Zespół Bałtycki
15 grudnia 2022

Damian Szacawa
Komentarze IEŚ 746 (258/2022)

Dania po wyborach parlamentarnych: długie negocjacje z happy endem

Dania po wyborach parlamentarnych: długie negocjacje z happy endem

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 746
Wydawca: Instytut Europy Środkowej

Pomimo tego, że 1 listopada 2022 r. w Danii odbyły się przyśpieszone wybory do jednoizbowego parlamentu (Folketingu), to dopiero 13 grudnia ogłoszono, że w sprawie nowego rządu zostało osiągnięte porozumienie. W trakcie krótkiej kampanii wyborczej premier Mette Frederiksen, stojąca na czele zwycięskiej centrolewicowej Socjaldemokracji, zapowiedziała stworzenie silnej koalicji centrowej pomiędzy partiami zaliczanymi do dwóch przeciwstawnych bloków. Duża liczba partii w parlamencie oraz brak doświadczeń związanych z funkcjonowaniem międzyblokowego porozumienia utrudniały szybkie zakończenie negocjacji.

Decyzja o przedterminowych wyborach i kampania wyborcza. Choć wybory do 179-miejscowego parlamentu w Danii zazwyczaj odbywają się co 4 lata, to w tym roku przyczyną przedterminowych wyborów, ogłoszonych 5 października 2022 r., była tzw. afera norkowa. Niezależna komisja parlamentarna dowiodła, że premier M. Frederiksen przekroczyła swoje uprawnienia, podejmując na początku listopada 2020 r. decyzję o wybiciu 15-17 mln norek. W konsekwencji centrowa (wbrew nazwie) Radykalna Lewica, Duńska Partia Socjalliberalna (RV, duń. Det Radikale Venstre, Danmarks social-liberale parti) – jedna z partii należących do bloku lewicowego, wspierającego socjaldemokratyczny mniejszościowy rząd – zażądała dymisji premier lub ogłoszenia przedterminowych wyborów.

Premier Frederiksen mogła próbować wciąż rządzić i doczekać wyborów zaplanowanych na 4 czerwca 2023 r., ale uznała, że byłoby to zbyt ryzykowne, biorąc pod uwagę tak niestabilne otoczenie, które zmusiło Danię do zmiany swojej polityki bezpieczeństwa i rezygnacji z klauzuli wyłączającej w sprawie polityki obronnej Unii Europejskiej („Komentarze IEŚ”, nr 645). Po wyborach w 2019 r. Socjaldemokracja (SD, duń. Socialdemokratiet i Danmark) miała 48 głosów oraz poparcie partii należących do bloku czerwonego (93, w tym 16 to RV).

Wybory do Folketingu poprzedziła krótka kampania wyborcza. W jej trakcie partie polityczne podejmowały szereg tematów, m.in. związanych z systemem ochrony zdrowia i opieki społecznej, energetyką (zieloną energią i przyszłością firmy Ørsted), rolnictwem oraz obniżką podatków. W przeciwieństwie do poprzednich wyborów, imigracja zeszła na drugi plan, co jest konsekwencją tego, iż większość partii – lewicowych i prawicowych – zgadza się co do obowiązujących obecnie ścisłych zasad dotyczących azylu, imigracji i obywatelstwa (zob. więcej: „Komentarze IEŚ”, nr 411).

Wyniki wyborów: dominacja Socjaldemokracji i nowe partie na scenie politycznej. Duńczycy oddali nieco ponad 3,5 mln głosów. Tym samym frekwencja wyniosła 84,1% i była najniższa od wyborów w 1990 r. Wybory wygrała SD, zdobywając poparcie 27,5% wyborców, co pozwoliło jej na uzyskanie 50 mandatów (+2 w stosunku do 2019 r.). Tym samym stojąca na czele SD od 2015 r. Frederiksen, pomimo nie najwyższych notowań w sondażach przedwyborczych, osiągnęła najlepszy wynik od dwóch dekad. Premier Frederiksen, która odpowiada za prawicowy zwrot SD w polityce imigracyjnej, zdobyła też największą liczbę głosów (ponad 60,8 tys.).

Poza Socjaldemokracją do największych zwycięzców wyborów należał również Sojusz Liberalny (LA, duń. Liberal Alliance), na czele którego stoi Alex Vanopslagh. Partia ta, która walczyła o przetrwanie po wyborach w 2019 r., gdy uzyskała tylko 4 mandaty, tym razem dzięki zdobyciu 7,9% głosów uzyskała 14 mandatów. Bardzo dobry wynik osiągnęli również centrowi Moderaci (M, duń. Moderaterne) – nowa partia byłego premiera Larsa Løkke Rasmussena – którzy dzięki 9,3% głosów dostali się do parlamentu z 16 mandatami. Korzystny wynik uzyskali narodowo-konserwatywni Duńscy Demokraci (DD, duń. Danmarksdemokraterne) z Inger Støjberg na czele, którzy również udanie zadebiutowali w wyborach, zdobywając 8,1% głosów i 14 mandatów.

Największą porażkę poniosła liberalna Venstre-Lewica, Liberalna Partia Danii (duń. Venstre, Danmarks Liberale Parti). Znaczna część jej wyborców zagłosowała na nowe partie: M i DD, a Venstre po uzyskaniu 13,3% głosów zdobyła tylko 23 mandaty, tj. 20 mniej niż w 2019 r. Najgorszy wynik wyborczy dla tej partii od 34 lat powoduje, że jej szef Jakob Ellemann-Jensen, przed wyborami typowany na jednego z kandydatów na premiera, musiał zrezygnować ze swoich ambicji. Centrowa RV, kierowana od 2020 r. przez Sofie Carsten Nielsen, spadła z 16 do zaledwie 7 mandatów, po uzyskaniu 3,8% głosów, a jej przewodnicząca podała się do dymisji. Kolejny raz słaby wynik wyborczy uzyskała antyimigracyjna i eurosceptyczna Duńska Partia Ludowa (DF, duń. Dansk Folkeparti), od 2022 r. kierowana przez Mortena Messerschmidta. Tym razem partia zdobyła zaledwie 2,7% głosów (5 mandatów), co jest jej najgorszym wynikiem w historii.

Pozostałe partie uzyskały zbliżone wyniki do 2019 r. Obecną liczbę mandatów utrzymała Socjalistyczna Partia Ludowa (SF, duń. Socialistisk Folkeparti), której przewodniczącą jest od 2014 r. Pia Olsen Dyhr. 8,3% głosów pozwoliło na zdobycie 15 mandatów (+1). Ekosocjalistyczna koalicja Czerwono-Zielonych (EL, duń. Enhedslisten – De Rød-Grønne), tradycyjnie zarządzana przez kilka osób, z których na czoło wybija się Pernille Skipper, zdobyła 5,1% głosów i uzyskała 9 mandatów (-4). Konserwatywna Partia Ludowa (DKF, duń. Det Konservative Folkeparti), kierowana przez Sørena Pape Poulsena, dzięki zdobyciu 5,5% głosów uzyskała 10 mandatów (-2). Ponadto do parlamentu po 6 przedstawicieli wprowadzą: zielona Alternatywa (A, duń. Alternativet), która zdobyła 3,3% głosów, oraz Nowa Prawica (duń. Nye Borgerlige), która otrzymała 3,7% głosów.

Trudne negocjacje i zwrot Socjaldemokracji w kierunku centrum. Niski próg wyborczy, wynoszący 2% (jeden z najniższych w Europie), mieszana ordynacja wyborcza (135 mandatów jest obsadzonych w oparciu o ordynację proporcjonalną, natomiast 40 to tzw. mandaty wyrównujące) oraz miejsca w parlamencie przypadające partiom z Grenlandii i Wysp Owczych (po 2 mandaty) powodują znaczne rozdrobnienie parlamentu. W wyniku ostatnich wyborów w Folketingu zasiądą przedstawiciele 16 partii (uwzględniając po 2 partie z Grenlandii i Wysp Owczych). Od 1909 r. żadna z partii nie zdobyła wystarczającej większości, by rządzić samodzielnie. W związku z tym partie tworzyły koalicje rządowe w ramach tzw. bloków: niebieskiego (prawica) lub czerwonego (lewica) lub rządy mniejszościowe sprawowała partia, która uzyskała najwięcej głosów, korzystając z niesformalizowanego wsparcia innych partii.

W ciągu minionych tygodni liczba partii uczestniczących w negocjacjach dotyczących utworzenia koalicji rządowej stopniowo się zmniejszała. Po pierwszych rozmowach cztery skrajne partie wykluczyły uczestnictwo w przyszłym rządzie: DD, Nowa Prawica, EL i A. Następne tygodnie przyniosły rezygnację kolejnych partii. Powodem były rozbieżności wokół polityki klimatycznej oraz reformy systemu edukacji. Po tym, jak 13 grudnia z rozmów zrezygnowała RV, trzy partie – Socjaldemokracja, Venstre i Moderaci – ogłosiły gotowość utworzenia centrowego większościowego rządu, określanego mianem SVM. Premierem pozostanie Mette Frederiksen, stojący na czele Venstre Jakob Ellemann-Jensen będzie ministrem obrony, a przewodniczący Moderatów Lars Løkke Rasmussen obejmie tekę ministra spraw zagranicznych.

Wnioski

  1. Pomimo kolejnego zwycięstwa bloku centrolewicowego, który zdobył łącznie 90 mandatów (uwzględniając 3 mandaty uzyskane przez lewicę na Wyspach Owczych i Grenlandii), mniejszościowy rząd Mette Frederiksen złożył rezygnację. W wyniku historycznie długich negocjacji z uczestnictwa w rozmowach koalicyjnych rezygnowały partie lewicowe, które w latach 2019-2022 zapewniały wsparcie dla socjaldemokratycznego rządu.
  2. Premier M. Frederiksen od początku kampanii deklarowała, że zamierza zbudować silny rząd w oparciu o partie centrowe, a więc w poprzek podziału na dwa bloki, wskazując na liczne wyzwania stojące przed Danią i konieczność podjęcia trudnych decyzji. Cena energii elektrycznej wzrosła o ponad 80% w porównaniu do trzeciego kwartału 2021 r., a inflacja pozostaje blisko rekordowych 40-letnich maksimów (we wrześniu 2022 r. wyniosła 10,1%) i wynosi obecnie 8,9% r/r. Pierwszych ustaw należy się spodziewać w 2023 r.
  3. Sformowanie rządu pozwoli na wznowienie prac ustawodawczych wokół tak istotnych kwestii, jak przyjęcie budżetu na 2023 r. oraz uruchomienie pomocy dla rodzin o niskich dochodach. Długotrwałe negocjacje z jednej strony dowodzą skuteczności premier M. Frederiksen, z drugiej wskazują jednak na istniejące różnice stanowisk poszczególnych partii (wokół np. polityki klimatycznej). Porozumienie koalicyjne jest także krytykowane przez młodzieżówki socjaldemokratów i Venstre.
  4. Niezależnie od ostatecznych ustaleń największe partie utrzymują konsensus z marca 2022 r. w najważniejszych kwestiach dotyczących bezpieczeństwa. Na podstawie porozumienia Dania zrezygnowała z klauzuli wyłączającej w sprawie polityki obronnej UE oraz zamierza w ciągu dwóch kolejnych lat zwiększyć wydatki na obronę o łączną kwotę 7 mld DKK (nieco ponad 1 mld USD). Pomimo tego, że w porozumieniu koalicyjnym zadeklarowano osiągnięcie poziomu 2% PKB przeznaczonych na obronę w 2030 r. (co oznacza wzrost o ok. 18 mld DKK rocznie, tj. nieco ponad 2,6 mld USD), to Dania wciąż pozostaje państwem wydającym relatywnie niewielkie środki na obronę, co w kolejnych latach może być przedmiotem nacisku ze strony sąsiadów.

[Zdjęcie: RZĄD WIELKIEJ KOALICJI DANII MARIENBORGA, KOPENHAGA, 14 grudnia 2022 r. / Anders Kongshaug / Agencja informacyjna Xinhua / Forum]

Udostępnij