„Europa ma wiele atutów gospodarczych, ale musi działać teraz, aby odzyskać konkurencyjność i zabezpieczyć dobrobyt”. To pierwsze zdanie i jednocześnie kluczowe przesłanie opublikowanego 29 stycznia 2025 r. dokumentu strategicznego Komisji Europejskiej – Kompas konkurencyjności dla UE (A Competitiveness Compass for the EU). Przedstawiona w nim diagnoza jest jednoznaczna – Europa traci pozycję w globalnym wyścigu gospodarczym. Dokument wskazuje na konieczność reform w obszarze innowacji, dekarbonizacji i bezpieczeństwa. W tym kontekście szczególne wyzwania stoją przed państwami Europy Środkowej.
Jaki jest stan unijnej konkurencyjności? Kompas konkurencyjności dla UE – czyli swoiste ramy gospodarcze mające ukierunkować prace Komisji Europejskiej w jej obecnej kadencji (do 2029 r.) – w dużej mierze bazuje na wnioskach z dwóch raportów opublikowanych w 2024 r.: Enrica Letty – Much more than a market (Znacznie więcej niż rynek) oraz Maria Draghiego – The future of European competitiveness (Przyszłość europejskiej konkurencyjności). Pierwszy z nich został opracowany na zlecenie Rady Europejskiej, a drugi Komisji Europejskiej. Oba zawierają podobną diagnozę – konkurencyjność UE, w wielu jej wymiarach, w ostatnich latach systematycznie spada. Raporty wskazują na wysokie i niestabilne ceny energii hamujące rozwój przemysłu, znaczące uzależnienie od zewnętrznych dostawców surowców oraz nadmierne obciążenia regulacyjne i administracyjne dla przedsiębiorstw. Szczególnie niepokojący jest jednak rosnący dystans technologiczny: Europa „utknęła w statycznej strukturze przemysłowej, w której powstaje niewiele nowych firm zdolnych do stworzenia nowych silników wzrostu”, i bez zdecydowanych działań – jak pisze wprost Draghi – będzie podążać ścieżką „powolnej agonii”.
O skali wyzwań w tym obszarze świadczą m.in. dane dotyczące nakładów na badania i rozwój (B+R). W pierwszej dziesiątce przedsiębiorstw wydających najwięcej na B+R znajduje się aż sześciu amerykańskich gigantów technologicznych – Amazon, Meta, Alphabet, Apple, Microsoft i Intel. Listę uzupełniają chińskie Huawei, Alibaba i Tencent oraz koreański Samsung. Jedyną firmą z UE w tym gronie jest niemiecki Volkswagen, będący zarazem jedynym przedsiębiorstwem spoza sektora technologicznego[1]. Różnice widoczne są także w szerszym zestawieniu – według opublikowanej w grudniu 2024 r. unijnej tablicy wyników, wśród 2000 przedsiębiorstw z sektora przemysłu inwestujących najwięcej w B+R ze Stanów Zjednoczonych pochodzi 681 (42,3% całkowitych inwestycji), z Chin 524 (17,1%), podczas gdy z UE już tylko 322 (18,7%). Co zmienne, w gronie tych unijnych Europa Środkowa – rozumiana jako jedenaście państw UE, które przystąpiły do Unii po 2004 r. – jest reprezentowana przez zaledwie dwie (sic!) firmy farmaceutyczne: węgierską Richter Gedeon oraz słoweńską Krka[2].
O dystansie dzielącym Europę – w tym także Europę Środkową – od światowych liderów świadczą również zagregowane dane dotyczące całkowitych nakładów na prace B+R w stosunku do PKB. Według opublikowanych także w grudniu 2024 r. danych Eurostatu całkowite nakłady na B+R (obejmujące łączne nakłady przedsiębiorstw, jak również rządowe, szkolnictwa wyższego oraz prywatnych instytucji niekomercyjnych) w relacji do PKB w Stanach Zjednoczonych wyniosły 3,6%, w Chinach 2,6%, a w Unii Europejskiej 2,2%. Przy czym – ponownie – unijna średnia nie oddaje znaczących różnic między państwami członkowskimi UE. W państwach szeroko definiowanej tu Europy Środkowej wskaźnik ten kształtuje się znacznie poniżej unijnej średniej: w Rumunii wynosi zaledwie 0,5%, w Bułgarii i na Łotwie 0,8%, na Słowacji i Litwie 1,0%, na Węgrzech i w Chorwacji 1,4%, w Polsce 1,6%, w Czechach i Estonii 1,8%, a w Słowenii 2,1%.
Pozycję konkurencyjną państw Europy Środkowej obrazuje również kompleksowy ranking konkurencyjności publikowany przez Institute for Management Development (IMD) – World Competitiveness Ranking, obejmujący 67 gospodarek. Podczas gdy w edycji z 2024 r. wysokie pozycje zajęły w nim państwa z UE takie jak Dania (3.), Irlandia (4.) czy Szwecja (6.), to państwa Europy Środkowej uplasowały się między 29. a 59. miejscem – Czechy (29.), Litwa (30.), Estonia (33.), Polska (41.), Łotwa (45.), Słowenia (46.), Rumunia (50.), Chorwacja (51.), Węgry (54.), Bułgaria (58.) i Słowacja (59.).
Jaki kierunek wskazuje nowy unijny kompas? Kompas konkurencyjności dla UE opublikowany przez Komisję Europejską przedstawia wizję wzmocnienia konkurencyjności unijnej gospodarki poprzez działania w trzech kluczowych obszarach: innowacje, dekarbonizacja i bezpieczeństwo. Pierwszy z nich koncentruje się na stworzeniu odpowiedniego środowiska dla innowacyjnych przedsiębiorstw technologicznych, szczególnie tych związanych ze sztuczną inteligencją. Stąd też 11 lutego, czyli niespełna dwa tygodnie po opublikowania nowej strategii, podczas szczytu AI Action Summit w Paryżu, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła utworzenie funduszu InvestAI, który ma zapewnić finansowanie w wysokości 200 mld euro na rozwój AI w UE, co m.in. ma umożliwić budowę centrów obliczeniowych, w tym tzw. „gigafabryk”. Komisja zapowiedziała też uruchomienie jeszcze w 2025 r. programu „Zastosuj sztuczną inteligencję”, który ma wspierać wdrażanie AI w przedsiębiorstwach (o istotnych potrzebach w tym zakresie, szczególnie w Europie Środkowej, w „Komentarze IEŚ”, nr 1276). Inną inicjatywą w obszarze pobudzania innowacyjności ma być wprowadzenie tzw. „28. systemu prawnego”, który obok 27 krajowych systemów prawnych stworzyłby dodatkowy, ogólnounijny reżim regulacyjny, ułatwiający działanie przedsiębiorstw na jednolitym rynku.
W ramach drugiego obszaru Komisja Europejska łączy konkurencyjność z dekarbonizacją. Argumentem za tym połączeniem są – wyraźnie podkreślone m.in. w raporcie Draghiego – wysokie i niestabilne ceny energii, które stanowią wyzwanie w podnoszeniu konkurencyjności UE. Zapowiedziano przy tym opracowanie kilku dokumentów, które uszczegółowią planowane działania w tym obszarze: pakt dla czystego przemysłu, plan działania na rzecz przystępnych cen energii oraz akt w sprawie przyspieszenia dekarbonizacji przemysłu.
Trzeci obszar dotyczy zmniejszenia nadmiernych zależności i zwiększenia bezpieczeństwa. UE, posiadając największą sieć umów handlowych na świecie (z 76 państwami odpowiadającymi za prawie połowę handlu UE), planuje rozwinąć nowe, „czyste” partnerstwa handlowo-inwestycyjne. Mają one pomóc w zabezpieczeniu dostaw surowców, energii i technologii. Z kolei na rynku wewnętrznym planowane jest wprowadzenie preferencji europejskiej w zamówieniach publicznych w krytycznych sektorach i technologiach.
Te trzy obszary mają być dodatkowo wspierane przez tzw. pięć horyzontalnych czynników sprzyjających konkurencyjności. Pierwszy to radykalne zmniejszenie obciążeń regulacyjnych i administracyjnych. Komisja Europejska wyznacza w tym zakresie konkretny cel zmniejszenia o co najmniej 25% obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorstw, w tym o co najmniej 35% dla małych i średnich przedsiębiorstw. Drugi dotyczy znoszenia barier na jednolitym rynku poprzez modernizację ram zarządzania. Szczególny nacisk zostanie położony na integrację w obszarach komunikacji elektronicznej, energii, rynków finansowych i obronności. Trzeci dotyczy kwestii finansowych. Raport Draghiego ocenia łączne dodatkowe potrzeby inwestycyjne w Europie na 750-800 mld euro rocznie do 2030 r., co oznacza, że łączny wskaźnik inwestycji do PKB w UE musi rosnąć o ok. 5 p.p. rocznie. W związku z tym raport zaleca wzmocnienie konkurencyjności poprzez utworzenie unii oszczędności i inwestycji (przekształcenie dawnej unii rynków kapitałowych). Czwarty obszar skupia się na rozwoju umiejętności i tworzeniu wysokiej jakości miejsc pracy. Komisja planuje utworzenie unii umiejętności, koncentrującej się na inwestycjach w kształcenie i szkolenia, w tym w edukację STEM. Piąty wprowadza narzędzie koordynacji konkurencyjności, które ma zapewnić realizację wspólnych celów polityki UE na szczeblu unijnym i krajowym.
Wnioski. Europa, w tym państwa leżące w jej środkowej części, coraz bardziej odstaje od światowych liderów gospodarczych, przede wszystkim w zakresie tempa rozwoju technologicznego. Proponowany przez Komisję Europejską nowy Kompas konkurencyjności wskazuje szereg rozwiązań mających pomóc w zmniejszeniu tego dystansu: od znaczących inwestycji w AI przez uproszczenie regulacji i wsparcie transformacji energetycznej po wzmocnienie strategicznej autonomii w kluczowych sektorach gospodarki. Jest on jednocześnie kolejną próbą odpowiedzi na pogłębiające się problemy UE z konkurencyjnością. Jego skuteczność – podobnie jak innych strategicznych dokumentów, chociażby Cyfrowego kompasu na 2030 r. („Prace IEŚ”, nr 7/2022) – będzie zależeć nie tylko od sprawności wdrożenia na poziomie unijnym, ale przede wszystkim od zdolności poszczególnych państw do transformacji swoich gospodarek. Dotyczy to szczególnie państw Europy Środkowej, które mimo imponującego wzrostu gospodarczego w ostatnich dekadach, wciąż nadrabiają dystans nie tylko do światowych liderów, ale także do rozwiniętych państw Europy Zachodniej i Północnej.
Aby gospodarki Europy Środkowej mogły skutecznie konkurować na arenie międzynarodowej, konieczne jest odejście od modelu opartego na niskich kosztach pracy. To trudne zadanie, ponieważ uzależnienie od przewagi kosztowej może paradoksalnie ograniczać rozwój innych czynników konkurencyjności. W regionie znajdują się zarówno państwa, które wciąż zmagają się z tym ryzykiem – jak Rumunia, ale też takie, które mogą stanowić swoisty wzór skutecznej transformacji gospodarczej w kierunku konkurencyjności opartej na wyższej wartości dodanej – jak Estonia („IEŚ Policy Papers”, nr 7/2024).
[1] Statista, Ranking of the companies with the highest spending on research and development worldwide in 2022, https://www.statista.com/statistics/265645/ranking-of-the-20-companies-with-the-highest-spending-on-research-and-development/ (14.02.2025).
[2] European Commission, The 2024 EU Industrial R&D Investment Scoreboard, https://iri.jrc.ec.europa.eu/scoreboard/2024-eu-industrial-rd-investment-scoreboard (14.02.2025).
Marlena Gołębiowska
Komentarze IEŚ 1291 (31/2025)
Nowy kompas – czyli jak Unia Europejska planuje odzyskać konkurencyjność