Zespół Bałkański
14 czerwca 2023
Konrad Pawłowski
Komentarze IEŚ 869 (117/2023)

Masakry z użyciem broni palnej katalizatorem kryzysu politycznego w Serbii: stanowisko i reakcje władzy (cz. 2)

Masakry z użyciem broni palnej katalizatorem kryzysu politycznego w Serbii: stanowisko i reakcje władzy (cz. 2)

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 869
Wydawca: Instytut Europy Środkowej
Słowa kluczowe: , , , ,

Na początku maja 2023 r. w szkole podstawowej w Belgradzie oraz w okolicach Mladenovca miały miejsce masakry z użyciem broni palnej. Wstrząsnęły one serbską opinią publiczną oraz uruchomiły dyskusję na temat szeroko definiowanego stanu państwa. Wydarzenia te doprowadziły także do intensyfikacji konfliktu politycznego między władzą a proeuropejską opozycją, która obarczyła odpowiedzialnością polityczną i moralną za stan państwa rządzącą od 11 lat Serbską Partię Postępową (SNS). Politycy SNS odrzucają tego rodzaju krytykę i oskarżają opozycję o wykorzystywanie tragicznych wydarzeń do ataku na SNS i prezydenta Serbii Aleksandra Vučicia oraz upolitycznianie ogólnonarodowej tragedii w celu przejęcia władzy w państwie.

Początkowe reakcje władzy. Po zamachach rząd Serbii podjął stosowne kroki administracyjne na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa publicznego i ograniczenia oburzenia społecznego (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 868). Funkcjonariusze policji zostali zatem oddelegowani do monitorowania stanu bezpieczeństwa w szkołach, rozpoczęto także zbiórkę nielegalnie posiadanej broni i amunicji, ogłaszając amnestię dla osób, które oddadzą uzbrojenie posiadane bez pozwolenia. W odpowiedzi na pojawiające się w debacie publicznej krytyczne opinie na temat braku reakcji ze strony rządzących, 7 maja 2023 r. dymisję złożył minister oświaty Branko Ružić z Socjalistycznej Partii Serbii (Socijalistička partija Srbije, SPS), koalicyjnego partnera dominującej na scenie politycznej Serbskiej Partii Postępowej (Srpska napredna stranka, SNS)[1].

Pod presją oskarżeń o propagowanie patologii i przemocy prywatna telewizja RTV Pink wstrzymała 8 maja emisję popularnego reality show pt. Zadruga[2]. Wprawdzie po kilkunastu dniach program ten został wznowiony, jednak 25 maja właściciel telewizji Željko Mitrović poinformował, że na prośbę prezydenta Serbii Aleksandra Vučicia program zostanie całkowicie zdjęty z anteny.

Stanowisko władz Serbii. Zdominowane politycznie przez SNS władze Serbii konsekwentnie odrzucają zarzuty i oskarżenia wysuwane przez partie opozycyjne i argumentują, że to opozycja odpowiada za brutalizację życia politycznego w państwie oraz cynicznie wykorzystuje ogólnonarodową tragedię do ataków na SNS i prezydenta Vučicia.

Politycy SNS wysuwali także twierdzenia o zawyżanej przez opozycję liczbie uczestników marszy „Serbia przeciw przemocy” (Srbija protiv nasilja), organizowanych przez partie tzw. demokratycznej (vel proeuropejskiej) opozycji. Formułowano ponadto opinie o jednoznacznie politycznym – nie obywatelskim – charakterze tych manifestacji, będących w opinii polityków SNS protestami przeciw władzy, organizowanymi przez nieodpowiedzialną i niemoralną opozycję.

Dominujący przekaz medialny. Na przestrzeni minionego miesiąca narracje obozu władzy powielały, wzmacniały i rozwijały stacje telewizje Happy TV i RTV Pink oraz prorządowe tabloidy (m.in. dziennik „Informer”), które manipulowały przekazem informacyjnym w celu dyskredytacji protestów i ich uczestników. Wskazywano zatem, że w demonstracjach bierze udział dużo mniej ludzi, niż twierdzi opozycja, i uczestniczą w nich także osoby agresywne, które terroryzują spokojnych obywateli. Przekaz ten sprowadzał się zatem do stwierdzenia, że większość Serbów nie popiera protestów, które mają w istocie zorganizowany (tj. niespontaniczny i nieobywatelski), radykalny, przemocowy i antypaństwowy charakter, a ich rzeczywistym celem jest obalenie rządu i prezydenta Vučicia.

Z kolei nadawca publiczny – Radio-Telewizja Serbii (Radio-televizija Srbije, RTS) – początkowo faktycznie ignorował protesty, ale pod wpływem narastającej krytyki publicznej zaczął szerzej informować o odbywających się demonstracjach.

Kontrmanifestacja. W celu wizerunkowego zneutralizowania protestów organizowanych przez opozycję i zademonstrowania szerokiego poparcia społecznego dla rządów prezydenta Vučicia, 26 maja 2023 r. w centrum Belgradu miał miejsce masowy wiec „Serbia nadziei” (Srbija nade).

Zapowiadane jako „największe w historii” zgromadzenie zostało zorganizowane przez sprawny aparat administracyjny SNS, a uczestniczyły w nim osoby specjalnie w tym celu przywiezione autokarami nie tylko z terytorium z całej Serbii, ale również z Kosowa, Bośni i Hercegowiny oraz Macedonii Północnej[3]. Poprzez organizację wielkiego zgromadzenia prezydent Vučić chciał zademonstrować, że obóz władzy ma większe poparcie społeczne niż organizujące marsze protestacyjne środowiska opozycyjne. Wprawdzie prorządowe media deklarowały, że w wiecu uczestniczyło 200 tys. zgromadzonych, bardziej wyważone szacunki wskazywały jednak, że było to ok. 45-50 tys. osób.

Przemawiając do zgromadzonego tłumu, Vučić zadeklarował, że nie pozwoli na zorganizowanie w Serbii antyrządowego majdanu. Jakkolwiek w czasie wystąpienia prezydent otwarcie skrytykował działania środowisk opozycyjnych, jednocześnie stwierdził, że jest otwarty na dialog z przedstawicielami opozycji. Vučić ogłosił także, że ustępuje z funkcji przewodniczącego SNS i będzie „prezydentem wszystkich obywateli Serbii, a nie prezydentem partii politycznej”. Zapowiedział także kontynuację działań na rzecz utworzenia pod swoim przewodnictwem ponadpartyjnego i ogólnonarodowego bloku politycznego (zob. „Komentarze IEŚ”, nr 806).

Kolejne działania władzy. Jakkolwiek władze Serbii kwestionują zasadność żądań opozycji i protestujących obywateli, a część z podnoszonych postulatów otwarcie odrzucają, jednocześnie pozostają one zainteresowane zmniejszeniem obecnego napięcia politycznego. Vučić podkreśla jednak, że nie zgodzi się na utworzenie jakiegokolwiek rządu przejściowego, i pryncypialnie deklaruje, że o zmianie na najwyższych szczeblach władzy w państwie mogą zadecydować jedynie przedterminowe wybory parlamentarne. W ciągu ostatniego miesiąca prezydent Vučić – w daleko ogólny sposób – wskazywał na możliwość organizacji takich wyborów już we wrześniu 2023 r. W orędziu prezydenckim, wygłoszonym 7 czerwca, Vučić powtórzył, że w Serbii odbędą się przedterminowe wybory do Zgromadzenia Narodowego, ale – z pewnością świadomie i nieprzypadkowo – nie wskazał terminu takiego głosowania[4]. Zwiększa to prawdopodobieństwo, że zapowiedziane wybory przedterminowe odbędą się dopiero w 2024 r.

Jakkolwiek Vučić konsekwentnie krytykuje działania środowisk opozycyjnych, w ciągu ostatnich tygodni kilkukrotnie deklarował publicznie, że pozostaje otwarty na dialog z przedstawicielami opozycji.

W celu deeskalacji napięcia politycznego władze zgodziły się także na postulowaną przez partie opozycyjne debatę parlamentarną na temat sytuacji w państwie. Rozpoczęta 18 maja sesja Zgromadzenia Narodowego tradycyjnie jednak przerodziła się w festiwal ostrych polemik, wzajemnych oskarżeń i bezpardonowych ataków werbalnych między politykami rządzącej SNS a przedstawicielami partii demokratycznej opozycji, zaangażowanych w organizację manifestacji.

Z otwartą krytyką ze strony polityków SNS spotkały się również stacje telewizyjne N1 i Nova S, uznawane za przeciwników obozu władzy i oskarżane o wspieranie działań środowisk opozycyjnych.

Stosownie do zapowiedzi Vučić ustąpił z funkcji przewodniczącego SNS. W efekcie od 27 maja 2023 r. nowym szefem tej partii jest Miloš Vučević, minister obrony i polityk, należący do grona zaufanych współpracowników prezydenta. W oczywisty sposób oznacza to, że faktyczna władza w SNS nadal znajduje się w ręku Vučicia.

7 czerwca prezydent Vučić zapowiedział także uruchomienie nowych działań pomocowych w obszarze polityki społecznej, przewidujących m.in. przyznanie już w sierpniu 2023 r. jednorazowego świadczenia w wysokości 10 tys. dinarów (ok. 85 euro) na każde dziecko do 16 roku życia oraz rozłożone na kilka miesięcy ok. 16% podwyżki płac i ok. 20% podwyżki emerytur.

Wnioski. Wycofana reakcja obozu władzy na organizowane przez opozycję masowe demonstracje pokazuje, że prezydent Vučić pozostaje świadomy faktycznych nastrojów społecznych i spadku poparcia politycznego dla SNS. Jednocześnie – jak się wydaje – nie zamierza on zgodzić się na żądania opozycji i poprzez niewielkie ustępstwa taktyczne, niezmieniające sytuacji na scenie politycznej, dąży do „przeczekania” kolejnej już w ciągu ostatnich lat fali protestów, licząc zapewne na spadek aktywności protestujących i stopniowe wygaśnięcie demonstracji w okresie wakacyjnym.

Nie można również wykluczyć, że poprzez wypowiedzi na temat możliwości organizacji w najbliższym czasie przedterminowych wyborów parlamentarnych prezydent Vučić dąży do uruchomienia kampanii przedwyborczej, odwracającej uwagę opinii publicznej od kwestii protestów, oraz do wywołania podziałów i rywalizacji politycznej wśród ugrupowań opozycyjnych.

Vučić nie jest zainteresowany rzeczywistymi ustępstwami wobec protestującej opozycji, ale odbudową poparcia politycznego i organizacją w 2024 r. kolejnych wyborów, które – dzięki zaangażowaniu sprawnej machiny partyjnej SNS – dają szansę na ponowne zwycięstwo i utrzymanie się u sterów władzy zorganizowanemu wokół prezydenta blokowi politycznemu. Z punktu widzenia Vučicia optymalnym sposobem na realizację takiego scenariusza pozostaje zapewne zaproponowany w marcu 2023 r. model ogólnonarodowego i ponadpartyjnego bloku politycznego. Format ten pozwoliłby stojącemu na czele takiego bloku Vučiciowi na częściowe zdystansowanie się od tracącej poparcie SNS oraz zachowanie dominującej pozycji na scenie politycznej.


[1] Ustępujący minister Ružić odpowiedzialnością za tragedię w szkole obarczył Internet, gry komputerowe i „tzw. zachodnie wartości”.

[2] Program telewizyjny w stylu Big Brother.

[3] W konsekwentnie krytykowanej przez polityków SNS prywatnej stacji telewizyjnej N1 wskazywano także, że w proprezydenckim wiecu uczestniczyli m.in. pracownicy sektora publicznego, którzy poprzez nieformalne zachęty i naciski ze strony osób związanych z SNS byli de facto zmuszeni do udziału w tym wydarzeniu. Pojawiały się również informacje, że część zgromadzonych uczestniczyła w mitingu w zamian za niewielką gratyfikację finansową.

[4] Deklaracje te nie są zaskoczeniem. W październiku 2022 r. prezydent Vučić stwierdził bowiem, że w ciągu dwóch lat dojdzie do rekonstrukcji rządu. Wypowiedź ta wskazywała na możliwość organizacji w 2024 r. przedterminowych wyborów parlamentarnych, połączonych z częściowymi wyborami lokalnymi.

[Zdjęcie: Prezydent Serbii Aleksandar Vučić przemawia do swoich zwolenników podczas wiecu przed budynkiem parlamentu w Belgradzie, Serbia, 26 maja 2023 r./ MARKO DJURICA / Reuters / Forum]

Udostępnij