Zespół Bałkański
2 kwietnia 2024
Agata Domachowska
Komentarze IEŚ 1095 (70/2024)

Albania: ratyfikacja umowy o budowie obozów dla imigrantów

Albania: ratyfikacja umowy o budowie obozów dla imigrantów

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 1095
Wydawca: Instytut Europy Środkowej
Słowa kluczowe: , , ,

Do 20 maja 2024 r. w Albanii mają powstać obozy dla imigrantów uratowanych na wodach terytorialnych Włoch przez włoską marynarkę wojenną oraz straż przybrzeżną. Jest to wynik umowy podpisanej przez premierów obu państw jeszcze w listopadzie 2023 r. Jednak jej ratyfikacja przez albański parlament nastąpiła dopiero pod koniec lutego 2024 r. Umowa ta, choć wspierana przez Unię Europejską, budzi wątpliwości wśród Albańczyków i jest krytykowana przez organizacje broniące praw człowieka.

Albańsko-włoska umowa dotycząca obozów dla imigrantów. 6 listopada 2023 r. premier Albanii Edi Rama oraz premier Włoch Giorgia Meloni podpisali umowę, zakładającą powstanie w Albanii obozów dla imigrantów. Zgodnie z zapisami umowy, mają być one usytuowane w nadmorskim mieście Shëngjin[1]  (jeden obiekt położony ok. 60 km na północ od Tirany) oraz w Gjadër (dwa obiekty – na terenie byłej bazy lotniczej z czasów komunistycznych). W pierwszym z tych miejsc będzie przeprowadzana procedura identyfikacji imigrantów, natomiast w drugim będą oni przebywać do czasu zakończenia procedury (tj. przyjęcia lub odrzucenia ich wniosku o uzyskanie azylu we Włoszech). Obozy te będą się znajdowały pod jurysdykcją Włoch, a nie Albanii. Samym transportem imigrantów do obozów również zajmie się strona włoska. Szacuje się, że koszt powstania i obsługi obozów wyniesie ogółem ponad 600 mln euro w ciągu następnych pięciu lat, a w perspektywie dziewięcioletniej nawet 1 mld euro. Premier G. Meloni zapowiedziała, że obozy dla imigrantów zaczną działać już wiosną 2024 r.

Zgodnie z planem do obozów wysyłani mają być jedynie imigranci uratowani na Morzu Śródziemnym i przekazani przez włoską marynarkę wojenną oraz włoską straż przybrzeżną, a nie przez organizacje pozarządowe. Co więcej, do ośrodków nie będą również trafiały kobiety w ciąży, osoby niepełnosprawne ani osoby starsze, dzieci czy ofiary tortur bądź procederu handlu ludźmi. Ich wnioski mają być rozpatrywane we Włoszech. Osoby, które trafią do obozów w Albanii, pozostaną w nich aż do momentu uzyskania akceptacji ich wniosku o azyl lub do czasu odesłania do państwa pochodzenia. To Albańczycy – w imieniu Włoch – będą prowadzić procedurę azylową każdego imigranta, a jeśli wniosek danej osoby zostanie odrzucony, odesłaniem jej do kraju pochodzenia również zajmie się strona albańska.

Premier E. Rama podkreślił, że umowa ta stanowi symboliczny „wyraz wdzięczności” dla Włoch w imieniu Albańczyków, którzy znaleźli schronienie właśnie we Włoszech w latach 90. XX w. Z kolei premier G. Meloni stwierdziła, że umowa jest wyrazem przyjaznych relacji, jakie łączą oba państwa. Co więcej, jej zdaniem, może ona stanowić przykład dla pozostałych państw Unii Europejskiej, który pokazuje, w jaki sposób rozwiązywać problem migracyjny. Warto dodać, że zawarta umowa włosko-albańska spotkała się z pozytywnym przyjęciem ze strony UE, w szczególności przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen. Z kolei komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson wyraźnie stwierdziła, że umowa ta nie łamie prawa unijnego.

Głosy sprzeciwu wobec umowy. Sprzeciw wobec zawartej umowy wyrażają zarówno albańskie, jak i włoskie partie opozycyjne oraz liczne organizacje pozarządowe walczące o prawa człowieka. Wskazują one przede wszystkim na niezwykle skomplikowane procedury prawne dotyczące przebywania imigrantów w obozach, procedury azylowe, a także na kwestie sposobu identyfikacji migrantów. Warto również dodać, że od miesięcy trwają protesty w albańskim okręgu Lezhy, gdzie mają zostać utworzone ośrodki dla imigrantów. Albańczycy opowiadają się przeciwko ich powstaniu, obawiając się, że przyczynią się one do zniszczenia branży turystycznej, rozwijającej się na północy Albanii. Zgadzają się również z głosami wyrażanymi przez albańską opozycję i oskarżają rządzących polityków o „sprzedaż” części terytorium kraju Włochom i dbanie w tym kontekście o własne interesy polityczne.

Natomiast włoska opozycja kwestionuje wykonalność przygotowanego projektu, określając go mianem „włoskiej zatoki Guantánamo”, i jednocześnie wskazuje na możliwość naruszenia zarówno prawa włoskiego, jak i międzynarodowego. Krytykuje również wysokie koszty związane z realizacją zawartej umowy.

Z kolei 30 parlamentarzystów opozycyjnej Partii Demokratycznej (Partia Demokratike e Shqipërisë, PD) w Albanii[2], krytykujących umowę zawartą z Włochami, złożyło wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności jej zapisów z konstytucją. Twierdzą oni bowiem, że umowa łamie albańską ustawę zasadniczą, a także konwencje praw człowieka, których stroną jest Albania. Ponadto uważają, że albański rząd, podpisując umowę, zrzekł się części swego terytorium na rzecz Włoch.

W związku ze złożonymi wnioskami Trybunał Konstytucyjny zawiesił proces ratyfikacji umowy do czasu ich rozpatrzenia. Ostatecznie 29 stycznia 2024 r. wydał orzeczenie w tej sprawie, stwierdzając, że umowa podpisana ze stroną włoską może zostać ratyfikowana, a jej zapisy są zgodne z konstytucją Albanii.

Ratyfikacja umowy. Strona włoska jako pierwsza zakończyła proces ratyfikacji umowy. 24 stycznia 2024 r. zatwierdziła ją Izba Deputowanych (155 głosów „za” i 115 „przeciw”), po czym dokument trafił do Senatu, gdzie zagłosowało za nim 93 senatorów, a 61 było przeciw. Następnie umowa została ratyfikowana przez prezydenta. Tydzień później, 22 lutego 2024 r., taką samą decyzję podjął również parlament Albanii. Przyjęcie umowy z Włochami poparło 77 (ze 140) albańskich parlamentarzystów. Nikt nie był przeciw[3]. Opozycja nie wzięła udziału w głosowaniu, ponownie krytykując rząd premiera E. Ramy i oskarżając go o prowadzenie polityki zagrażającej bezpieczeństwu narodowemu, interesowi publicznemu, a także integralności terytorialnej państwa.

Wnioski. Poprzez zawarcie umowy z Włochami premier E. Rama po raz kolejny potwierdza wagę relacji Albanii z Włochami. Włochy bowiem (podobnie jak Turcja i Grecja) pozostają partnerem strategicznym (i od lat głównym partnerem handlowym) dla władz w Tiranie.

Zgadzając się na podpisanie tej kontrowersyjnej umowy, albański premier konsekwentnie stara się wzmacniać wizerunek Albanii jako państwa ściśle współpracującego z partnerami z UE, w tym poprzez pomoc w rozwiązaniu jednej z kluczowych z punktu widzenia Unii kwestii, jaką niewątpliwie jest problem migracyjny.

Zawarta z Włochami umowa, dotycząca przyjęcia na swoje terytorium imigrantów z innego państwa, nie stanowi precedensu w Albanii. Należy bowiem przypomnieć chociażby zgodę na zawarcie umowy w 2013 r. ze Stanami Zjednoczonymi na przyjęcie członków Organizacji Bojowników Ludowych Iranu (The Mojahedin-e-Khalq, MEK), udzieloną przez premiera E. Ramę[4]. Jest to zatem kolejna życzliwa wobec zachodnich partnerów Albanii decyzja E. Ramy, który stara się wzmacniać relacje z państwami UE i kształtować wizerunek Albanii na Zachodzie jako wiarygodnego partnera w regionie, gotowego do współpracy w różnych obszarach stosunków międzynarodowych.

Część albańskiego społeczeństwa i opozycja polityczna wyrażają sprzeciw wobec zawartej z Włochami umowy. Ich zdaniem, szkodzi ona interesom kraju. Ponadto nie wierzą oni w zapewnienia rządu, jakoby umowa miała pomóc w procesie akcesyjnym Albanii do UE, ponieważ jest on uzależniony od reform wewnętrznych dokonywanych przez władze w Tiranie. Co więcej, nie zgadzają się z narracją kreowaną przez premiera, jakoby Albańczycy, emigrujący masowo do Włoch po upadku komunizmu, byli wówczas przyjmowani przez Włochów „z otwartymi rękami”. Doświadczenia Albańczyków są często zgoła odwrotne.

Z punktu widzenia Włoch umowa ma przede wszystkim pomóc obecnemu rządowi w rozwiązaniu problemu migracyjnego. Włochy od lat zmagają się z napływem imigrantów z Afryki. Szacuje się, że w 2023 r. prawie 160 tys. migrantów przybyło do Włoch drogą morską. Należy przypomnieć, że rozwiązanie problemu migracyjnego stanowiło jedną z kluczowych obietnic złożonych przez G. Meloni podczas ostatniej kampanii wyborczej we Włoszech, która miała miejsce w 2022 r.

Eksterytorialna umowa zawarta przez Włochy i Albanię, przy poparciu UE, stanowi interesujący przykład dla pozostałych państw członkowskich UE, zmagających się z problemem migracyjnym, i jest postrzegana jest jako jedno z możliwych jego rozwiązań. Jeśli ratyfikowana umowa zostanie wdrożona w życie, będzie to pierwszy przypadek przeniesienia przez państwo członkowskie Unii Europejskiej części swoich obowiązków azylowych na kraj trzeci.


[1] Shëngjin to ważny albański port i popularny ośrodek turystyczny.

[2] Należy przypomnieć, że ugrupowanie to jest podzielone (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 894). Jednak zarówno frakcja, której przywódcą jest Sali Berisha, jak i ta, której liderem jest Gazmend Bardhi, zdecydowanie opowiadają się przeciwko realizacji umowy zawartej z Włochami.

[3] Proces ratyfikacji został zakończony podpisaniem umowy przez prezydenta Albanii.

[4] Warto przypomnieć również, że w 2006 r. Albania przyjęła pięcioro Ujgurów, którzy wcześniej przebywali w amerykańskim obozie w Guantánamo. Byli oni podejrzewani o wspieranie Al-Kaidy. Jednak po uniewinnieniu nie mogli powrócić do Chin w obawie przed prześladowaniami. Władze w Pekinie oskarżają ich o wspieranie terroryzmu w Turkiestanie Chińskim (Wschodnim) i od lat domagają się od Albanii ich ekstradycji.

[Zdj. Wikipedia, fot. Ggia]

Udostępnij