Przed państwami Europy Środkowej kolejny sezon jesienno-zimowy, w którym tradycyjnie dochodzi do skokowego wzrostu zapotrzebowania na gaz ziemny, wykorzystywany w elektrociepłowniach oraz elektrowniach. Poziom napełnienia podziemnych magazynów (PMG) tego surowca jest obecnie relatywnie wysoki. Największa obawa dotyczy zatem jego dostępności już w trakcie sezonu z uwagi na oczekiwane zakończenie umowy rosyjsko-ukraińskiej na tranzyt gazu ziemnego. Jeżeli faktycznie dojdzie do wstrzymania takich dostaw, w trudnej sytuacji znajdą się przede wszystkim Słowacja, Czechy oraz Mołdawia, które nadal importują surowiec z Rosji poprzez Ukrainę.
Poziom napełnienia magazynów oraz zapotrzebowanie na surowiec. W państwach Europy Środkowej trwają przygotowania do tradycyjnie zwiększonego zapotrzebowania na gaz ziemny w sezonie jesienno-zimowym. W państwach, w których funkcjonują PMG (Łotwa, Polska, Czechy, Słowacja, Węgry, Chorwacja, Bułgaria oraz Rumunia), obecny poziom ich napełnienia jest niższy o ok. 4% w porównaniu do 2023 r., ale jednocześnie wyższy o 6% niż średnia z lat 2021-2023. Tego typu sytuacja jest efektem przede wszystkim polityki państw Unii Europejskiej, które od wybuchu pełnowymiarowej wojny na Ukrainie są zobligowane do szybkiej odbudowy zapasów i odpowiedniego napełnienia PMG na początku sezonu jesienno-zimowego. Spośród tych państw wyższy niż w 2023 r. poziom napełnienia PMG odnotowano tylko w Rumunii (+2%), natomiast w pozostałych państwach był niższy, w tym najniższy na Łotwie (-15%). Na poziom zapasów wpłynęły przede wszystkim cztery czynniki: temperatura, poziom zapotrzebowania na gaz ziemny w regionie, sytuacja gospodarcza oraz dostawy gazu ziemnego. Jeżeli chodzi o warunki pogodowe, to w Europie Środkowej we wrześniu 2024 r. były one niezwykle korzystne, gdyż temperatura utrzymywała się powyżej normy wieloletniej dla tego okresu z lat 1991-2020 (w całym regionie obserwowano podobny trend). W latach 2021-2023 wrzesień był stosunkowo ciepły, co wskazuje na utrzymującą się tendencję wzrostu temperatury w miesiącach jesiennych. Z kolei zapotrzebowanie na gaz ziemny było zależne od temperatury, a tym samym od niższego poziomu generacji ciepła w elektrociepłowniach. W kontekście sytuacji gospodarczej można zaobserwować nadal niższy popyt w sektorze przemysłu, co przekłada się m.in. na konsumpcję energii. Dostawy surowca były natomiast nieco mniejsze, co wynika z przekierowania części ładunków z LNG do regionu Azji i Pacyfiku, mniejszych dostaw z Federacji Rosyjskiej, a także Norwegii (efekt prac remontowych na złożach) i Algierii (mniejsze dostawy rurociągowe do Włoch). Pomimo tych uwarunkowań rynek państw Europy Środkowej jest dobrze przygotowany do zbliżającego się sezonu jesienno-zimowego.
Wpływ rosyjsko-ukraińskiej umowy na dostępność gazu ziemnego w regionie. Pod koniec 2024 r. zakończeniu ulegnie umowa rosyjsko-ukraińska, określająca zasady tranzytu gazu ziemnego przez terytorium Ukrainy. Od wielu miesięcy strona ukraińska niejednokrotnie podkreślała, że jest przeciwna przedłużeniu umowy z uwagi na chęć ograniczenia rosyjskich wpływów budżetowych z tytułu eksportu gazu ziemnego. W przypadku realizacji tego scenariusza spośród państw Europy Środkowej w trudnej sytuacji – ze względu na nadal realizowane dostawy gazu ziemnego z Rosji – znajdą się Słowacja, Czechy oraz Mołdawia. W dalszym ciągu import ma miejsce również do Węgier, Serbii, Bośni i Hercegowiny oraz Macedonii Północnej, przy czym umowa tranzytowa nie dotyczy tych państw, ponieważ całość dostaw realizowana jest poprzez gazociąg TurkStream/Balkan Stream (z południa Europy).
Spośród wskazanych państw zwłaszcza Słowacja może odczuć niedobór rosyjskiego gazu ziemnego z uwagi na długoterminową umowę pomiędzy spółką SPP (Slovenský plynárenský priemysel) a Gazpromem, która obowiązuje do 2029 r. Jest to jeden z największych nadal obowiązujących kontraktów (przewiduje dostawy na poziomie 6,5 mld m3 rocznie), przy czym szacuje się, że rzeczywisty import jest mniejszy i wynosi jedynie 3 mld m3 rocznie. W przypadku braku dostaw Słowacja mogłaby wykorzystać inne kanały importowe i importować surowiec poprzez interkonektory z Polską, Czechami lub Węgrami. Jednak alternatywne trasy są opcją droższą, stąd też rząd w Bratysławie optuje przede wszystkim za utrzymaniem dostaw z kierunku wschodniego (tego typu kwestia została poruszona w trakcie słowacko-ukraińskich konsultacji międzyrządowych na początku października 2024 r.).
W przypadku Czech oficjalnie nie są realizowane dostawy gazu ziemnego z Rosji, gdyż umowa na import 9 mld m3 rocznie wygasła pod koniec 2022 r. Niemniej takie dostawy mają miejsce, brak jest jednak szczegółowych danych odnośnie do ich wolumenu. Co ważne, istniejące połączenia z Niemcami oraz zawarta umowa w zakresie wykorzystania terminala LNG w Eemshaven w Holandii, o zdolnościach importowych wynoszących 8 mld m3 rocznie (czeska firma ČEZ ma zagwarantowane moce na poziomie 3 mld m3 rocznie, co odpowiada 35% krajowych potrzeb w ramach umowy z firmą Gasunie), stwarzają warunki do dywersyfikacji dostaw („Komentarze IEŚ”, nr 831).
W najtrudniejszym pod względem finansowym, a nie logistycznym położeniu znajduje się Mołdawia, co wynika ze specyfik istniejącego systemu energetycznego. Mołdawia kupuje energię elektryczną z separatystycznego Naddniestrza, z elektrowni Cuciurgani-Moldavskaya GRES (MGRES), która należy do rosyjskiej spółki Inter-RAO (elektrownia jest opalana gazem ziemnym). Dostawy energii elektrycznej z Naddniestrza są najtańszą opcją, gdyż elektrownia MGRES, nie płacąc za gaz ziemny dostarczany z Rosji, znacząco ogranicza koszty energii elektrycznej („Komentarze IEŚ”, nr 1124). Elektrownia sprzedaje również energię – poniżej cen rynkowych – do Mołdawii prawobrzeżnej. W przypadku wstrzymania tranzytu Naddniestrze musiałoby zakupić surowiec na rynkach międzynarodowych (m.in. w Turcji lub Grecji). Władze w Kiszyniowie wskazują na taką możliwość, jednak koszty logistyczne w sposób znaczący wpłynęłyby na wzrost cen energii elektrycznej zarówno w separatystycznym Naddniestrzu, jak i w Mołdawii prawobrzeżnej.
Wnioski
[Zdj. domena publiczna]
Michał Paszkowski
Komentarze IEŚ 1228 (203/2024)
Przygotowania państw Europy Środkowej do sezonu zimowego