17 grudnia 2023 r. w Serbii odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne, wybory prowincjonalne oraz częściowe wybory lokalne. Zgodnie z przewidywaniami zwycięzcą wyborów na wszystkich trzech szczeblach okazała się rządząca nieprzerwanie od lipca 2012 r. Serbska Partia Postępowa. Według wstępnych wyników głosowania w nowym Zgromadzeniu Narodowym SNS obsadzi bezwzględną większość mandatów poselskich. Jakkolwiek rezultaty głosowania potwierdzają obiektywną dominację SNS na scenie politycznej, informacjom o kolejnym już sukcesie SNS towarzyszą jednak oskarżenia o nadużycia i nieprawidłowości wyborcze.
Wybory parlamentarne
Obóz władzy. W wyborach parlamentarnych 17 grudnia 2023 r. uczestniczyło 18 list wyborczych. Według wstępnych szacunków Republikańskiej Komisji Wyborczej (RIK) frekwencja wyborcza wyniosła 58,69%. Próg wyborczy (3%) przekroczyło 5 list wyborczych[1].
Dane RIK pokazują, że koalicyjna lista wyborcza „Aleksandar Vučić – Serbia nie ma prawa się zatrzymać!” (Aleksandar Vučić – Srbija ne sme da stane!), zorganizowana wokół Serbskiej Partii Postępowej (Srpska napredna stranka, SNS) – prezydenckiej partii władzy,ulokowanej w centrum sceny politycznej – zdobyła 46,71% głosów. Wynik ten oznacza, że SNS obsadzi 128 mandatów i będzie dysponowała bezwzględną większością posłów w 250-osobowym Zgromadzeniu Narodowym.
Mniejsze poparcie – 6,57% głosów – uzyskała koalicyjna lista wyborcza „Ivica Dačić – Premier Serbii” (Ivica Dačić – premijer Srbije), na czele z Socjalistyczną Partii Serbii (Socijalistička partija Srbije, SPS). W efekcie SPS otrzyma 18 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym.
Opozycja demokratyczna i zielona lewica. W wyborach parlamentarnych 23,58% poparcia uzyskała koalicyjna lista wyborcza „Serbia przeciw przemocy” (Srbija protiv nasilja, SPN), zrzeszająca największe partie opozycyjne. Grupę tę tworzą partie liberalno-konserwatywne[2] oraz partie i ruchy obywatelskie o profilu tzw. europejskiej lewicy, na czele z Partią Wolności i Sprawiedliwości (Stranka slobode i pravde, SSP), Partią Demokratyczną (Demokratska stranka, DS), Ruchem Wolnych Obywateli (Pokret slobodnih građana, PSG) oraz Frontem Zielono-Lewicowym (Zeleno–levi front, ZLF). Główne środowiska opozycyjne, zaangażowane w organizację protestów społecznych „Serbia przeciw przemocy” (Srbija protiv nasilja), obsadzą 65 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 874).
Partie konserwatywne, monarchistyczne i prawicowe. Na koalicyjną listę wyborczą „Dr Miloš Jovanović – Nadzieja dla Serbii” (Dr Miloš Jovanović – Nada za Srbiju, NADA) na czele z Nową Demokratyczną Partią Serbii (Nova Demokratska stranka Srbije, Novi DSS) zagłosowało 5,03% wyborców. Koalicję tę będzie zatem reprezentować 13 deputowanych.
Próg wyborczy przekroczyła także lista „MY – Głos Narodu, prof. dr Branimir Nestorović” (MI – glas iz naroda, prof. dr Branimir Nestorović), na którą oddano 4,69% głosów. Wynik ten oznacza, że w ławach poselskich zasiądzie 13 przedstawicieli tego powstałego w 2023 r. ruchu obywatelskiego o orientacji ludowo-konserwatywnej[3].
Partie mniejszości. Zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem w Zgromadzeniu Narodowym zasiądą także przedstawiciele partii reprezentujących mniejszości narodowe i etniczne (tj. mniejszość węgierską, bośniacką, chorwacką, albańską i rosyjską), które obsadzą łącznie 13 mandatów poselskich.
Zgromadzenie Narodowe Republiki Serbii – wstępny podział mandatów po wyborach parlamentarnych z 17 grudnia 2023 r.
Oprac. własne w oparciu o: Републичка изборна комисија, Резултати избора, Подаци од: 18.12.2023 13:11:00; RIK objavio najnovije rezultate za parlamentarne i pokrajinske izbore, Danas, 18.12.2023.
Listy wyborcze na czele z SNS: procent uzyskanych głosów w wyborach parlamentarnych oraz liczba mandatów w 250-osobowym Zgromadzeniu Narodowym w latach 2012-2023
Wybory | 2012 | 2014 | 2016 | 2020 | 2022 | 2023 |
Uzyskany % głosów | 24% | 48,3% | 48,2% | 60,6%* | 42,9% | 46,7% |
Liczba mandatów poselskich | 73 | 158 | 131 | 188 | 120 | 128 |
* Wybory zbojkotowane przez największe partie opozycyjne
Oprac. własne
Sukces wyborczy SNS: efekt synergii
Kolejne już zwycięstwo wyborcze SNS to z jednej strony wynik utrzymującego się poparcia społecznego dla tej partii, z drugiej zaś wypadkowa szeregu czynników, tj.: sprawności machiny partyjnej SNS, skutecznie mobilizującej członków i elektorat tej partii; wielkości tego ugrupowania[4]; oraz skutecznej kampanii wizerunkowej, realizowanej przy aktywnym wsparciu ze strony życzliwych wobec władzy mediów prywatnych, sprowadzającej się do prezentowania przekazu informacyjnego na temat kolejnych sukcesów prezydenta Vučicia i rządzącej SNS oraz – nierzadko bezpardonowych – ataków na przedstawicieli środowisk opozycyjnych.
Do zwycięstwa SNS tradycyjnie już przyczyniła się także rozdrobniona i skłócona opozycja, obejmująca partie demokratyczne, liberalne i proeuropejskie, ugrupowania centrowe i konserwatywne oraz środowiska prorosyjskiej prawicy. Nie ulega wątpliwości, że rozbicie środowisk opozycyjnych – zarówno w odniesieniu do kwestii wizerunkowych, jak i powyborczego podziału mandatów poselskich – działa na korzyść SNS.
Środowiska opozycyjne wobec SNS, zorganizowane w koalicji „Serbia przeciw przemocy”, oraz część serbskiej opinii publicznej – w tym opiniotwórcza organizacja pozarządowa Centrum ds. Badań, Przejrzystości i Odpowiedzialności (Centar za istraživanje, transparentnost i odgovornost, CRTA) – argumentowały również, że w czasie kampanii wyborczej oraz w dniu głosowania miały miejsce poważne nadużycia i nieprawidłowości, przyczyniające się do zwiększenia poparcia wyborczego dla SNS. Wskazywano zatem m.in. na wywieranie nieformalnej presji na osoby zatrudnione na etatach publicznych, zjawisko kupowania głosów, nieaktualne spisy wyborców oraz tzw. „turystykę wyborczą”, a więc tymczasowe zameldowanie w Belgradzie być może nawet 40 tys. osób na co dzień mieszkających w innych miastach Serbii lub nawet poza jej granicami, co miało na celu zwiększenie liczby głosów oddanych w stolicy na SNS[5]. Wyrażano także opnie o największej od lat skali tego rodzaju nadużyć i ich zorganizowanym charakterze. Przytoczone argumenty sprowadzały się do stwierdzenia o braku warunków do normalnej rywalizacji politycznej między władzą a opozycją. Last but not least, opinie o nieprawidłowościach wyborczych publicznie wyrażali także członkowie delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE (ODIHR), obserwujących przebieg głosowania.
Wybory lokalne w Belgradzie i kolejne protesty społeczne
Jakkolwiek partie demokratycznej opozycji, na czele z SSP i DS, liczyły na sukces w wyborach do Zgromadzenia miasta Belgrad, pozwalający im na obsadzenie – ważnego z powodów symbolicznych i politycznych – urzędu prezydenta stolicy, szacunkowe wyniki głosowania wskazują, że środowiska polityczne tworzące koalicję wyborczą „Serbia przeciw przemocy” obsadzą 43 miejsca w 110-osobowym Zgromadzeniu, zaś SNS i SPS będą miały łącznie 54 przedstawicieli. Wynik ten – oraz spodziewane wsparcie obozu władzy ze strony reprezentantów ruchu „MY – Głos Narodu”, który uzyskał 6 mandatów – oznaczały początkowo, że nowym prezydentem Belgradu, wybranym zwykłą większością głosów członków miejskiego Zgromadzenia, będzie kandydat SNS i obecny prezydent stolicy Aleksandar Šapić (SNS).
18 i 19 grudnia 2023 r. doszło jednak do protestów społecznych pod siedzibą RIK w Belgradzie, zainicjowanych przez siły polityczne zorganizowane w ramach koalicji „Serbia przeciw przemocy”[6]. Protestujący otwarcie oskarżają władze o „kradzież” wyborów w stolicy i domagają się unieważnienia głosowania do miejskiego Zgromadzenia. W tej sytuacji nie jest wykluczone, że władze Serbii – świadome utrzymującego się napięcia politycznego – zdecydują się na powtórzenie głosowania w wyborach samorządowych w Belgradzie.
Wnioski
Kolejne już zwycięstwo wyborcze rządzącej nieprzerwanie od 11 lat SNS oznacza faktyczną stagnację polityczną oraz kontynuację dominacji tego ugrupowania na serbskiej scenie politycznej.
Od 2012 r. najważniejszym partnerem koalicyjnym SNS pozostaje coraz bardziej zmarginalizowana SPS. Jakkolwiek w czasie niedawnej kampanii wyborczej pojawiły się opinie na temat rywalizacji SNS i SPS o głosy tego samego elektoratu oraz spekulacje dotyczące rzeczywistego charakteru relacji między tymi ugrupowaniami, można się spodziewać, że po wyborach świadome obustronnych korzyści partie po raz kolejny utworzą koalicję rządową.
Wynik SNS w wyborach parlamentarnych okazał się wyższy niż szacunki części sondaży przedwyborczych. Poparcie dla SPS było z kolei niższe od sondaży i oczekiwań polityków tego ugrupowania. Jak się wydaje, słabszy wynik SPS stanowi efekt presji wyborczej ze strony SNS, zainteresowanej przejęciem części elektoratu SPS i osłabieniem pozycji – oraz ambicji politycznych – swego wieloletniego koalicjanta[7].
Partie demokratyczne i proeuropejskie, tworzące listę wyborczą „Serbia przeciw przemocy”, poprawiły swój poprzedni wynik wyborczy[8] i pozostają jedyną siłą polityczną mogącą w perspektywie zagrozić władzy SNS. Rezultat obecnego głosowania pokazuje jednak, że w chwili obecnej środowiska te nie są w stanie zbudować szerszego poparcia społecznego, które mogłoby doprowadzić do zmiany politycznej w Serbii.
Największe zaskoczenie wyborów stanowi przekroczenie progu wyborczego przez ruch „MY – Głos Narodu”. Należy się spodziewać, że powstałe na krótko przed wyborami ugrupowanie stanowi w istocie formację o charakterze tzw. opozycji koncesjonowanej i będzie w praktyce lojalnym sojusznikiem SNS.
Największym przegranym grudniowych wyborów parlamentarnych są z kolei obecne do niedawna w Zgromadzeniu Narodowym dwie niewielkie partie prawicowe, tj. Serbski Ruch „Drzwi” (Srpski pokret Dveri) oraz Serbska Partia Dotrzymujących Przysięgi (Srpska stranka Zavetnici). Mimo korzystnych sondaży przedwyborczych startujące ze wspólnej listy wyborczej partie osiągnęły bowiem 2,78% poparcia i nie przekroczyły progu wyborczego.
Protesty powyborcze w Belgradzie pokazują, że organizacja wyborów nie doprowadziła do zmniejszenia napięcia politycznego i deeskalacji konfliktu między władzą a opozycją. Co więcej, nie można wykluczyć, że w Serbii dojdzie do kolejnych protestów społecznych, a debata polityczna między władzą, jej przeciwnikami politycznymi i częścią niezadowolonych obywateli będzie nadal toczyć się zarówno w Zgromadzeniu Narodowym, jak i na ulicach serbskich miast (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 1019).
Stan na dzień 19 grudnia 2023 r.
[1] Републичка изборна комисија, 37. седница Републичке изборне комисије, 18. децембар 2023.
[2] Partie te reprezentują część środowisk opozycji politycznej z lat 90., które w 2000 r. doprowadziły do obalenia reżimu prezydenta Jugosławii Slobodana Miloševicia.
[3] Jednym z liderów ruchu jest emerytowany wykładowca akademicki, pediatra i pulmonolog prof. dr B. Nestorović. Dał się on poznać szerzej opinii publicznej w lutym 2020 r., kiedy to podczas specjalnie zorganizowanej konferencji z udziałem prezydenta Serbii w żartobliwym tonie wypowiadał się na temat pandemii koronawirusa, stwierdzając m.in., że COVID-19 jest „najśmieszniejszym wirusem w historii ludzkości”. Wypowiedź ta oburzyła wielu obywateli (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 154).
[4] Członkostwo w SNS posiada ok. 700 tys. ludzi (2018), a zatem ok. 10% całej populacji Serbii (6,9 mln).
[5] W grupie tej znalazły się m.in. osoby posiadające serbskie obywatelstwo, mieszkające jednak w Republice Serbskiej w Bośni i Hercegowinie. Część z nich została dowieziona do Belgradu na głosowanie specjalne zorganizowanymi w tym celu autobusami.
[6] O skali tych protestów świadczy fakt, że pierwszego dnia uczestniczyło w nich ok. 1 tys. osób (w tym znaczna liczba studentów), drugiego zaś ok. 4 tys. obywateli.
[7] Wyrazem tych ambicji była zapewne nazwa listy wyborczej SPS „Ivica Dačić – Premier Serbii”, która pokazywała, jakie mogą być oczekiwania SPS w sytuacji słabszego wyniku wyborczego SNS.
[8] W latach 2022-2023 środowiska demokratycznej opozycji (38 mandatów) i zielonej lewicy (13 mandatów) posiadały łącznie 51 posłów w Zgromadzeniu Narodowym.
[Zdj. Aleksandar Vučić / 17 grudnia 2023 / domena publiczna]
Konrad Pawłowski
Komentarze IEŚ 1020 (268/2023)
Przedterminowe wybory parlamentarne w Serbii z kryzysem politycznym w tle: wstępne wyniki głosowania (cz. 2)