W państwach Europy Środkowej, podobnie jak w innych częściach kontynentu, poziom zapasów gazu ziemnego zgromadzonych w magazynach przed nadchodzącym okresem jesienno-zimowym jest niski. Sytuacja ta wynika z ograniczonej dostępności surowca. Uwarunkowania rynkowe są mało korzystne i jeżeli taka sytuacja utrzyma się w kolejnych miesiącach, pod koniec 2021 r. można nawet oczekiwać problemów z dostępnością surowca w Czechach, Słowacji, Bułgarii, Chorwacji oraz Rumunii. Kolejne tygodnie pokażą, czy jest szansa na uzupełnienie zapasów do bezpiecznego poziomu. Dużą rolę w tym względzie będzie odgrywać Rosja.
Niesprzyjające uwarunkowania rynkowe. Od początku marca 2021 r. w Europie systematycznie rośnie cena gazu ziemnego, co jest spowodowane kilkoma czynnikami. Należą do nich przede wszystkim uwarunkowania pogodowe. W okresie styczeń-czerwiec 2021 r. temperatura była o 1,5°C niższa niż w porównywalnym czasie w 2020 r., co wpłynęło na spadek poziomu wypełnienia magazynów. Ponadto przedłużony okres wytłaczania surowca sprawił, że skrócił się czas na ponowne zatłoczenie gazu ziemnego do magazynów. O ile w 2020 r. proces ten rozpoczął się już w kwietniu, o tyle w 2021 r. dopiero w czerwcu. Obok uwarunkowań pogodowych także proces odbudowy gospodarczej po pandemii COVID-19 sprawił, że w Europie wzrosło zapotrzebowanie na energię elektryczną, w tym także wytwarzaną w elektrowniach gazowo-parowych. Taka sama sytuacja ma także miejsce w regionie Azji i Pacyfiku, co powoduje, że duża ilość gazu ziemnego w formie skroplonej (LNG) jest tam kierowana, ograniczając tym samym dostępność surowca w Europie (chwilowo na mniejszą dostępność surowca wpłynęło zablokowanie pod koniec marca 2021 r. Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given). Na cenę gazu ziemnego oddziaływały również prace remontowe na złożach w Norwegii oraz Wielkiej Brytanii (dłuższe niż w ostatnich latach), a także wysoka temperatura w okresie letnim, która sprawiła, że wzrosło zapotrzebowanie na gaz ziemny z uwagi na rosnące zużycie energii elektrycznej do chłodzenia pomieszczeń zarówno w Europie, USA, jak i w regionie Azji i Pacyfiku. W konsekwencji w lipcu 2021 r. średnie notowania gazu ziemnego na giełdzie surowcowej w Niderlandach (TTF) kształtowały się na poziomie 12,5 USD/mmbtu wobec 7,3 USD/mmbtu w styczniu 2021 r.
Niewystarczający poziom zapasów. W tych uwarunkowaniach niezwykle istotne jest, aby system gazowy państw Europy Środkowej był dobrze przygotowany do sezonowego wzrostu zapotrzebowania na surowiec. Jednak obecnie poziom zapasów zgromadzonych w tych państwach jest niezwykle niski. W lipcu 2021 r. magazyny w państwach Europy Środkowej były wypełnione średnio na poziomie 54% wobec 76% w lipcu 2020 r. oraz 68% w lipcu 2019 r. (we wszystkich państwach UE był to poziom odpowiednio 52%, 83% oraz 78%). Dodatkowo, o ile w przeszłości dochodziło już do porównywalnych sytuacji, gdy poziom zapasów w tym okresie był niski, o tyle nie odnotowano dotychczas tak wolnego procesu przyrostu zapasów. W efekcie można przewidywać, że w okresie jesienno-zimowym nie wszystkie państwa będą odpowiednio zaopatrzone w surowiec, bowiem część magazynów może nie zostać napełniona na wystarczającym poziomie.
W państwach bałtyckich funkcjonuje tylko jeden magazyn gazu ziemnego, zlokalizowany w Inčukalns na Łotwie, o pojemności 2,3 mld m3. Brak rozbudowanej infrastruktury utrudnia bilansowanie rynku w okresach szczytowego zapotrzebowania na surowiec. W lipcu 2021 r. magazyn był wypełniony w 55% wobec 66% w lipcu 2020 r. oraz 40% w lipcu 2019 r., co oznacza, że obecnie magazyn jest wypełniony na porównywalnym poziomie, co w latach ubiegłych. Dodatkowo na Litwie funkcjonuje terminal LNG w Kłajpedzie, dlatego obok dostaw z Rosji państwa bałtyckie mogą posiłkować się importem gazu ziemnego w formie skroplonej.
W przypadku państw Grupy Wyszehradzkiej, spośród których wszystkie posiadają własne magazyny gazu ziemnego, w lipcu 2021 r. ich średni poziom wypełnienia wyniósł 61% wobec 83% w lipcu 2020 r. oraz 79% w lipcu 2019 r. Obecnie najlepiej przygotowane są Polska (73%) oraz Węgry (68%), a najgorzej Czechy (51%) i Słowacja (53%). W Polsce korzystne warunki do stabilnych dostaw oraz budowy zapasów na okres jesienno-zimowy stwarza istnienie terminalu LNG w Świnoujściu. Na poprawę transportu surowca w tym regionie ma wpłynąć oddanie do eksploatacji interkonektora na granicy polsko-słowackiej (planowane w I kw. 2022 r.). Dostawy surowca do państw Grupy Wyszehradzkiej będą się odbywały także via terminal LNG na wyspie Krk w Chorwacji, który powinien odegrać ważną rolę w bilansowaniu rynku.
W państwach bałkańskich należących do UE (Bułgaria, Chorwacja, Rumunia) poziom wypełnienia magazynów w lipcu 2021 r. także był niezwykle niski. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się Bułgaria (37%) oraz Rumunia (41%). W tym przypadku jedynym źródłem surowca będą dostawy z Rosji. Nieco lepiej sytuacja wygląda w Chorwacji, gdzie poziom wypełnienia magazynów jest duży (57%), a dodatkowo funkcjonuje terminal LNG na wyspie Krk, więc dostawy z kierunków innych niż rosyjski będą zapewnione.
Strategia Rosji niezmienna. Na rynku obserwowany jest proces odbudowy zapasów, przy czym zasadniczo w ostatnim czasie występowała ograniczona dostępność gazu ziemnego. Z jednej strony były to zmniejszone dostawy w formie skroplonej (LNG), ale z drugiej strony także prace remontowe na gazociągach z Rosji, a więc Jamał-Europa (5-10 lipca 2021 r.) oraz Nord Stream (12-23 lipca 2021 r.). O ile większość z nich było zaplanowanych z dużym wyprzedzeniem, o tyle 31 lipca 2021 r. doszło do nieplanowanych przerw w dostawach surowca, bowiem nastąpił spadek dostaw gazu ziemnego poprzez punkt połączenia międzysystemowego Mallnow (granica polsko-niemiecka) o 40% wobec dostaw realizowanych dzień wcześniej. Taka sytuacja była spowodowana pożarem w instalacji przeróbki gazu ziemnego w miejscowości Nowy Urengoj w Rosji.
OAO Gazprom dąży do zwiększenia dostępności surowca w Europie (priorytetem jest zapełnienie magazynów w Rosji), ale poprzez kanały dostaw najbardziej dla spółki dogodne. W związku z tym kontynuuje prace przy budowie gazociągu Nord Stream 2 (trwa układanie drugiej nitki magistrali na Morzu Bałtyckim – prace mają zostać zakończone do 12 września 2021 r.), którego łączne zdolności przesyłowe mają wynieść 55 mld m3 rocznie. Obok budowy odcinka podmorskiego trwają także prace związane z rozbudową krajowego systemu gazociągów. Powstanie infrastruktury na terenie Rosji jest niezbędne do tego, aby dostarczyć surowiec do gazociągu Nord Stream 2. W 2021 r. planowane jest oddanie do eksploatacji sześciu z łącznie siedmiu zaplanowanych tłoczni (do tej pory oddano do eksploatacji jedynie tłocznię w miejscowości Novoyubileinaya) na trasie gazociągu Ukhta-Torzhok 2, który został ułożony już w 2018 r. Prowadzone prace związane z rozbudową gazociągów na terytorium Rosji świadczą o tym, że OAO Gazprom zakłada oddanie do eksploatacji gazociągu Nord Stream 2 niezwykle szybko (przedstawiciel spółki już poinformował, że do końca 2021 r. do Europy uda się dostarczyć 5,6 mld m3 gazu ziemnego). Obecnie trwa już proces testowy pierwszej nitki gazociągu oraz proces certyfikacji. Dodatkowo, biorąc pod uwagę ostatnie porozumienie pomiędzy Niemcami a USA, tego typu kwestia (w ostatnim czasie najbardziej sporna) powinna zostać szybko wyjaśniona. Problemem dla spółki będzie jednak wyrok Wyższego Sądu Krajowego w Düsseldorfie z 25 sierpnia 2021 r., w którym sąd podtrzymał decyzję Federalnej Agencji ds. Sieci (BNetzA) o oddaleniu złożonego przez spółkę Nord Stream 2 AG wniosku o derogację od przepisów III Pakietu Energetycznego. Decyzja sądu zapewne negatywnie wpłynie na zyski OAO Gazprom i utrudni refinansowanie długu spółki Nord Stream 2 AG, budującej gazociąg Nord Stream 2.
Wnioski. Poziom zapasów gazu ziemnego w państwach Europy Środkowej jest obecnie na niskim poziomie. Uwarunkowania rynkowe powodują, że na początek sezonu grzewczego w 2021 r., kiedy surowiec nie jest już zatłaczany do magazynów, niektóre państwa tego regionu mogą nie być w pełni przygotowane do sezonu grzewczego (głównie Czechy, Słowacja, Bułgaria, Chorwacja oraz Rumunia). W przypadku przerw w dostawach surowca (np. ograniczenie przez Rosję tranzytu przez terytorium Ukrainy) w Europie mogą się pojawić nawet braki dostępności gazu ziemnego.
Ostanie ograniczenia dostaw surowca z Rosji do Europy miały charakter techniczny i krótkotrwały. Niemniej był to kolejny czynnik, który z jednej strony wpłynął na wzrost notowań gazu ziemnego (tym samym dochodów osiąganych przez OAO Gazprom), a z drugiej strony oddalił szansę na przyspieszenie procesu wypełnienia magazynów gazu ziemnego w Europie. Co ważne, odbudowa zapasów jest realizowana w oparciu o surowiec z Rosji. W tych uwarunkowaniach nie ma obecnie czynników, które spowodowałyby spadek cen gazu ziemnego w Europie w kolejnych miesiącach.
Ograniczona dostępność surowca w Europie będzie kolejnym argumentem dla Rosji, aby kontynuować budowę gazociągu Nord Stream 2 oraz oddać magistralę do eksploatacji. Potencjalne przerwy w dostawach surowca w najbliższym czasie będą wykorzystywane przez OAO Gazprom do zakończenia budowy oraz dostarczenia tą trasą surowca do odbiorców w Europie Zachodniej – i to być może, uwzględniając sygnały z Rosji, częściowo już w 2021 r.
Michał Paszkowski
Komentarze IEŚ 434 (131/2021)
Nadchodzi zima. Przygotowania państw Europy Środkowej do zwiększonego zapotrzebowania na gaz ziemny