowanych na 2 kwietnia 2023 r. Tego dnia Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała piętnaście partii i siedem koalicji wyborczych. W kolejnych, piątych już wyborach parlamentarnych w ciągu ostatnich dwóch lat były premier Bojko Borisow dąży do odzyskania politycznej inicjatywy. Jednocześnie na scenie politycznej Bułgarii doszło do konsolidacji sił zarówno ugrupowań reformatorskich, jak i niektórych ugrupowań nacjonalistycznych.

Droga do wyborów. Wybory, które odbędą się 2 kwietnia 2023 r., będą kolejną próbą wyjścia z politycznego kryzysu, w jakim Bułgaria znajduje się od 2021 r. Kryzys ten został wywołany przez społeczne protesty wobec sprawowania władzy w okresie rządów trzykrotnego premiera Bułgarii Bojko Borisowa, który stał się symbolem korupcji, fasadowej demokracji, nadużywania władzy, skompromitowanego wymiaru sprawiedliwości i układów gospodarczo-politycznych. Na fali społecznych protestów powstało szereg nowych ugrupowań politycznych, które zmieniły układ sił na bułgarskiej scenie politycznej. W trakcie kolejnych wyborów w kwietniu, lipcu i listopadzie 2021 r. oraz w październiku 2022 r. zarysował się nowy podział między ugrupowaniami utożsamianymi ze status quo augrupowaniami reformatorskimi(zob. „Komentarze IEŚ” nr 495, 625, 695).

Tę pierwszą grupę partii politycznych tworzą obecnie:Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (Граждани за европейско развитие на България, GERB), Ruch na rzecz Praw i Wolności (Движение за права и свободи, DPS) oraz Bułgarska Partia Socjalistyczna (Българска Социалистическа Партия, BSP). Mimo że w ciągu ostatnich dwóch lat BSP odgrywała rolę sojusznika partii reformatorskich, to jej działania należy oceniać w kategoriach bardziej przetrwania niż zmiany politycznych priorytetów. Świadczą o tym prezentowane przez nią stanowiska w kwestii wojny w Ukrainie, sporu bułgarsko-macedońskiego czy przywrócenia głosowania za pomocy papierowych kart (zob. „Komentarze IEŚ” 734).

Po drugiej stronie politycznych podziałów znalazły się ugrupowania podzielające dążenia zarówno do głębokiej reformy państwa, która ich zdaniem powinna rozpocząć się od wymiaru sprawiedliwości, jak też do zwiększenia przejrzystości i odpowiedzialności w administracji państwowej. Do głównych ugrupowań tego nurtu należą Kontynuujemy Zmianę (Продължаваме промяната, KZ) oraz Demokratyczna Bułgaria (Демократична България, DB).

W ciągu ostatnich dwóch lat dynamikę bułgarskiej sceny politycznej definiowały z jednej strony dążenia do „przetrwania” partii status quo, z drugiej zaś wysiłki na rzecz realizacji celów wskazywanych przez ugrupowania reformatorskie. Obu stronom sporu brakowało jednak stosownej większości parlamentarnej, pozwalającej na zdobycie wyraźnej przewagi politycznej. Sytuacja ta doprowadziła w efekcie do politycznego klinczu, w którym żadna ze stron nie była w stanie utworzyć sprawnie funkcjonującego rządu, w związku z czym w Bułgarii przez większość czasu w tym okresie władzę sprawują kolejne rządy techniczne (zob. „Komentarze IEŚ” nr 728, 685).

Przedwyborcze roszady. Kontynuacja politycznego kryzysu po ostatnich wyborach parlamentarnych z 2 października 2022 r. była korzystna dla ugrupowań status quo, które w dysfunkcyjnym parlamentaryzmie dostrzegły możliwość odzyskania politycznej inicjatywy. Zarówno GERB, jak i DPS, wykorzystując argumentację politycznego chaosu, deklarują gotowość przejęcia odpowiedzialności za stery państwa. Tymczasem partie reformatorskie dostrzegły, że przedłużający się stan politycznej bezsilności przekłada się na wzrost apatii społecznej. Wobec kurczącej się frekwencji w kolejnych wyborach KZ i DB postanowiły utworzyć koalicję KZ-DB (Коалиция Продължаваме Промяната – Демократична България, KKZ-DB), z której zrezygnowano przed wyborami z października 2022 r.

W wyborach 2 kwietnia udział weźmie 15 partii oraz 7 koalicji wyborczych. Poza KKZ-DB, doszło do połączenia sił nacjonalistycznych ugrupowań jawnie sympatyzujących z Rosją wokół partii Odrodzenie (Възраждане). Oprócz Odrodzenia, które w ubiegłych wyborach zdobyło ponad 10% i było czwartą siłą polityczną w bułgarskim parlamencie, do koalicji Neutralna Bułgaria (Коалиция Неутрална България) przystąpiły również Ataka (Атака), Rusofile na rzecz Odrodzenia Ojczyzny (Русофили за възраждане на отечеството) oraz Bułgarska Partia Komunistyczna (Българска комунистическа партия). Na czele partii Rusofilów stoi Nikołaj Malinow, na którego sankcje nałożyły Stany Zjednoczone (zob. „Komentarze IEŚ” nr 791).

Według ostatniego badania ośrodka opinii publicznej Alpha Research najwięcej osób oddałoby swój głos na koalicję KZ-DB – 26,4%, a do parlamentu weszłoby pięć ugrupowań: GERB – 25,2%, DPS – 13,2%, Odrodzenie – 11,3% oraz BSP – 7,4%. Taki wynik przedłużyłby zatem obecny kryzys polityczny lub wymagałby współpracy z nacjonalistami, co w obecnej sytuacji geopolitycznej nie będzie pożądane ani dla partii status quo, ani dla reformatorów.

Tematy w kampanii. Powrót do władzy GERB i DPS jest niepożądanym scenariuszem dla zachodnich partnerów, od lat oczekujących od władz w Sofii przeprowadzenia rzeczywistej reformy wymiaru sprawiedliwości i walki z korupcją. Ogłoszenie przez Stany Zjednoczone w lutym listy kolejnych osób, na które USA nałożyły sankcje, oraz obecne postępowania Prokuratury Europejskiej w Bułgarii, w tym dotyczące nadużyć występujących na rynku uprawnień do emisji CO2 w bułgarskich elektrowniach, ponownie skierowały dyskusję publiczną na tematy związane z dysfunkcyjnym wymiarem sprawiedliwości i potrzebą głębokich reform w administracji państwowej (zob. „Komentarze IEŚ” nr 586). Partie status quo,choć świadome oczekiwań Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, unikają tych tematów w kampanii wyborczej.

Z kolei w cieniu konfrontacji między partiami status quo a reformatorami, w ciągu ostatnich dwóch lat doszło do konsolidacji i umocnienia prorosyjskich ugrupowań wokół partii Odrodzenie. Należy przy tym zaznaczyć, że Odrodzenie posiada zdyscyplinowany elektorat, co może dodatkowo wzmocnić jej pozycję w przypadku niskiej frekwencji wyborczej.

Kampania wyborcza będzie zdominowana przez dwie narracje, które wyklarowały się w ciągu ostatnich dwóch lat. Partie status quo akcentują konieczność zakończenia „chaosu” politycznego w państwie, który w narracji tych ugrupowań nastąpił, kiedy partie te zostały odsunięte od władzy. Dlatego akcentują konieczność utworzenia stabilnego rządu, który podjąłby się rozwiązania bieżących problemów bułgarskich obywateli, w tym problemu migracyjnego, oraz walki z inflacją. Z kolei partie reformatorskie nadal podkreślają konieczność przeprowadzenia reform, chociaż do perspektywy powyborczej współpracy z innymi ugrupowaniami mają stosunek neutralny.

W kontekście niepowodzeń Bułgarii w kwestii przystąpienia do strefy euro oraz Schengen obecna jest ostra antyeuroatlantycka narracja prorosyjskich ugrupowań nacjonalistycznych. Należy przy tym podkreślić, że odwołują się one do coraz bardziej otwartej retoryki wyjścia Bułgarii z Unii Europejskiej. Należy również zakładać, że w przeciwieństwie do ugrupowań status quo i partii reformatorskich, które na razie nie podnoszą kwestii stosunków bułgarsko-macedońskich, środowiska nacjonalistyczne i prorosyjskie będą w swej retoryce odwoływać się do sporu z Macedonią Północną w celu wzmocnienia swojego wizerunku politycznego.

Wnioski. Kolejne wybory parlamentarne w Bułgarii odbywają się w nieco zmienionej sytuacji politycznej. Przedłużający się kryzys polityczny i najdłużej administrujący w historii Bułgarii rząd techniczny Gyłyba Donewa doprowadziły bowiem do sytuacji, w której państwo funkcjonuje na podstawie prowizorium budżetowego. Nieprzyjęcie Bułgarii do strefy Schengen oraz przełożenie terminu wejścia do strefy euro również pokazują słabe strony rządzenia bez politycznej legitymacji.

Partia Odrodzenie rozpoczęła zbiórkę podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie przystąpienia do strefy euro. Jednakże referendum jest tylko narzędziem, a celem Odrodzenia jest wzmocnienie antyzachodniego przekazu i konsolidacja rozczarowanych obywateli wokół dążenia do „niezależności”.

Ugrupowania status quo wyszły z politycznej defensywy i będą dążyły do odzyskania władzy na fali społecznego niezadowolenia z inflacji i pogarszającego się standardu życia.

Obecne prognozy wyborcze są korzystne jedynie dla antysystemowych nacjonalistów. Stąd zarówno partie reformatorskie, jak i ugrupowania status quo będą w czasie kampanii wyborczej dążyły do większej mobilizacji wyborców. Obie strony zdają sobie sprawę z konieczności utworzenia rządu po wyborach, ale partie reformatorskie wiedzą, że współpraca z GERB będzie równoznaczna z utratą sporej części elektoratu.

Udostępnij