Zespół Bałtycki
16 maja 2024
Michał Paszkowski
Komentarze IEŚ 1124 (99/2024)

Mołdawia: potencjalne problemy z dostępnością energii elektrycznej w 2025 roku

Mołdawia: potencjalne problemy z dostępnością energii elektrycznej w 2025 roku

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 1124
Wydawca: Instytut Europy Środkowej

Mołdawia znajduje się w specyficznej sytuacji, jeśli chodzi o dostępność energii elektrycznej, która niemalże w całości pochodzi z Naddniestrza, a więc separatystycznego terytorium nieuznawanego za państwo przez większość społeczności międzynarodowej. Dostawy energii są realizowane z elektrowni Cuciurgani-Moldavskaya GRES (MGRES), która nie płaci za gaz ziemny z Federacji Rosyjskiej. Planowane zakończenie w 2025 r. obowiązującej rosyjsko-ukraińskiej umowy tranzytowej na transport gazu ziemnego może negatywnie wpłynąć na dostępność energii elektrycznej w Mołdawii i zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu państwa.

Specyfika dostaw energii elektrycznej. Dostępność energii elektrycznej w Mołdawii jest zapewniona na dwa sposoby: z krajowych mocy wytwórczych oraz źródeł zewnętrznych. W pierwszym przypadku energia elektryczna jest wytwarzana w dwóch elektrociepłowniach w Kiszyniowie, jednej elektrociepłowni w Bielce, a także ośmiu mniejszych elektrociepłowniach zlokalizowanych w różnych częściach kraju oraz elektrowni wodnej w Costești. Łącznie w ten sposób może być zapewnione maksymalnie ok. 20% krajowego zapotrzebowania na energię (w 2022 r. był to poziom ok. 18%). W odniesieniu do źródła wytwarzania energii, większość stanowi gaz ziemny oraz odnawialne źródła energii, zarówno energia słoneczna, wiatrowa, jak i wodna. W drugim przypadku Mołdawia kupuje energię elektryczną z Naddniestrza, z elektrowni Cuciurgani-Moldavskaya GRES (MGRES), która należy do rosyjskiej spółki Inter-RAO, a także z Rumunii oraz sporadycznie z Ukrainy. W ten sposób w 2022 r. zapewniono ok. 82% krajowych potrzeb. Jednocześnie to dostawy z Naddniestrza są najtańszą opcją, natomiast zakup energii elektrycznej z Rumunii jest droższym rozwiązaniem, więc import z tego kierunku stanowi uzupełnienie krajowych potrzeb. W przeszłości były realizowane dostawy energii elektrycznej z Ukrainy, ale rosyjskie ataki na instalacje elektroenergetyczne powodują, że ten kierunek importu jest niepewny. W odniesieniu do Naddniestrza elektrownia MGRES nie płaci za gaz ziemny z Federacji Rosyjskiej poprzez terytorium Ukrainy, a następnie wytworzoną energię elektryczną wykorzystuje na potrzeby separatystycznego terytorium oraz sprzedaje po cenach niższych niż rynkowe do Mołdawii prawobrzeżnej.

Potencjalne scenariusze zapewnienia dostaw energii. Przez lata dostawy energii elektrycznej z Naddniestrza stanowiły ważny element debaty politycznej oraz istotny czynnik oddziałujący na poziom bezpieczeństwa energetycznego Mołdawii. Wojna rosyjsko-ukraińska z 2022 r. wprowadziła niepewność w kontekście dostaw gazu ziemnego zarówno do Mołdawii prawobrzeżnej, jak i Naddniestrza. Obecnie dostawy surowca z Rosji do Naddniestrza (umowa jest realizowana przez spółkę Moldovagaz) odbywają się poprzez terytorium Ukrainy, gdzie nadal obowiązuje 5-letnia rosyjsko-ukraińska umowa na tranzyt gazu ziemnego. Umowa ta, zawarta w 2019 r., przestanie obowiązywać pod koniec 2024 r. W tych uwarunkowaniach istnieje wiele niewiadomych związanych z dostępnością gazu ziemnego dla elektrowni MGRES. W odniesieniu do dostaw surowca do Mołdawii prawobrzeżnej są one realizowane przez państwową spółkę energetyczną Energocom[1], która jest w stanie importować surowiec z wielu kierunków w oparciu o istniejące gazociągi, a więc zarówno z północy z Ukrainy, jak i z południa z Rumunii (m.in. dostawy LNG z Grecji). Można zatem założyć cztery scenariusze rozwoju sytuacji od 2025 r. Pierwszy – to kontynuacja dostaw gazu ziemnego z wykorzystaniem kanału ukraińskiego. Tego typu rozwiązanie jest, zgodnie z ostatnimi sygnałami płynącymi z Kijowa, praktycznie niemożliwe. Ukraina poinformowała, że nie przedłuży umowy tranzytowej z Federacją Rosyjską, gdyż nie chce wspierać finansowo agresora. W tym scenariuszu Ukraina nie zgodzi się także na wykorzystanie przez Gazprom gazociągu TurkStream/Balkan Stream, a następnie rewersu na gazociągu Transbałkańskim, do zapewnienia dostaw gazu ziemnego do MGRES z południa. Stanowi to konsekwencję specyfiki istniejącego systemu gazowego, w którym zanim surowiec trafi z południa do Mołdawii, najpierw jest dostarczony do terytorium Ukrainy (punkt Isaccea-Orlovka). Drugi – to zakup gazu ziemnego od Energocomu przez Moldovangaz dla MGRES z kierunku południowego. W tym przypadku o źródle pochodzenia gazu ziemnego oraz cenie zakupu decydowałaby firma Energocom. Tego typu scenariusz zwiększyłby oddziaływanie Mołdawii na Naddniestrze i faktycznie doprowadził do sytuacji, w której to Kiszyniów decydowałby o funkcjonowaniu separatystycznego terytorium. Pod względem finansowym byłoby to rozwiązanie trudne zarówno dla Mołdawii (wzrost cen energii elektrycznej), jak i Naddniestrza (spadek konkurencyjności separatystycznego terytorium). Trzeci – wstrzymanie dostaw gazu ziemnego z kierunku ukraińskiego do Naddniestrza oraz wyłączenie z funkcjonowania elektrowni MGRES. Scenariusz ten spowodowałby liczne wyzwania gospodarcze i humanitarne, ponieważ upadek Naddniestrza byłby realny z uwagi na anulowanie umowy na handel energią elektryczną z oficjalnym rządem. Tego typu „przyspieszona” integracja Mołdawii z Naddniestrzem nie jest najkorzystniejszym rozwiązaniem dla żadnej ze stron i jej urzeczywistnienie w tej formie jest raczej mało prawdopodobne. Jednocześnie Mołdawia musiałaby zakupić droższą energię elektryczną z Rumunii oraz zapewnić dostawy także do Naddniestrza. Czwarty – import rosyjskiego gazu ziemnego gazociągami TurkStream i Transbałkańskim przez rumuński system przesyłowy w celu dostarczenia go do Mołdawii w punkcie międzysystemowym Ungheni. Na tę trasę nie miałyby wpływu ukraińskie zezwolenia. Ten scenariusz wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Niemniej jednak rząd w Kiszyniowie wciąż ma nadzieję, że od 2025 r. sytuacja będzie stabilna i w jakiś sposób uda się utrzymać tranzyt gazu ziemnego przez terytorium Ukrainy. Takie rozwiązanie dla bezpieczeństwa energetycznego Mołdawii wydaje się najbardziej korzystne.

Problemy i perspektywy systemu energetycznego. W chwili obecnej w celu przezwyciężenia problemów związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego Mołdawii podejmowane są działania na poziomie regulacyjnym oraz inwestycyjnym. Istniejąca sieć elektroenergetyczna z państwami sąsiednimi obejmuje kilkanaście linii wysokiego napięcia o różnej mocy: jedną linię z Rumunią (napięcie 400 kv – do MGRES), siedem linii z Ukrainą (napięcie 330 kv), a także jedenaście linii z Ukrainą (napięcie 110 kv) i trzy linie z Rumunią (napięcie 110 kv). Mołdawia przez lata była zsynchronizowana z systemem IPS/UPS (Integrated Power System/Unified Power System of Russia) z centralą w Moskwie, który obejmuje większość państw posowieckich. W marcu 2022 r. Mołdawia (wspólnie z Ukrainą) dokonała synchronizacji sieci elektroenergetycznej z europejskim systemem kontynentalnym (CESA). W konsekwencji możliwe są dostawy energii elektrycznej z państw Unii Europejskiej. Niemniej należy wskazać, że sieć elektroenergetyczna (400 kv) umożliwiająca dostawy energii z Rumunii do Mołdawii dostarcza surowiec najpierw do Naddniestrza, a dopiero stamtąd do Mołdawii prawobrzeżnej. Nie ma obecnie bezpośredniej linii o dużej mocy, łączącej Mołdawię z Rumunią. Rozwiązaniem mającym wyeliminować tego typu problemy jest budowana linia elektroenergetyczna Kiszyniów-Vulcanesti (400 kv), która ma powstać do końca 2025 r. (szacunkowy koszt to ok. 27 mln EUR). W marcu 2024 r. zatwierdzono również umowę w sprawie pożyczki pomiędzy Mołdawią a Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju (EBOR) dotyczącą budowy kolejnej linii wysokiego napięcia (400 kv) z Rumunią (połączenie międzysystemowe Bălți-Suczawa). Wskutek realizacji już pierwszego połączenia nastąpi zwiększenie niezależności systemu elektroenergetycznego Mołdawii od Naddniestrza, co zwiększy bezpieczeństwo energetyczne.

Wnioski

  • Wojna rosyjsko-ukraińska wpłynęła znacząco na percepcję zagrożeń w Mołdawii, w tym o charakterze energetycznym. W chwili obecnej sytuacja jest stabilna, ale od 2025 r., a więc w momencie zakończenia rosyjsko-ukraińskiej umowy tranzytowej, wyzwaniem będzie zapewnienie dostępności gazu ziemnego dla elektrowni MGRES, a docelowo – dostaw energii elektrycznej do Mołdawii.
  • Biorąc pod uwagę dostępność gazu ziemnego, sytuacja Mołdawii jest korzystna, w związku z działaniami podejmowanymi przez spółkę Energocom, Jednak nadal największym wyzwaniem jest funkcjonowanie elektrowni MGRES. Scenariuszy zapewnienia dostaw gazu ziemnego do elektrowni jest kilka, ale jak dotąd żaden nie jest optymalny (w grę wchodzi jedynie import gazu ziemnego od Gazpromu z kierunku południowego przez Rumunię ).
  • Niezależnie od możliwych scenariuszy można oczekiwać, że cena energii elektrycznej dla odbiorców końcowych w Mołdawii będzie coraz wyższa. Tym samym rosnące ceny mogą wpłynąć na notowania prezydent Mai Sandu ubiegającej się o reelekcję („Komentarze IEŚ”, nr 1037), a także całego obozu prozachodniego.

[1] Niedawno w Mołdawii uruchomiono giełdę gazu ziemnego, co spowodowało, że wiele dużych przedsiębiorstw zaczęło rejestrować się i nabywać gaz ziemny za jej pośrednictwem. Inne prywatne firmy i dostawcy, oprócz Energocomu, również importują gaz ziemny z rynku europejskiego, przy czym spółka ta jest największym z nich.

[Zdj. domena publiczna]

Udostępnij