Zespół Wyszehradzki
7 lutego 2024
Jakub Bornio
Komentarze IEŚ 1048 (24/2024)

„Steadfast Defender 2024” – element komunikacji strategicznej NATO

„Steadfast Defender 2024” – element komunikacji strategicznej NATO

ISSN: 2657-6996
Komentarze IEŚ 1048
Wydawca: Instytut Europy Środkowej
Słowa kluczowe: , , , , , , ,

Manewry „Steadfast Defender 2024”, które rozpoczęły się 24 stycznia 2024 r., są największymi ćwiczeniami wojskowymi Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) w jego postzimnowojennej historii. Zaplanowane na pierwsze półrocze bieżącego roku będą odbywały się przede wszystkim w Niemczech, Polsce i państwach bałtyckich, a ich głównym celem jest odstraszanie Rosji. Strategia ta jest oparta na demonstrowaniu potencjalnego wielonarodowego zaangażowania w obronę wschodniej flanki NATO i udowadnianiu wojskowych zdolności Sojuszu.

Kontekst międzynarodowy. Wraz z wyhamowaniem ukraińskiej kontrofensywy, z wojskowego punktu widzenia wojna rosyjsko-ukraińska przechodzi w fazę konfliktu pozycyjnego. W obecnych i dających się przewidzieć warunkach Ukraina nie jest i nie będzie w stanie przełamać rosyjskich linii obrony i w dalszym ciągu pozostanie uzależniona od zewnętrznej pomocy wojskowej i finansowej. W wymiarze polityczno-międzynarodowym wydarzenia w Strefie Gazy i na Morzu Czerwonym, „oswojenie się” społeczeństw w państwach wspólnoty euroatlantyckiej z wojną na Ukrainie, zdobywanie popularności przez polityków deklarujących ograniczenie wsparcia wojskowego dla Ukrainy, uzależnianie tego wsparcia od spełnienia przez Ukrainę określonych warunków (np. walka z korupcją) czy wewnątrzukraińskie kwestie polityczne sprawiają, że realny staje się wariant czasowego zawieszenia broni. Doświadczenia wcześniejszych etapów wojny wskazują, że przybrałoby ono raczej charakter konfliktu o niskiej intensywności niż całkowitego zaprzestania walk. Czas ten zostałby zapewne przez Rosję wykorzystany do odbudowy jej potencjału zbrojnego – co już się dzieje – celem użycia go zgodnie z założeniami strategicznymi. Kierunki przyszłych działań Rosji nie są jednak tak oczywiste.

W kontekście tych uwarunkowań istotne z perspektywy NATO staje się zabezpieczenie obszarów wrażliwych na zbrojne oddziaływanie Rosji, w tym przede wszystkim państw bałtyckich. W ostatnich tygodniach w przestrzeni medialnej i wypowiedziach polityków wysokiego szczebla pojawiły się alarmujące komunikaty o spodziewanym ataku Rosji na państwa NATO. Należy jednak zaznaczyć, że zarówno jego charakter, jak i czas są trudne do przewidzenia. Celem strategicznym Rosji pozostaje „wyparcie” Anglosasów z Europy Środkowo-Wschodniej i podważenie gwarancji sojuszniczych, które nie musi być następstwem pełnoskalowej agresji Rosji ani okupacji części terytoriów państw NATO. Limitowana ofensywa hybrydowa[1] i brak odpowiedzi lub jej nieadekwatna forma ze strony NATO mogą zachwiać wiarygodnością gwarancji sojuszniczych i de facto doprowadzić do podważenia fundamentu NATO, jakim jest artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego.

W kierunku polityki odstraszania i obrony. W 2022 r. na szczycie w Madrycie NATO przyjęło nową koncepcję strategiczną, w której jako główne zadanie zdefiniowano wzmocnienie obecności wojskowej w najbardziej wrażliwych obszarach Sojuszu. W deklaracji ze szczytu doprecyzowano ten zapis, informując o powziętym przez sojuszników zobowiązaniu do podniesienia rozlokowanych w ramach wschodniej flanki batalionowych grup bojowych (bGB) do poziomu brygad. Zobowiązanie to (powtórzone w komunikacie ze szczytu w Wilnie w 2023 r.) zostało jednak sformułowane tak, aby potencjalna trudność w jego realizacji nie rzutowała na wiarygodność NATO. Literalnie bowiem zwiększenie zdolności ma nastąpić „kiedy zajdzie taka potrzeba”, a owo „kiedy” intencjonalnie nie zostało doprecyzowane. Występująca w państwach sojuszniczych niechęć do oddelegowywania jednostek narodowych pod dowództwo NATO jest dość powszechna i negatywnie przekłada się na tempo budowania zdolności obronnych na wschodniej flance. Te z kolei są kluczowe w kontekście oddalania przyszłych zagrożeń generowanych przez odtworzony w kilkuletniej perspektywie potencjał zbrojny Rosji.

Jednym z filarów polityki odstraszania Rosji jest organizacja wielkoskalowych manewrów na obszarze wschodniej flanki NATO, które mają zademonstrować zdolności do przerzucania i współdziałania w regionie operacyjnym dużych związków taktycznych. Praktyka ta została zainicjowana jeszcze w 2014 r. w efekcie decyzji podjętych na szczycie w Newport i przez blisko dekadę była rozwijana oraz intensyfikowana. W okresie wypracowywania konsensusu dotyczącego stacjonowania wojsk sojuszniczych w państwach przyjętych do NATO po 1999 r.[2], który to udało się osiągnąć dopiero w 2016 r. na szczycie w Warszawie, manewry były swoistego rodzaju „pretekstem” do utrzymywania w regionie sił sojuszniczych. Z wojskowego punktu widzenia manewry NATO na wschodniej flance służą także podnoszeniu zdolności w zakresie interoperacyjności wojsk czy procedur dowodzenia w odtwarzanych lub tworzonych na nowo strukturach wojskowych Sojuszu. Symbolem wieloletniej polityki adaptacji Sojuszu do nowych uwarunkowań bezpieczeństwa są tegoroczne manewry „Steadfast Defender 2024”.

„Steadfast Defender 2024”. Manewry „Steadfast Defender”, które odbędą się w pierwszym półroczu 2024 r. i zgromadzą ok. 90 tys. żołnierzy, są największymi manewrami NATO od 1988 r., kiedy to wspólnym wysiłkiem wojsk sojuszniczych zmobilizowano 125 tys. żołnierzy w ramach manewrów REFORGER. Znacząco przewyższają w tym zakresie także manewry „Trident Juncture” z 2018 r., w których udział wzięło 50 tys. żołnierzy i które były najbardziej licznymi manewrami od szczytu NATO z Newport w 2014 r. Sukcesywnie zwiększająca się skala manewrów i ich wydłużony czas trwania są ważnymi elementami odstraszania. Stanowią ważny komunikat strategiczny skierowany do Rosji, świadczący o politycznej gotowości wykorzystania przez NATO realnych zdolności wojskowych Sojuszu, a nie tylko działań symbolicznych.

Manewry rozpoczęły się 24 stycznia wraz z wypłynięciem amerykańskiego okrętu desantowego USS Gunston Hall z portu w Norfolk w stanie Virginia, który razem z innymi okrętami zmierza do Europy, w rejon odpowiedzialności naczelnego dowódcy sił sojuszniczych w Europie (SACEUR). To właśnie demonstracja zdolności szybkiego przerzutu wojsk USA do Europy jest jednym z motywów przewodnich ćwiczeń. Siły Zbrojne USA są kluczowe, ponieważ to one stanowią główny czynnik odstraszania Rosji.

Na całość ćwiczeń złoży się szereg manewrów narodowych, takich jak „Dragon-24” organizowane w Polsce, „Quadriga 2024” prowadzone głównie wysiłkiem Bundeswehry czy „Saber Strike 24”, „Immediate Response 24” i „Swift Response 24”, koordynowane przez Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych i odbywające się w państwach bałtyckich oraz Norwegii, Szwecji i Finlandii. W manewrach będą uczestniczyć żołnierze ze wszystkich państw NATO i Szwecji. Manewry będą się odbywały głównie w Niemczech, Polsce i na terytorium państw bałtyckich. Ma to związek z identyfikacją obszaru wrażliwego na rosyjskie oddziaływanie, jakim jest terytorium Estonii, Łotwy i Litwy, oraz kluczowym dla jego obrony znaczeniem Niemiec wraz z ich infrastrukturą portową, drogową i kolejową, a także stanowiącą zaplecze geopolityczne do wszelkich działań w regionie Polską.

Wkład poszczególnych państw kształtuje się na różnym poziomie, co wynika przede wszystkim z różnego ich potencjału. Przykładowo Niemcy zapowiedziały oddelegowanie ok. 13 tys. żołnierzy[3], Zjednoczone Królestwo ok. 20 tys.[4], Polska w same tylko ćwiczenia „Dragon-24” zaangażuje ok. 15 tys. żołnierzy[5], a Szwecja w manewry „Nordic Response 24”[6] 4,5 tys. personelu[7].

Reakcje Rosji i Białorusi. Ośrodki decyzyjne zarówno w Rosji, jak i na Białorusi niezmiennie kreują narrację mającą przedstawić NATO jako stronę podejmującą działania ofensywne względem obu państw i głównego odpowiedzialnego za eskalację napięcia międzynarodowego w regionie. Komentując rozpoczęcie manewrów „Steadfast Defender”, wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, Aleksander Gruszko, stwierdził, że ćwiczenia są „elementem wojny hybrydowej rozpętanej przez Zachód przeciwko Rosji”, „powrotem do zimnowojennych wzorców”, a ich celem jest zwiększenie poparcia dla wzrostu wydatków zbrojeniowych „ku uciesze amerykańskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego”[8]. Przy okazji tej wypowiedzi gen. Gruszko zupełnie zignorował fakt, że w zorganizowanych w 2021 r. przez Rosję i Białoruś manewrach Zapad udział wzięło łącznie ok. 200 tys. personelu wojskowego[9]. Z kolei szef białoruskiego Sztabu Generalnego Wiktor Gulewicz poinformował, że w odpowiedzi na gromadzenie się wojsk NATO w pobliżu zachodnich granic Białorusi Siły Zbrojne tego państwa podjęły rozbudowę systemów walki radioelektronicznej celem przeciwdziałania naruszeniom granicy[10]. Nie należy wykluczać, że zarówno Rosja, jak i Białoruś będą chciały wykorzystać ćwiczenia „Steadfast Defender 2024” do przeprowadzenia rozmaitych prowokacji.

Wnioski. Ze względu na bezprecedensową w postzimnowojennej historii Sojuszu Północnoatlantyckiego skalę manewry „Steadfast Defender 2024” stanowią jeden z bardziej istotnych elementów zainicjowanej jeszcze w 2014 r. polityki reasekuracji, a później strategii odstraszania Rosji. W obliczu postępującej eskalacji konfliktu pomiędzy NATO a Rosją podejmowane przez Sojusz inicjatywy z zakresu obrony zbiorowej i komunikowania strategicznego zyskują nową jakość. Wiarygodność gwarancji sojuszniczych coraz częściej budowana jest poprzez demonstrowanie konkretnych zdolności (w przypadku omawianych manewrów zaangażowanie ok. 90 tys. żołnierzy i prowadzenie ćwiczeń w dużej rozciągłości czasowej), a nie tylko na podstawie czynników niewymiernych, jak np. autorytet oparty jedynie na międzynarodowym charakterze jednostek, a nie ich realnej zdolności bojowej, jak w przypadku bGB w państwach bałtyckich. Ma to uświadomić decydentom w Rosji nieopłacalność jakiegokolwiek ataku na państwa NATO.


[1] Np. działania oddziałów specjalnych bez emblematów.

[2] Głównym oponentem były Niemcy, uznające poszczególne zapisy Aktu Stanowiącego NATO-Rosja z 1997 r. za wiążące i obowiązujące. Chodziło głównie o zapis „NATO potwierdza, że w obecnych i dających się przewidzieć warunkach bezpieczeństwa Sojusz będzie realizował swe zadania w dziedzinie zbiorowej obrony oraz inne zadania poprzez zapewnianie niezbędnej interoperacyjności, integracji i zdolności do wsparcia, a nie poprzez dodatkowe stałe stacjonowanie znaczących sił bojowych”.

[3] https://www.bundeswehr.de/de/aktuelles/meldungen/nachgefragt-quadriga-2024-und-brigade-litauen-5728356

[4] https://www.gov.uk/government/news/the-uk-announces-20000-british-forces-to-boost-nato-in-speech

[5] https://www.gov.pl/web/obrona-narodowa/dragon-24–najwazniejszy-sprawdzian-taktyczny

[6] „Nordic Response 2024” będą prowadzone w koordynacji ze „Steadfast Defender 2024” i przy udziale wojsk NATO, ale nie będą oficjalnie częścią manewrów.

[7] https://www.forsvarsmakten.se/en/news/2024/01/the-swedish-armed-forces-participates-in-nato-exercise/

[8] https://ria.ru/20240121/steadfast_defender-1922572283.html

[9] https://function.mil.ru/news_page/country/more.htm?id=12378427@egNews

[10] https://www.ng.ru/armies/2024-01-23/1_8929_nato.html

[Zdj. en.detector.media]

Udostępnij