Od sfałszowanych wyborów prezydenckich na Białorusi w sierpniu 2020 r. obserwujemy pogłębiającą się zależność polityczną i gospodarczą reżimu Łukaszenki od Federacji Rosyjskiej. Między innymi dzięki stanowczej postawie Kremla Łukaszence udało się złamać masowe protesty i rozpocząć represje wymierzone w społeczeństwo obywatelskie na niespotykaną dotąd skalę. Jedną z bezpośrednich konsekwencji rosnącej zależności Białorusi jest zwiększona obecność militarna Federacji Rosyjskiej w tym państwie, co ma przełożenie na przebieg i kierunki rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Zagrożenie z Zachodu. Pretekstem uzasadniającym zwiększoną obecność militarną na Białorusi są wspólne ćwiczenia wojskowe oraz rzekome zagrożenie ze strony wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego. W tym tonie wypowiadali się m.in. Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka, odnosząc się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej i białorusko-litewskiej. Ostatnie manewry wojskowe „Związkowa Stanowczość 2022” oficjalnie powinny się zakończyć 20 lutego 2022 r., jednak we wskazanym czasie wojska rosyjskie nie opuściły miejsc rozlokowania. Szacuje się, że w sumie na terytorium Białorusi trafiło od 30 do 40 tys. żołnierzy rosyjskich oraz sprzęt ofensywny. Jeszcze przed zakończeniem manewrów Alaksandr Łukaszenka stwierdził, że „wojska rosyjskie zostaną na Białorusi tak długo, jak będzie to konieczne”. Z kolei 24 lutego, już po inwazji rosyjskiej, miał sugerować, że obecność militarna armii rosyjskiej na południowym obszarze Białorusi była efektem jego osobistej prośby, która wynikała z obaw związanych z rzekomym zagrożeniem ze strony Ukrainy.
Inwazja na Ukrainę. 24 lutego, o 5 rano czasu miejscowego, miała miejsce rozmowa telefoniczna Putina i Łukaszenki, w której prezydent Rosji poinformował Łukaszenkę o sytuacji na Donbasie i rzekomych nocnych ostrzałach pozycji separatystów oraz ludności cywilnej. Rankiem władze Ukrainy wydały komunikat, że od strony Białorusi wkroczyły na jej terytorium siły rosyjskie. Nie znamy jeszcze szczegółów i wielkości kolumn atakujących z kierunku północnego, ale możemy oczekiwać, że siły rosyjskie będą kontynuowały tego typu ataki. Dodatkowo w godzinach popołudniowych z terytorium Białorusi wystrzelono 4 rakiety balistyczne, które poleciały w kierunku południowo-wschodnich regionów Ukrainy. Przeprowadzono także ataki śmigłowców bojowych oraz desant na podkijowskie lotnisko w Hostomolu. Pojawiły się również informacje, że wojska rosyjskie atakujące z terytorium Białorusi zajęły Elektrownię Jądrową w Czarnobylu.
Stanowisko reżimu Łukaszenki wobec rosyjskiej agresji. Po informacjach o wkroczeniu wojsk rosyjskich ze strony Białorusi Łukaszenka stanowczo zdementował pogłoski o udziale wojsk białoruskich w agresji na Ukrainę, ale dodał, że jeżeli pojawi się taka konieczność, wówczas wezmą one w niej udział. Podkreślił także, że udało mu się zwalczyć w państwie „nacjonalistyczny szał” (nawiązując do masowych protestów po sfałszowanych wyborach prezydenckich) – w innym wypadku sytuacja na Białorusi byłaby podobna do tej na Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że konflikt ukraińsko-rosyjski będzie uregulowany bez „zachodnich gospodarzy”. Apelował też do Ukraińców, aby zabiegali o uniknięcie rozlewu krwi i masowych walk. Możliwe jest to tylko poprzez określone ustępstwa na rzecz Federacji Rosyjskiej, przede wszystkim „demilitaryzację” oraz deklarację o zachowaniu neutralności i wyrzeczenie się ambicji wstąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Alaksandr Łukaszenka w orędziu do narodu ukraińskiego i władz Ukrainy zwrócił się z prośbą o odrzucenie „zamorskich gospodarzy”. Sugerował również, że wojska rosyjskie mogą zostać zaatakowane przez oddziały polskie i litewskie, dlatego siły białoruskie powinny koncentrować się na kontroli granicy państwowej.
Wnioski
Prace nad tekstem zakończono 25 lutego o godz. 12.00.
Andrzej Szabaciuk
Komentarze IEŚ 532 (44/2022)
Zaangażowanie Białorusi w rosyjską inwazję na Ukrainę