Agresja Rosji na Ukrainę wywołała w Republice Czeskiej bezprecedensową falę solidarności społecznej i politycznej. Pośród podejmowanych przez centroprawicowy, koalicyjny gabinet premiera Petra Fiali (ODS) działań znajdują się również sankcje indywidualne, obejmujące zakaz wjazdu i zamrożenie zasobów majątkowych Rosjan, którzy wspierają rosyjski reżim. Egzekwowanie sankcji majątkowych jest jednak problematyczne. Mimo że inwentaryzacja rosyjskiego mienia w Republice Czeskiej zaczęła się już w pierwszych dniach po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę, istnieją znaczne trudności z lokalizacją podmiotów powiązanych z rosyjskim kapitałem. W proces mapowania rosyjskiego kapitału zaangażowanych zostało kilka ministerstw, instytucje rządowe i firmy prywatne. Równocześnie rząd Petra Fiali poszukuje możliwości wprowadzenia kolejnych sankcji, nie wykluczając tym samym konfiskaty rosyjskiego mienia.
Zamrażanie majątku. Od początku agresji rosyjskiej na Ukrainę, w Republice Czeskiej toczy się debata o możliwej konfiskacie mienia Rosjan wspierających reżim prezydenta Władimira Putina. Obecne działania rządu Republiki Czeskiej skoncentrowane są na zamrażaniu majątków obywateli i firm rosyjskich objętych sankcjami UE. Czechy do tej pory zamroziły rosyjskim obywatelom i firmom aktywa warte setki milionów CZK. Według premiera Petra Fiali zamrożenie rosyjskich aktywów jest skomplikowane, ponieważ często dotyczy ono spółek, które są częścią większych firm, a nie odosobnionych podmiotów. Problem w podejmowaniu dalszych kroków stanowi również obowiązująca legislacja. Obecne możliwości prawne pozwalają jedynie na zamrażanie majątku, ograniczają zaś procedurę konfiskaty, którą ułatwić miałaby specjalna ustawa, z wypracowanym modelem oraz instrumentami prawnymi dotyczącymi wywłaszczenia.
Ograniczenia legislacyjne. Na trudności związane z konfiskatą mienia rosyjskich oligarchów wskazuje Rada Legislacyjna Rządu Republiki Czeskiej. Organ ten podkreśla, żekluczowym aspektem działań czeskiego rządu przeciwko rosyjskim biznesmenom powiązanym z reżimem Putina powinno być jedynie zamrażanie aktywów podmiotów i osób znajdujących się na listach sankcyjnych UE, a nie wywłaszczanie. Ewentualna konfiskata mienia stanowiłaby istotne wyzwanie dla rządu w aspekcie zarówno ekonomicznym, jak i prawnym. Wywłaszczenie lub ograniczenie praw majątkowych jest możliwe tylko z określonych powodów i za odszkodowaniem, a samo zamrażanie aktywów stanowi złożony proces. Równocześnie, pomimo niewiążącej opinii Rady Legislacyjnej, premier Fiala podkreślił, że potrzebne jest wypracowanie metody nie tylko na zamrożenie rosyjskiej własności, ale także na jej konfiskatę, zaś znalezienie sposobu dotyczącego konfiskowania mienia ma być priorytetem ministra ds. legislacji Michala Šalomouna.
Mapowanie rosyjskiego kapitału. Inwentaryzacja ruchomego i nieruchomego mienia oraz samo egzekwowanie sankcji stanowią ogromne wyzwanie. W ujawnianie aktywów rosyjskich oligarchów w Czechach zaangażowane są ministerstwa, instytucje rządowe, czeskie służby specjalne oraz podmioty prywatne, których zadaniem jest ujawnienie prawdziwych właścicieli firm z rajów podatkowych. Według Instytutu Datlab, w Republice Czeskiej istnieje ponad 20 tys. firm o wysokim ryzyku połączenia z Rosją lub Białorusią, a co najmniej 80 z nich jest kojarzonych z osobami znajdującymi się na listach sankcyjnych UE oraz USA. Szacuje się, że istnieje wiele aktywów utrzymywanych przez spółki offshore, które są trudniejsze do zlokalizowania, a tym samym istnieją przypadki unikania sankcji. Jiří Skuhrovec, przedstawiciel Instytutu Datlab, który na zlecenie czeskiego rządu przygotował analizę rosyjskich firm działających w Czechach, oszacował, że zamrożone dotychczas aktywa rosyjskich oligarchów w Republice Czeskiej stanowią ok. 10% posiadanego przez nich kapitału. Według premiera Fiali zamrożenie rosyjskich aktywów jest skomplikowane, ponieważ często dotyczą nie odosobnionych podmiotów, ale spółek, które są częścią większych firm. Ponadto rosyjski kapitał to również rachunki bankowe (według analiz, rosyjscy oligarchowie wysyłali pieniądze na czeskie konta bankowe głównie za pośrednictwem firm na Cyprze lub Brytyjskich Wyspach Dziewiczych), firmy z anonimowymi właścicielami czy stanowiące kluczowy obszar w trwającym mapowaniu rosyjskiej własności – nieruchomości.
Rekomendacje społeczne. Do debaty o sankcjach wobec osób powiązanych z rosyjskim reżimem dołączyły również organizacje pozarządowe. Podmioty reprezentujące trzeci sektor przedstawiły szereg zaleceń mających na celu ograniczenie rosyjskich wpływów. Według organizacji pozarządowych, Republika Czeska powinna konsekwentnie stosować ustawę o rejestracji rzeczywistych właścicieli i dbać o to, aby dane w rejestrze odpowiadały stanowi faktycznemu, zaś firmy zarejestrowane w tzw. rajach podatkowych nie powinny mieć dostępu do pieniędzy publicznych. Podsumowanie rekomendacji poparli były szef Sztabu Generalnego Jiří Šedivý oraz były szef Komitetu Wojskowego NATO i szef Sztabu Generalnego Czeskich Sił Zbrojnych Petr Pavel. Według Pavla rosyjskie wpływy i operacje wywiadowcze są możliwe dzięki nieprzejrzystemu finansowaniu i konieczne jest uczynienie tych przepływów finansowych bardziej transparentnymi.
Podsumowanie. Czechy dotychczas zamroziły aktywa obywateli i rosyjskich firm objętych sankcjami UE o wartości kilkuset milionów CZK. Ze względu na problemy dotyczące lokalizacji majątków osób związanych z rosyjskim reżimem proces ten jest długotrwały i złożony. Szacuje się, że istnieje wiele aktywów utrzymywanych przez spółki offshore, które są trudniejsze do wykrycia, ponadto wśród rosyjskiego kapitału znajdują się również rachunki bankowe czy nieruchomości. W Mariańskich Łaźniach i Karlowych Warach szereg nieruchomości jest kontrolowanych przez rosyjskich biznesmenów związanych z elitą polityczną Rosji, przy czym budynki te są oficjalnie własnością firm w tzw. rajach podatkowych.
Kolejnym problemem jest dostęp podmiotów powiązanych z Rosją do finansowania publicznego. Chociaż dostęp do tego rodzaju środków finansowych dotyczy niewielkiego odsetka rosyjskich firm, ciągle jednak istnieją takie możliwości. Według zapowiedzi premiera Fiali, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Finansów mają wspólnie przygotować nowe przepisy, które uniemożliwią m.in. białoruskim i rosyjskim firmom powiązanym z administracją Putina korzystanie z wszelkich publicznych zamówień i dotacji.
Szczepan Czarnecki
Komentarze IEŚ 588 (100/2022)
Problemy z rosyjskim kapitałem w Republice Czeskiej: konfiskata czy zamrożenie?