Zespół Integracji i Konfliktów w Europie
26 lutego 2025
Piotr Oleksy
Komentarze IEŚ 1300 (40/2025)

Georgescu – zatrzymany faworyt wyborów prezydenckich w Rumunii

Georgescu – zatrzymany faworyt wyborów prezydenckich w Rumunii

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 1300
Wydawca: Instytut Europy Środkowej
Słowa kluczowe: , , ,

26 lutego w Bukareszcie zatrzymano Călina Georgescu, który jest faworytem nadchodzących wyborów prezydenckich w Rumunii. Zarzuty dotyczą nietransparentnego finansowania poprzedniej kampanii wyborczej. Georgescu promuje nacjonalistyczną i skrajnie prawicową narrację i jest przy tym krytyczny wobec NATO, UE i Ukrainy. Zatrzymanie kandydata może wzburzyć jego zwolenników oraz doprowadzić do napięć w relacjach z USA.

Călin Georgescu zwyciężył w pierwszej turze anulowanych wyborów prezydenckich, która odbyła się 24 listopada 2024 r., uzyskując 22,94% głosów. Rezultat ten był zaskoczeniem dla dużej części rumuńskiego elektoratu. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej Georgescu był zupełnie nieznany szerszej publiczności. Popularność zyskał dzięki intensywnej kampanii w mediach społecznościowych, szczególnie w popularnym w Rumunii serwisie TikTok. 5 grudnia 2024 r., w przededniu drugiej tury wyborów, Sąd Konstytucyjny unieważnił cały proces wyborczy. Podejmując tę decyzję, powołano się na raport Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Krajowego, który wskazywał na zewnętrzną ingerencję w proces wyborczy poprzez manipulacje na portalach społecznościowych. Kolejne wybory odbędą się w maju – pierwsza tura 4 maja, a druga 18 maja.

Już po anulowaniu wyborów pojawiły się również zarzuty dotyczące finansowania kampanii wyborczej. Georgescu twierdził, że nie wydał na nią żadnych pieniędzy. Ujawniono jednak, że w rzeczywistości jego kampania w internecie była finansowana przez osoby trzecie. Obecnie nie są jednak znane szczegóły postępowania ani możliwe konsekwencje prawne.

Kontrowersyjny kandydat. Narracja prezentowana przez Georgescu jest oparta na nacjonalizmie, konserwatyzmie, przeświadczeniu o wyjątkowości narodu rumuńskiego i przywiązaniu do religii. Niepokój obserwatorów budzą jego postawy dotyczące spraw międzynarodowych. Krytykował obecność tarczy przeciwrakietowej NATO w Rumunii oraz podważał wiarygodność NATO-owskich gwarancji bezpieczeństwa. Władimira Putina opisywał jako „człowieka, który kocha swój kraj”. Nawoływał przy tym do zakończenia wojny Rosji przeciw Ukrainie, krytykując prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. W ostatnich tygodniach wyraził również pretensje terytorialne wobec Ukrainy i nazwał ją „sztucznym państwem” (jest to zbieżne z rosyjską narracją na temat państwowości Ukrainy).

Georgescu odwołuje się także do skrajnego izolacjonizmu, sprzeciwiając się uzależnieniu Rumunii od importu i przekonując, że państwo to jest w stanie z powodzeniem funkcjonować dzięki ograniczeniu relacji gospodarczych ze światem zewnętrznym, a relacje z Rosją i Chinami powinno układać samodzielnie, bez względu na opinie zachodnich partnerów. Przede wszystkim jednak jest radykalnym krytykiem całej obecnej klasy politycznej. Obiecuje walkę z korupcją i zerwanie z dotychczasowymi patologiami systemu politycznego („Komentarze IEŚ”, nr 1244).

Sondaże przedwyborcze. Badania opinii publicznej zrealizowane w ostatnich tygodniach wskazywały, że w powtórzonych wyborach Călin Georgescu zdobędzie pierwsze miejsce, uzyskując 37-38% poparcia[1]. Istotne różnice pojawiają się jednak w przypadku typowania drugiego miejsca. Według sondażu zrealizowanego przez pracownię Avangarde na drugim miejscu, z wynikiem 25%, znalazłby się Crin Antonescu, który jest kandydatem koalicji rządzącej – popierają go Partia Socjaldemokratyczna (PSD), Partia Narodowo-Liberalna (PNL) oraz Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii (UDMR). Natomiast według sondażu przeprowadzonego przez pracownię CURS pozycję trzecią, z wynikiem 21%, uzyskałby Nicușor Dan – burmistrz Bukaresztu, jeszcze niedawno związany z partią Związek Zbawienia Rumunii (USR). Na dalszych pozycjach plasują się George Simon (Związek Jedności Rumunów, AUR) i Elena Lasconi (USR) – oboje mogą liczyć na 6-7% poparcia. Diana Șoșoacă (SOS Romania), której nie dopuszczono do udziału w poprzednich wyborach ze względu na wypowiedzi podważające porządek konstytucyjny, cieszy się poparciem 5% ankietowanych.

Badanie pracowni Avangarde pokazuje, że Georgescu jest również faworytem w drugiej turze wyborów. W przypadku rywalizacji z Antonescu gotowych poprzeć go jest 39% ankietowanych. Kandydat koalicji rządzącej może uzyskać jednak zbliżony wynik – 38%. W rywalizacji Georgescu – Dan wynik sondażowy wynosi 43% do 32%.

Głos Waszyngtonu. Prawicowy kandydat otrzymał w ostatnich tygodniach wsparcie ze strony władz USA. 19 lutego dziennik „Bloomberg” poinformował, że przedstawiciele nowej amerykańskiej administracji przestrzegają Bukareszt przed próbą zablokowania udziału Georgescu w nadchodzących wyborach prezydenckich. Wiceprezydent J.D. Vance już w czasie swojego przemówienia na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium skrytykował rumuński Sąd Konstytucyjny za anulowanie wyborów. Stwierdził, że decyzja ta została podjęta w oparciu o „słabe podejrzenia” agencji wywiadowczych oraz „niezwykłą presję” ze strony europejskich partnerów. Natomiast 20 lutego 2025 r. wiceprezydent USA ponownie publicznie skrytykował władze Rumunii, stwierdzając że nie można mieć „wspólnych wartości” z USA i jednocześnie „anulować wyborów, bo nie podoba ci się ich rezultat”. Podobną narrację promuje również Elon Musk – miliarder, właściciel m.in. portalu X i bliski doradca prezydenta Donalda Trumpa, który stanął niedawno na czele Departamentu Wydajności Rządu. W jednym z postów na portalu X określił przewodniczącego Rumuńskiego Sądu Konstytucyjnego mianem „tyrana”, a w innym oskarżył amerykańskiego miliardera George’a Sorosa oraz agencję pomocową USAID o osłabianie demokracji w Rumunii.

Wnioski

Wzrost popularności Călina Georgescu świadczy o znaczeniu i głębokości zmian, jakie zaszły w rumuńskim społeczeństwie w sferze oczekiwań wobec państwa oraz wartości uznawanych za kluczowe dla życia politycznego, a także o oderwaniu lokalnej elity politycznej od społeczeństwa. Jak widać, większość obywateli Rumunii jest bardzo mocno rozczarowana istniejącym porządkiem społeczno-politycznym i wyraża głęboką nieufność wobec elit politycznych. Duża część społeczeństwa remedium dla tego stanu rzeczy widzi w ideach narodowych i konserwatywnych oraz dążeniach do umacniania niezależności (suwerenności) względem instytucji międzynarodowych i dotychczasowych partnerów zagranicznych.

Koalicja rządząca nie sygnalizuje, że wyciągnęła lekcję z pierwszej tury wyborów prezydenckich. W żaden sposób nie próbuje odpowiedzieć na frustrację społeczną ani powszechne oczekiwanie głębokich zmian w państwie. Dowodem na to jest m.in. wskazanie Crina Antonescu jako wspólnego kandydata koalicji. Polityk ten był przewodniczącym Partii Narodowo-Liberalnej w latach 2009-2014, a także przewodniczącym Senatu w latach 2012-2014. Od tego czasu nie pełnił jednak ważnych funkcji publicznych, nie był również aktywny medialnie. Antonescu jest postrzegany jako członek elity rządzącej i trudno zakładać, by był jakkolwiek przekonujący dla wyborców oczekujących głębokich reform i istotnych zmian w życiu politycznym.

Na wizerunku koalicji rządzącej negatywnie odbił się również przedłużający się proces rezygnacji Klausa Iohannisa ze stanowiska prezydenta. Iohannis powinien był zakończyć swą drugą kadencję wraz z zaprzysiężeniem nowej głowy państwa, jednak ze względu na anulowanie wyborów przedłużono sprawowanie przez niego urzędu. Zapisy konstytucyjne nie określały jasno, czy w tej sytuacji urząd powinna nadal sprawować dotychczasowa głowa państwa, czy też powinien objąć go przewodniczący Senatu. Ostatecznie, po kilku tygodniach zmasowanej krytyki, Iohannis ustąpił 10 lutego 2025 r., a pełniącym obowiązki prezydenta został przewodniczący Senatu Ilie Bolojan z PNL.

Elektorat proreformatorski, a przy tym przywiązany do wartości liberalno-demokratycznych i integracji europejskiej, ulega rozdrobnieniu. Elena Lasconi (USR), która zajęła drugie miejsce w pierwszej turze anulowanych wyborów, cieszy się obecnie poparciem jedynie 6-7% badanych. Znaczącą część jej elektoratu przejął Nicușor Dan, który jeszcze niedawno był związany z tym samym ugrupowaniem. Georgescu stał się również niekwestionowanym liderem prawicy. George Simon zapowiedział, że nie weźmie udział w wyborach, jeśli Georgescu będzie kandydował (niemniej jednak nadal jest uwzględniany w sondażach). Być może lider AUR liczył, że start Georgescu zostanie uniemożliwiony i wtedy on przejmie pozycję lidera, w efekcie zszedł jednak na pozycję drugoplanową.

Działalność polityczna Georgescu wpisuje się w trendy obecne w świecie zachodnim, związane ze wzrostem popularności ruchów suwerenistycznych. Ostatnie wypowiedzi wiceprezydenta USA oraz Elona Muska sprzyjają umocnieniu jego pozycji. Od momentu anulowania poprzedniego głosowania trwały dywagacje na temat zablokowania możliwości udziału kontrowersyjnego kandydata w majowych wyborach. Wskazywano tu przede wszystkim na niejasności dotyczące finansowania kampanii wyborczej Georgescu. Niemniej jego rosnąca popularność oraz naciski ze strony USA sprawiają, że decyzja ta staje się jeszcze trudniejsza. Nie ma wątpliwości, że polityczne koszty jej podjęcia będą bardzo duże. W wymiarze wewnętrznym należałoby się spodziewać masowych protestów. W wymiarze międzynarodowym przyniosłaby ona poważny kryzys w relacjach z USA, które są postrzegane jako najważniejszy sojusznik i gwarant bezpieczeństwa Rumunii.


[1] Romania presidential elections 2025: Poll shows Bucharest mayor entering second round, RomaniaInsider, 28.01.2025, https://www.romania-insider.com/curs-poll-dan-second-round-jan-2025 (24.02.2025).

[Zdj. INQUAM PHOTOS / Octav Ganea / Reuters / Forum]

Udostępnij