Koniec 2022 r. pokazał, jak bardzo wzrosła odporność energetyczna Republiki Mołdawii. Jest to efekt wysiłków rządu tego państwa oraz UE z ostatnich kilkunastu miesięcy. Możliwości dokonania przez Rosję szantażu energetycznego znacznie spadły. Ponadto wzrasta pozycja Mołdawii wobec separatystycznego Naddniestrza.
Zawiłości rozgrywki energetycznej. Około 2/3 ilości gazu ziemnego zużywanego rocznie przez Mołdawię jest wykorzystywane przez zakłady produkcyjne znajdujące się na terenie Naddniestrza, w tym przede wszystkim elektrownię Mołdawska GRES, będącą własnością rosyjskiej spółki skarbu państwa Inter RAO. Energia elektryczna wytwarzana przez ten zakład jest następnie kupowana przez Mołdawię – w ostatnich latach pokrywała ona ok. 80% zapotrzebowania całego państwa. Pozostałe 20% było uzupełniane przez zakupy od elektrowni ukraińskich. W efekcie rosyjskich ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy państwo to w październiku 2022 r. wstrzymało eksport energii elektrycznej. W tym samym czasie Mołdawska GRES, tłumacząc się spadkiem ciśnienia gazu, zmniejszyła ilość wytwarzanego prądu. W Mołdawii pojawił się deficyt energii elektrycznej, który uzupełniono zakupami z Rumunii. Było to możliwe dzięki wcześniejszej synchronizacji z europejską siecią energetyczną. Prąd z Rumunii był jednak o wiele droższy. Za energię z Naddniestrza Mołdawia płaciła 66 dolarów amerykańskich za MWh, natomiast za prąd rumuński od 190 do 348 euro za MWh.
W październiku 2022 r. Gazprom, potwierdzając wcześniejsze oczekiwania, ograniczył dostawy gazu do Mołdawii do 5,7 mln m3 na dobę. Oznaczało to zmniejszenie poziomu dostaw o ok. 70% względem ilości zakontraktowanych. W listopadzie i grudniu rosyjska spółka dostarczała tę samą ilość gazu na dobę. W stosunku do zakontraktowanych wolumenów oznaczało to ograniczenie dostaw o odpowiednio 50% w listopadzie i 43% w grudniu.
W rezultacie Kiszyniów zaproponował zmniejszenie dostaw gazu do Naddniestrza do 3,7 mln m3 miesięcznie. Tyraspol nie zgodził się na wytwarzanie prądu na podstawie takiego wolumenu, gdyż oznaczałoby to konieczność ograniczenia działalności innych zakładów przemysłowych. W wyniku braku porozumienia Mołdawia ograniczyła dostawy gazu na lewy brzeg do zaledwie 2,3 mln m3. W odpowiedzi Mołdawska GRES wstrzymała wytwarzanie energii elektrycznej.
W efekcie w listopadzie całą potrzebną energię elektryczną Mołdawia kupowała od Rumunii. Oznaczało to duży wzrost kosztów i zwiększenie obciążenia dla budżetu państwa. Wzrosła również cena prądu dla regularnych odbiorców, co pogłębiło kryzys społeczno-ekonomiczny. Warto przypomnieć, że w okresie od września 2021 do września 2022 cena gazu dla indywidualnych odbiorców wzrosła siedmiokrotnie (surowiec ten jest podstawowym źródłem ciepła dla większości gospodarstw domowych; wzrost cen surowców jest jedną z głównych przyczyn frustracji i niepokojów społecznych – zob. „Komentarze IEŚ”, nr 690). Dodatkowym problemem stały się rosyjskie ostrzały na terenach południowo-zachodniej Ukrainy. Mimo że Mołdawia sprowadzała w tym czasie energię elektryczną z Rumunii, to ataki te powodowały wyłączenia prądu w całym państwie. Wynikało to z faktu, że jedyna linia wysokiego napięcia łącząca Mołdawię i Rumunię przebiega przez terytorium Ukrainy i w czasie ostrzału musiała być wyłączana, by nie ryzykować awarii całej sieci.
Dywersyfikacja i porozumienie. 4 grudnia 2022 r. Moldovagaz – czyli mołdawski operator gazowy – ogłosił, że od następnego dnia państwo to będzie na stałe pozyskiwać gaz z dwóch źródeł. Oprócz dotychczasowych zakupów od Gazpromu (w 2021 r. podpisano pięcioletni kontrakt), surowiec w ilości 3,7 mln m3 będzie dostarczany również poprzez Energocom – państwową spółkę handlu energią. Podmiot ten jest właścicielem rezerw, gromadzonych w ostatnich miesiącach w magazynach znajdujących się w Rumunii i Ukrainie. Ich wielkość szacuje się obecnie na ok. 250 mln m3. Ponadto Energocom będzie realizować regularne zakupy gazu ziemnego poprzez Gazociąg Transbałkański oraz gazociąg Jassy – Ungheni – Kiszyniów, łączący Mołdawię z Rumunią. Zapowiedziano, że surowiec zakupywany od Gazpromu będzie wykorzystywany wyłącznie na potrzeby lewobrzeżnej, separatystycznej republiki (w tym znajdującej się tam elektrowni), zaś dostawy realizowane przez Energocom będą zaspokajać potrzeby prawobrzeżnej Mołdawii. Umożliwiło to porozumienie w sprawie wznowienia dostaw energii elektrycznej przez Mołdawską GRES. Zgodnie z nowym kontraktem cena za MWh wynosi 73 euro.
Wsparcie z Zachodu. 10 listopada 2022 r. przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała pakiet pomocowy dla mołdawskiego sektora energetycznego w wysokości 200 mln euro. Połowa tej sumy jest przekazywana w postaci pożyczek, a połowa jako granty. Kolejne 50 mln euro zostało przeznaczone na wsparcie dla budżetu państwa. Natomiast w dniach 21-22 listopada 2022 r. w Paryżu odbył się szczyt Platformy Wsparcia Mołdawii, międzyrządowej formuły współpracy, zrzeszającej również kluczowe europejskie instytucje finansowe. W trakcie spotkania zapowiedziano kontynuację wsparcia przez Europejski Bank Inwestycyjny, który w samym 2022 r. zainwestował 280 mln euro w kluczowe sektory mołdawskiej gospodarki. W 2023 r. wsparcie to skupi się na sektorze energetycznym i transportowym. UE pomaga również w znaczący sposób w zakresie merytorycznym. Dotyczy to przede wszystkim rozwoju zdolności do funkcjonowania na międzynarodowych rynkach i giełdach energetycznych oraz przekazywania wiedzy o specyfice tworzenia i negocjowania kontraktów gazowych. Pomniejsze i bardziej rozproszone, niemniej liczne i znaczące działania podejmują również poszczególne państwa członkowskie UE. Istotną pomoc okazują również Stany Zjednoczone – na początku stycznia 2022 r. zapowiedziano wsparcie sektora energetycznego w Mołdawii kwotą 30 mln dolarów amerykańskich (działanie realizowane przez USAID).
Wnioski
Piotr Oleksy
Komentarze IEŚ 755 (3/2023)
Energetyczna reorientacja Mołdawii