W ostatnich latach system magazynowania gazu ziemnego w Unii Europejskiej stał się jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa energetycznego. Szczególne znaczenie zyskał po 2022 r., kiedy agresja Rosji na Ukrainę uwidoczniła wrażliwość państw UE na zakłócenia w dostawach surowców energetycznych. W odpowiedzi UE przyjęła szereg nadzwyczajnych środków legislacyjnych, nakładających obowiązek napełnienia krajowych magazynów gazu ziemnego do poziomu 90% – w państwach, gdzie istnieją odpowiednie magazyny – przed rozpoczęciem sezonu grzewczego. Jednak w ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się głosy podające w wątpliwość efektywność i adekwatność obowiązującego reżimu regulacyjnego.
Regulacje w zakresie magazynowania gazu ziemnego. Wprowadzone w 2022 r. na poziomie UE przepisy dotyczące obowiązkowego poziomu napełnienia magazynów gazu ziemnego – ustanawiające próg 90% do 1 listopada każdego roku – były odpowiedzią na bezprecedensowy kryzys energetyczny, wywołany gwałtownym ograniczeniem dostaw surowca z Rosji, a następnie agresją Rosji na Ukrainę. Choć regulacje te miały na celu zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego przed sezonem grzewczym i wzmocnienie solidarności między państwami członkowskimi, coraz wyraźniej dostrzegalne są ich ograniczenia w świetle zmieniających się realiów rynkowych. Obecnie wiele państw postuluje, aby Komisja Europejska złagodziła ten rygorystyczny próg. Propozycje zmian zgłaszane w ostatnim czasie przewidują możliwość obniżenia obowiązkowego poziomu napełnienia magazynów z 90% do 80%, z dodatkową tolerancją do 10% w zależności od okoliczności. Uzasadnieniem dla wprowadzenia wyjątków mogłyby być m.in. niekorzystne warunki rynkowe (np. ekstremalna zmienność cen, spekulacje lub manipulacje rynkowe), ponadprzeciętny poziom wydobycia (jeżeli w danym państwie produkcja gazu ziemnego przewyższy średnie roczne zużycie z dwóch poprzednich lat), a także niewystarczające (zagrażające niewypełnieniem) tempo kierowania surowca do dużych magazynów (powyżej 40 TWh pojemności), co mogłoby opóźnić osiągnięcie celów.
Zmiana w podejściu do obowiązku napełnienia magazynów wpisuje się w szerszy kontekst niestabilności cen na rynku gazu ziemnego. W lutym 2025 r. notowania tego surowca na giełdzie TTF w Holandii osiągnęły poziom ponad 58 EUR/MWh – najwyższy od dwóch lat – głównie w efekcie niższych temperatur, braku dostaw z Rosji („Komentarze IEŚ”, nr 1274) oraz spekulacji. Natomiast tylko dwa miesiące później, w kwietniu 2025 r., ceny spadły poniżej 34 EUR/MWh, co pokazuje wyraźną niestabilność i trudność w planowaniu zakupów z dużym wyprzedzeniem. Kolejnym argumentem przemawiającym za większą elastycznością jest znaczący spadek poziomów napełnienia magazynów w pierwszym kwartale 2025 r. Pod koniec marca 2025 r. zapasy spadły do najniższego poziomu od kwietnia 2022 r. (33,7%), co wymusi potrzebę ich skutecznej odbudowy. Jednocześnie wskazuje się na rosnące koszty obecnych zobowiązań – realizacja ustalonych wymagań może kosztować państwa UE nawet 10 mld EUR w najbliższym sezonie jesienno-zimowym. Nie bez znaczenia jest także kontekst postępującej transformacji energetycznej i zmniejszenia zależności od rosyjskiego gazu ziemnego – z 45% importu w 2021 r. do zaledwie 13% w 2025 r. Równolegle wzrósł udział odnawialnych źródeł energii, co również zmniejsza bezpośrednią presję na utrzymywanie wysokich zapasów gazu ziemnego. Z perspektywy funkcjonowania rynku wewnętrznego sztywne reguły mogą prowadzić do sztucznego wzrostu popytu, zwłaszcza w miesiącach letnich, kiedy tradycyjnie ceny gazu ziemnego były niższe niż zimą. Odwrócenie tej sezonowej relacji, które miało miejsce w 2024 r., podważa zasadność obecnego harmonogramu napełniania magazynów, ponieważ zmusza uczestników rynku do kupowania gazu ziemnego w niekorzystnym momencie. Z tych względów coraz więcej państw członkowskich postuluje zastosowanie bardziej elastycznego podejścia, uwzględniającego zarówno potrzeby poszczególnych państw, jak i zmieniające się uwarunkowania rynkowe.
Nowe podejście do magazynowania surowca. W obliczu transformacji sektora energetycznego w UE oraz radykalnych zmian na światowych rynkach surowców coraz częściej pojawiają się głosy nawołujące do rezygnacji z nadmiernie scentralizowanego i regulacyjnego podejścia do magazynowania gazu ziemnego na rzecz mechanizmów rynkowych. Obecnie wielu polityków wskazuje na liczne zakłócenia wywołane przez obowiązujące przepisy, które ich zdaniem, utrudniają prawidłowe funkcjonowanie rynku gazu ziemnego i obciążają jego uczestników kosztami nieproporcjonalnymi do aktualnych zagrożeń. Wskazuje się, że obecne regulacje utrzymują zbyt sztywny kurs, który może prowadzić do niezamierzonych konsekwencji, takich jak chociażby zniekształcenie sygnałów cenowych (wysokie ceny latem i niskie zimą sugerują, że obowiązkowy harmonogram wypełniania magazynów nie jest zgodny z logiką rynkową), niedostosowanie do realnych możliwości infrastrukturalnych (np. przy wolnym tempie napełniania dużych magazynów) czy brak motywacji operatorów do optymalnego zarządzania zapasami gazu ziemnego, jeśli obowiązują ich sztywne terminy i progi. W efekcie Rada Unii Europejskiej w stanowisku przyjętym 11 kwietnia 2025 r. wyraziła gotowość do przedłużenia okresu obowiązywania regulacji gazowych do 2027 r., jednocześnie sygnalizując otwartość na rozszerzenie katalogu elastyczności dla państw członkowskich. Zgodnie z propozycją Rady:
Ostateczny kształt rozporządzenia zostanie wypracowany w ramach negocjacji trilogu między Radą UE, Parlamentem Europejskim a Komisją Europejską, co ma nastąpić w maju 2025 r.
Wnioski
[Fot. pixabay.com]
Michał Paszkowski
Komentarze IEŚ 1341 (81/2025)
Elastyczność vs. bezpieczeństwo: przyszłość systemu magazynowania gazu ziemnego w Unii Europejskiej