Narodowa Strategia Bezpieczeństwa USA, opublikowana przez administrację Donalda Trumpa, jest fundamentalnym dokumentem diagnozującym przemiany w międzynarodowym środowisku bezpieczeństwa oraz kreślącym działania tego państwa z zakresu adaptacji do nowych uwarunkowań geopolitycznych. Założenia Strategii mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa państw Europy Środkowo-Wschodniej, których dotychczasowy gwarant bezpieczeństwa próbuje dostosować się do nowych mechanizmów rządzących globalnym układem sił i przekształcić je.
Uwagi ogólne o Narodowej Strategii Bezpieczeństwa 2025. 4 grudnia 2025 r. administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych (USA) Donalda Trumpa opublikowała Narodową Strategię Bezpieczeństwa (NSS 2025) USA. NSS jest najważniejszym dokumentem określającym strategiczne kierunki polityki zagranicznej i bezpieczeństwa USA, do którego w swoich założeniach mają następnie odwoływać się inne dokumenty operacjonalizujące politykę USA w określonych wymiarach, m.in. Narodowa Strategia Obrony (National Defense Strategy) czy Przegląd Postawy Strategicznej (Strategic Posture Review)[1],[2]. Dokument jest najpewniej wypadkową konsensusu zawartego pomiędzy przedstawicielami poszczególnych resortów administracji Trumpa[3]. Wskazywałyby na to pewne niespójności w dokumencie, w tym nieproporcjonalnie rozłożone akcenty w wymiarach ekonomicznym czy aksjologicznym w odniesieniu do różnych regionów geograficznych, a także narracja prowadzona odmiennie w poszczególnych fragmentach. NSS drugiej administracji prezydenta Trumpa jest dokumentem znacznie różniącym się od publikowanych przez poprzednie administracje przede wszystkim w kontekście przyjętej narracji. Podczas gdy poprzednie strategie w wyraźnie dyplomatycznym, często życzeniowym[4] tonie tworzyły wrażenie równego zainteresowania niemal wszystkimi obszarami geograficznymi, NSS 2025 dokonuje priorytetyzacji obszarów zainteresowania USA. Specyficzna narracja i unikalny charakter NSS 2025 wynikają również z faktu, że dokument jest formą nie tylko komunikowania strategicznego, ale także działania kognitywnego wobec antagonistów, których chce się odstraszyć, oraz sojuszników, których poczucie strachu USA chcą wykorzystać dla partykularnych interesów.
Rezygnacja z prymatu światowego? W środowisku analitycznym, publicystycznym i politycznym powszechne stało się stwierdzenie, że NSS 2025 zakłada rezygnację z dotychczasowej roli, jaką USA pełniły w systemie międzynarodowym. Pomimo faktu, że w Strategii wprost krytykuje się dążenie USA do globalnej dominacji, jakie przyświecało polityce zagranicznej tego państwa po okresie zimnej wojny[5], deklaracje o zerwaniu z tą doktryną mają charakter jedynie retorycznej formuły. W rzeczywistości „jednobiegunowa chwila” skończyła się na długo przed opublikowaniem NSS 2025, za sprawą rosnącej potęgi Chin i asertywności innych podmiotów międzynarodowych, z którymi USA nie były w stanie sobie poradzić. W tym sensie zapisy NSS 2025 nie są rezygnacją z prymatu światowego, bo tego w formie znanej z lat 90. XX w. USA już nie posiadają, ale raczej potwierdzeniem rzeczywistości. Z kolei zawarte w NSS 2025 krytyka i dążenie do rekonfiguracji liberalnego systemu międzynarodowego opartego na organizacjach międzynarodowych i wolnym handlu – co przez lata zapewniało USA hegemonię – wynikają przede wszystkim z faktu, że system ten pozwolił Chinom wyrosnąć na największego systemowego rywala USA[6] i nie pozwala już na utrzymywanie przez USA pozycji dominującej. Podważanie prowadzonej przez poprzednie administracje polityki hegemonicznej, która dawała USA określone korzyści[7], jest zatem bardziej próbą „wyjścia z twarzą” imperium, którego wpływy się kurczą, niż fundamentalną zmianą doktrynalną.
„Korzystna równowaga sił”. W zastępstwie prymatu administracja D. Trumpa proponuje stworzenie systemu równowagi sił. Ma być on odpowiedzią na wielobiegunową rzeczywistość międzynarodową i odnosić się do wojskowego wymiaru rywalizacji mocarstw, głównie w rejonie Eurazji (zob. przypis 3). Kluczowym elementem tego postulatu jest jednak to, że owa równowaga ma być „korzystna” (org. favorable) zarówno dla USA, jak i sojuszników w regionie Indo-Pacyfiku[8]. Być może założeniem jest stworzenie indopacyficznego wariantu historycznego pax Britannica, z USA jako podmiotem równoważącym i rozgrywającym lokalne konflikty celem niedopuszczenia do zdobycia przewag przez Chiny. Co istotne, pomimo odwołań do doktryny Monroe, a właściwie do „Trumpowskiej wersji doktryny Monroe” (org. Trump Corally to Monroe Doctrine[9]), NSS 2025 nie jest strategią izolacjonistyczną ani w swoich celach (np. ekspandowanie gospodarcze), ani działaniach, jakie USA zamierzają podjąć, aby te cele realizować (np. obecność militarna w Eurazji).
Konsekwencje dla bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej. Najbardziej istotną z perspektywy Europy Środkowo-Wschodniej (EŚW) konsekwencją NSS 2025 i innych działań administracji D. Trumpa, a w szczególności indopacyficznej równowagi sił, jest depriorytetyzacja innych tradycyjnych eurazjatyckich teatrów działań, tj. europejskiego i bliskowschodniego. Starania o zakończenie lub zamrożenie licznych konfliktów – w tym również wojny na Ukrainie – jakie podejmują w ostatnim czasie USA, wynikają z poczynionej strategicznej kalkulacji. U jej podstaw tkwi założenie, że Chiny są beneficjentem wojny na Ukrainie i będą beneficjentem innych potencjalnych konfliktów, które mogą wiązać USA. W konsekwencji wojny na Ukrainie część potencjału USA kierowana jest na europejski teatr działań, co ogranicza zasoby tego państwa w rywalizacji z Chinami na Indo-Pacyfiku. Dodatkowo, głównie ze względu na międzynarodowe sankcje, Chinom udało się uzależnić Rosję od siebie.
Mimo że wojna na Ukrainie może jawić się skupionym na Indo-Pacyfiku USA jako konflikt „peryferyjny”, NSS 2025 nie daje podstaw do twierdzeń, że mają one zamiar zrezygnować z posiadanej sieci sojuszników, w tym sojuszników w Europie. Wręcz przeciwnie, system sojuszy jest traktowany jako zasób polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. W odniesieniu do europejskiego teatru działań NSS 2025 postuluje „promocję europejskiej wielkości” (org. Promoting European Greatness)[10]. Za celem tym kryje się przede wszystkim podniesienie europejskich zdolności obronnych, odciążenie USA w wysiłkach zabezpieczania Europy, tj. zeuropeizowanie systemu bezpieczeństwa w Europie[11], a także jednoznaczne dołączenie u boku Amerykanów do rywalizacji systemowej z Chinami. Ośrodki analityczne (głównie europejskie) z zaskoczeniem – i wydaje się, że mylnie – przyjęły, że Rosja nie jest opisywana na łamach NSS jako adwersarz. Wszak konkretne zapisy NSS 2025 zakładają rywalizacyjny charakter relacji europejskich sojuszników USA z Rosją[12] oraz ustanowienie „strategicznej stabilności” (org. strategic stability), tj. swego rodzaju równowagi sił pomiędzy Europą a Rosją, która ma zapobiec niepożądanemu z perspektywy USA konfliktowi.
Nie oznacza to jednak, że z konkretnymi zapisami NSS 2025 nie wiążą się określone ryzyka dla architektury bezpieczeństwa w Europie, w tym dla najbardziej narażonego na negatywne oddziaływanie ze strony Rosji obszaru EŚW. W NSS 2025 administracja D. Trumpa stwierdza, że przekonanie Europejczyków o egzystencjalnym zagrożeniu ze strony Rosji jest złudne, ponieważ „europejscy sojusznicy dysponują zdecydowaną przewagą nad Rosją w zakresie siły twardej, w niemal każdym wymiarze z wyjątkiem broni jądrowej”[13]. Arytmetyczne porównanie potencjałów wojskowych Europy i Rosji jest jednak zbyt daleko idącym uproszczeniem, ponieważ „Europa” nie jest w wymiarze geopolitycznym spójnym organizmem politycznym i operuje na więcej niż tylko wschodnim kierunku bezpieczeństwa. Ponadto przekonanie o europejskiej supremacji nad Rosją jest amerykocentryczne. W kontekście zagrożeń dużo bardziej istotne niż diagnoza Amerykanów jest to, jak odczytują sytuację Rosjanie – a dla nich od 1999 r. głównym punktem odniesienia w kontekście polityki względem EŚW był autorytet USA, a nie zdolności europejskie. Może się zatem okazać, że potencjalne wycofywanie zdolności amerykańskich z Europy w duchu depriorytetyzacji zostanie wykorzystane przez Rosję do przetestowania zeuropeizowanego systemu odstraszania. Choć na obecnym etapie nie wydaje się, by USA chciały zrezygnować ze swoich sojuszniczych aktywów w EŚW, nie można wykluczyć, że chęć odciągnięcia Rosji od bliskiego związku z Chinami, którą aktualnie zdają się kierować Amerykanie w swojej polityce, okaże się dla nich ważniejsza, niż zajęcie jednoznacznego stanowiska i udzielenie wsparcia europejskim sojusznikom w obliczu hipotetycznego kryzysu na linii NATO-Rosja.
NSS 2025 dowartościowuje także państwocentryczność systemu międzynarodowego. W dokumencie administracja D. Trumpa otwarcie podaje w wątpliwość zdolności i wiarygodność niektórych europejskich sojuszników[14]. Odpowiedzią na ten problem mają być bilateralne układy zawierane z państwami w poszczególnych regionach, które mają dawać państwom podążającym za wolą USA zarówno gwarancje bezpieczeństwa, jak i inne korzyści, np. gospodarcze i technologiczne[15]. W tym kontekście należy zaznaczyć, że do efektywnego równoważenia Rosji, USA nie potrzebują całego NATO, a podobne zapisy mogą wskazywać na ryzyko objęcia gwarancjami bezpieczeństwa tylko wybranych państw NATO, czyli de facto – na demontaż Sojuszu. NSS 2025 zrywa zresztą z tradycją doktrynalnego poszerzania NATO[16]. Te założenia w połączeniu z m.in. ostatnim wycofaniem części kontyngentu wojsk USA z Rumunii wskazują, że USA są także gotowe do stosowania modelu „kija i marchewki”[17] oraz ewidentnie „grają na strachu” Europejczyków.
Dowartościowanie bilateralnych form współpracy jest również związane z wyrażaną na łamach NSS 2025 niechęcią administracji D. Trumpa wobec instytucji Unii Europejskiej. Źródeł krytycznego stanowiska wobec nich należy się jednak doszukiwać nie w kwestiach związanych z twardym bezpieczeństwem, lecz w niezadowoleniu administracji D. Trumpa z protekcjonistycznej polityki handlowej UE, która w wielu wymiarach jest wyłączną kompetencją Komisji Europejskiej. Układy bilateralne mogą być zatem wykorzystywane przez administrację USA do lewarowania od wewnątrz polityki UE.
[1] Oba dokumenty powstają w tzw. środowisku powściągliwych, w strukturach Pentagonu. Sekretarz wojny Peter Hegseth zlecił opracowanie Narodowej Strategii Obrony podsekretarzowi Elbridge Colby’emu jeszcze na początku maja 2025 r. Więcej o środowisku powściągliwych w: J. Bornio, M. Stefan, The Dilemma of US Strategic absence in Europe, [w:] J. Bornio (red.), NATO after the Summit in The Hague. Strategic challenges and regional adaptation, Lublin 2025, s. 21-52, https://ies.lublin.pl/ies-policy-papers/pp2025-001/
[2] Wcześniej były to także inne dokumenty, takie jak np. Wytyczne Planowania Obronnego (Defense Planning Guidance).
[3] W obiegu środowiska analitycznego w USA obecna była także dłuższa wersja NSS (być może jedna z wcześniejszych wersji lub modyfikacja NSS dokonana przez jedno ze środowisk w ramach administracji Trumpa), w której pojawiały się postulaty np. nowej pentarchii złożonej z USA, Chin, Rosji, Indii i Japonii. M. Myers, ‘Make Europe Great Again’ and more from a longer version of the National Security Strategy, Defense One, 09.12.2025, https://www.defenseone.com/policy/2025/12/make-europe-great-again-and-more-longer-version-national-security-strategy/410038/ [18.12.2025].
[4] Życzeniowość jest wprost wskazana jako element krytyki poprzednich NSS. Np. National Security Strategy of the United States of America, November 2025, s. 1.
[5] „After the end of the Cold War, American foreign policy elites convinced themselves that permanent American domination of the entire world was in the best interests of our country”.National Security…, op. cit., s. 1.
[6] Choć nie należy bagatelizować podkreślanych w strategii czynników wewnętrznych, m.in. kurczenia się klasy średniej.
[7] Np. kontrolę bliskowschodnich rynków hydrokarbonów, kluczową przed rewolucją łupkową.
[8] National Security…, op. cit., s. 22, 23.
[9] Ibid., s. 5, 15.
[10] Niniejsza analiza nie odnosi się do aksjologicznych i publicystyczno-politycznych rozważań we fragmentach NSS dotyczących ideologicznego sporu pomiędzy środowiskiem MAGA a dominującymi w Unii Europejskiej środowiskami politycznymi.
[11] Po części ten proces już zachodzi za sprawą zwiększenia wydatków na zbrojenia przez europejskich członków NATO („Komentarze IEŚ”, nr 1293; „Komentarze IEŚ”, nr 1294; „Komentarze IEŚ”, nr 1387), przejęcia finansowych wysiłków wsparcia wobec Ukrainy czy postulatu powołania reprezentanta sił zbrojnych jednego z europejskich państw NATO na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sojuszniczego na Europę.
[12] „We will need a strong Europe to help us successfully compete, and to work in concert with us to prevent any adversary from dominating Europe”, National Security…, op. cit., s. 26.
[13] „European allies enjoy a significant hard power advantage over Russia by almost every measure, save nuclear weapons”, National Security…, op. cit., s. 25.
[14] „As such, it is far from obvious whether certain European countries will have economies and militaries strong enough to remain reliable allies”, National Security…, op. cit., s. 25.
[15] Zob. wystąpienie sekretarza wojny Petera Hegsetha dwa dni po opublikowaniu NSS 2025, w którym wyraża to wprost, wskazując na Izrael, Koreę Południową, Polskę, Niemcy i państwa bałtyckie. U.S. Department of War, Remarks by Secretary of War Pete Hegseth at the Reagan National Defense Forum (As Delivered), 06.12.2025, https://www.war.gov/News/Speeches/Speech/Article/4354431/remarks-by-secretary-of-war-pete-hegseth-at-the-reagan-national-defense-forum-a/ [18.12.2025].
[16] „Ending the perception, and preventing the reality, of NATO as a perpetually expanding alliance”, National Security…, op. cit., s. 27.
[17] Wybór Rumunii jako państwa, z którego wycofana zostanie część stacjonujących na wschodniej flance amerykańskich żołnierzy, jest związany nie tylko z relatywnie mniejszym zagrożeniem operacyjnym i taktycznym ze strony Rosji , ale także z faktem, że Rumunia jest wstrzemięźliwa w zakresie zwiększonego wydatkowania na cele obronne.
Jakub Bornio
Komentarze IEŚ 1492 (232/2025)
Narodowa Strategia Bezpieczeństwa USA a bezpieczeństwo Europy Środkowo-Wschodniej