Znaczenie gazu ziemnego eksportowanego przez Rosję przed wojną. Przed wybuchem w 2022 r. pełnoskalowej wojny na Ukrainie działania Rosji były nakierowane na maksymalizację eksportu gazu ziemnego i tworzenie sieci współzależności energetycznych. Uwzględniając znaczenie tego surowca w gospodarce państw europejskich, jego wszechstronne zastosowanie oraz swobodę kształtowania wielkości dostaw, Rosja wykorzystywała cały wachlarz działań zmierzających do uzależnienia państw europejskich od gazu ziemnego. Dostawy z Rosji do państw UE w 2021 r. odpowiadały za ok. 45% konsumowanego surowca. W latach 2022-2025 nastąpiła istotna zmiana kierunków dostaw gazu ziemnego do Europy, gdyż lukę po surowcu z Rosji zastąpiono zwiększonymi dostawami gazu ziemnego z Norwegii („Komentarze IEŚ”, nr 842) oraz USA („Komentarze IEŚ”, nr 1113) w formie skroplonej (LNG). Pierwotnie Rosja, jako największy eksporter tego surowca na kontynent, wykorzystywała pięć kanałów oraz przygotowywała się do otwarcia szóstego (niedokończony gazociąg Nord Stream 2). Pierwszy kanał – transport gazu ziemnego poprzez gazociąg Nord Stream 1 – umożliwiał dostawy surowca z Federacji Rosyjskiej bezpośrednio do Niemiec. Był on wykorzystywany zarówno do zaopatrywania klientów w Niemczech, jak i w innych częściach kontynentu i pozwalał pełnić przez RFN rolę hubu dla rosyjskiego surowca w Europie. W wyniku zniszczenia gazociągu we wrześniu 2022 r. został on wyłączony z eksploatacji. Drugi kanał to dostawy gazu ziemnego z Rosji do Białorusi, Polski i Niemiec poprzez gazociąg Jamał-Europa. Ten gazociąg przez lata odgrywał ważną rolę w procesie dostaw surowca do Polski w ramach kontraktów pomiędzy Gazpromem a PGNiG, a także do odbiorców w Niemczech. W wyniku podjęcia przez Polskę licznych działań dywersyfikacyjnych (m.in. budowa terminala LNG w Świnoujściu, gazociągu Baltic Pipe), nałożonych na Rosję sankcji, a także jednostronnego wstrzymania przez Rosję dostaw surowca do Polski w kwietniu 2022 r. tym gazociągiem dostawy nie są obecnie realizowane (gazociąg jest wykorzystywany na wewnętrzne potrzeby krajowego systemu gazowego). Trzeci kanał stanowił przesył gazu ziemnego z Rosji do Europy poprzez Ukrainę. Przez lata był to jeden z najważniejszych kierunków dostaw surowca na kontynent, przy czym jego rola zmalała w momencie oddania do eksploatacji gazociągu Nord Stream 1 (w 2021 r. tą trasą transportowano ok. 11% całkowitych dostaw do UE). W wyniku zakończenia rosyjsko-ukraińskiej umowy tranzytowej pod koniec 2024 r. dostawy tą trasą ustały („Komentarze IEŚ”, nr 1274). Czwarty kanał to dostawy gazu ziemnego poprzez gazociąg TurkStream, który prowadzi z Rosji przez Morze Czarne do Turcji, a następnie do Europy. Jest to jeden z najważniejszych gazociągów, umożliwiający eksport rosyjskiego surowca do państw na południu kontynentu. Obecnie jest to najważniejsza magistrala wykorzystywana przez Rosję. Piąty kanał stanowi eksport surowca poprzez terminale LNG. Rosja dysponuje kilkoma tego typu instalacjami, przy czym dla dostępności tego surowca w Europie największe znaczenie mają terminale Jamał LNG (w 2024 r. prawie 67% dostaw było skierowanych na kontynent), Portovaya LNG oraz Cryogas-Vysotsk, położone nad Morzem Bałtyckim. W odniesieniu do tych dwóch ostatnich na początku 2025 r. USA wprowadziły sankcje („Komentarze IEŚ”, nr 1295) ograniczające dostępność rosyjskiego surowca w Europie. Pomimo tego w 2024 r., z uwagi na brak sankcji wprowadzonych przez UE, udział dostaw LNG z Rosji do Europy wzrósł.
Dostawy rosyjskiego surowca na początku 2025 r. Trzy lata od rozpoczęcia wojny na Ukrainie w dalszym ciągu odbywa się eksport rosyjskiego gazu ziemnego do Europy, pomimo skoordynowanych działań wielu państw na rzecz ograniczenia importu. Obecnie jest on prowadzony zarówno drogą lądową (gazociąg TurkStream), jak i morską (LNG). Mimo że Komisja Europejska nadal podtrzymuje chęć całkowitego wyeliminowania rosyjskiego gazu ziemnego do 2027 r., to jednak nie zostały wprowadzone pełne sankcje, ograniczające takie dostawy przede wszystkim w zakresie LNG. Co ważne, po wstrzymaniu tranzytu gazu ziemnego przez Ukrainę od 1 stycznia 2025 r. nastąpił spadek eksportu o ok. 15 mld m3 rocznie. W tych uwarunkowaniach Rosja dysponuje tylko jednym gazociągiem (TurkStream), o zdolnościach przesyłowych wynoszących niecałe 16 mld m3 rocznie. Poprzez ten rurociąg odbywa się eksport do Węgier, Serbii (trwają rozmowy rosyjsko-serbskie, obecny kontrakt obowiązuje do maja 2025 r.), Macedonii Północnej oraz Słowacji. Z tego też względu Rosja podejmowała i nadal podejmuje próby zwiększania dostaw gazu ziemnego w formie skroplonej (LNG). W samym 2024 r. tego typu eksport wzrósł do poziomu ok. 21 mld m3 rocznie, a udział w tych dostawach zwiększył się z 12% do 18% (w większości były to dostawy do Francji, Hiszpanii, Belgii, a w wyniku reeksportu również do Niemiec).
Trwające rozmowy pomiędzy USA a Rosją sprawiają, że w Europie na nowo ożyła dyskusja w sprawie powrotu dostaw rosyjskiego gazu ziemnego. Temat ten był ważnym elementem debaty politycznej przed wyborami do Bundestagu, które odbyły się w lutym 2025 r.[1] Niemniej w przypadku zniesienia sankcji na Rosję kluczowe byłyby cztery zagadnienia. Po pierwsze – trasy wykorzystywane do transportu gazu ziemnego. Wznowienie na większym niż obecnie poziomie eksportu nastąpiłoby najprawdopodobniej poprzez Ukrainę oraz być może poprzez nieuszkodzoną jedną nitkę gazociągu Nord Stream 2 (wówczas musiałoby dojść do jej certyfikacji). Inne rozwiązania byłyby problematyczne (np. gazociąg Jamał-Europa Zachodnia) lub długoterminowe (odbudowa gazociągów Nord Stream 1). Po drugie – wpływ na rynek światowy. Wzrost dostępności gazu ziemnego z Rosji wpłynąłby na nadpodaż surowca i spadek notowań, co mogłoby ograniczyć dostępność amerykańskiego LNG na kontynencie. Po trzecie – sposób oceny Rosji jako wiarygodnego dostawcy. Od 2022 r. działania Rosji w wojnie z Ukrainą są negatywnie oceniane przez dużą część społeczności międzynarodowej. W przypadku wznowienia dostaw problematyczna byłaby kwestia dochodzenia roszczeń względem umów handlowych niezrealizowanych przez rosyjskie spółki (np. jednostronne zerwanie dostaw gazu ziemnego do Polski w kwietniu 2022 r.). Jednocześnie wiele przedsiębiorstw na kontynencie podjęło już działania dywersyfikacyjne i powrót do kooperacji z Rosją może być dyskusyjny (obecnie wśród przedstawicieli wielu spółek energetycznych panuje przekonanie, że Gazprom nie może już być postrzegany jako niezawodny dostawca). Spółka, z uwagi na ograniczony eksport surowca do Europy, notuje najgorsze wyniki finansowe od lat[2]. Po czwarte – względy prawne. W wielu państwach wprowadzono formalne zakazy importu gazu ziemnego z Rosji. Tego typu rozwiązania zastosowała chociażby Łotwa, gdzie obowiązuje prawny zakaz współpracy z Rosją w sektorach strategicznych, czy Estonia, w przypadku której zakaz dotyczy podmiotów państwowych.
Wnioski
[1] V. Eckert, What German parties say on energy policy ahead of February election, 15.01.2025, https://www.reuters.com/world/europe/german-parties-energy-policies-february-national-election-2025-01-15/ (11.03.2025).
[2] DS, Rosyjski gigant gazowy z miliardowymi stratami, 30.10.2024, https://businessinsider.com.pl/biznes/gazprom-traci-miliardy-wojna-i-sankcje-niszcza-biznes/2fk5jrv (14.03.2025).
[3] V. Raghunandan, P. Katinas, I. Levi, L. Wickenden, Three years of invasion. EU imports of Russian fossil fuels in third year of invasion surpass financial aid sent to Ukraine, 25.02.2025, https://energyandcleanair.org/publication/eu-imports-of-russian-fossil-fuels-in-third-year-of-invasion-surpass-financial-aid-sent-to-ukraine/ (14.03.2025).
[Zdj. wysokienapiecie.pl]
Michał Paszkowski
Komentarze IEŚ 1312 (52/2025)
Trzy lata wojny: rosyjski gaz ziemny w Europie i jego przyszłość