Państwa Europy Środkowej w 2023 r. podejmowały aktywne działania na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego, co było trudnym procesem. Kluczowym celem o charakterze strategicznym było zmniejszenie zależności od dostaw surowców z Federacji Rosyjskiej poprzez inicjowanie nowych oraz kontynuowanie już realizowanych inwestycji. Co ważne, na kontynencie nadal pozostają państwa, które współpracują z Rosją w zakresie dostaw zarówno ropy naftowej, jak i gazu ziemnego (w tym przypadku nie zostały wprowadzone sankcje na poziomie Unii Europejskiej).
Rynek gazu ziemnego. W 2023 r. wiele państw Europy Środkowej kontynuowało wysiłki na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa dostaw gazu ziemnego, z uwagi na trwającą wojnę rosyjsko-ukraińską. Podjęte działania można podzielić na trzy grupy.
Pierwsza – kontynuowanie działań w kierunku zmniejszania udziału dostaw gazu ziemnego z Federacji Rosyjskiej. W tym kontekście doszło zarówno do zawierania nowych kontraktów z producentami tego surowca, jak i do rozbudowy odpowiednich zdolności importowych oraz transportowych. Kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego odegrały dwa państwa. Pierwszym były USA, będące największym na świecie eksporterem LNG w 2023 r., które zwiększyły dostawy gazu ziemnego do Europy o 7,6% w porównaniu z 2022 r. Jednocześnie import z tego kierunku odpowiadał łącznie za ok. 62% wszystkich dostaw LNG do Europy. Drugim znaczącym graczem był Azerbejdżan, który zwiększył eksport surowca do Europy o 3,5% w porównaniu z 2022 r. W sposób szczególny dostawy z tego państwa wpłynęły na rynek państw na południu kontynentu („Komentarze IEŚ”, nr 937).
Druga – rozbudowa zdolności importowych oraz transportowych w regionie. Mimo że w 2023 r. w państwach Europy Środkowej nie zostały oddane do eksploatacji nowe terminale regazyfikacyjne (w 2022 r. rozpoczęły pracę m.in. dwa terminale typu FSRU w Finlandii), to jednak nastąpił wzrost zdolności importowych w całej Europie (nowe 4 terminale, ale tylko w Europie Zachodniej: dwa w Niemczech, jeden we Włoszech i jeden we Francji). Rosnąca moc importowa będzie przekładać się na zwiększenie handlu surowcem w regionie. Kluczowe jest jednak zapewnienie bezpieczeństwa infrastrukturze krytycznej, co uwidoczniło m.in. uszkodzenie w październiku 2023 r. gazociągu Balticconnector, łączącego Finlandię i Estonię. Równocześnie w Polsce trwa budowa terminala FSRU w Gdańsku[1]. Natomiast na Łotwie rząd wycofał wsparcie dla realizacji projektu budowy terminala LNG w Skulte („Komentarze IEŚ”, nr 993). W 2023 r. oddano do eksploatacji interkonektor Bułgaria-Serbia („Komentarze IEŚ”, nr 915), a prace nad realizacją kolejnych inwestycji służących wzmocnieniu bezpieczeństwa energetycznego regionu nadal trwają. Tego typu działania mogą sprawić, że państwa takie jak Bułgaria („Komentarze IEŚ”, nr 864) i Chorwacja („Komentarze IEŚ”, nr 829) mogą odegrać istotną rolę na energetycznej mapie Europy.
Trzecia – wzmacnianie pozycji państwa w sektorze energetycznym, co dobrze ilustruje polityka Czech. Doszło tu do reorganizacji sektora gazowego: spółki znajdujące się pod kontrolą państwa przejęły udziały w przedsiębiorstwach odpowiedzialnych za transport oraz magazynowanie tego surowca („Komentarze IEŚ”, nr 976).
Rynek ropy naftowej. Charakterystyczną cechą państw Europy Środkowej jest to, że niemalże cały wykorzystywany w rafineriach surowiec jest importowany. Przez lata głównym dostawcą ropy naftowej była Federacja Rosyjska, a import odbywał się przede wszystkim przez rurociąg Przyjaźń (dostawy do Polski, Niemiec, Słowacji, Czech, Węgier) oraz poprzez porty morskie nad Morzem Czarnym (Bułgaria i Rumunia) i Morzem Adriatyckim (Chorwacja). W 2023 r. nie nastąpiły istotne zmiany w zakresie kierunków dostaw w porównaniu z 2022 r. Wśród wymienionych państw są zarówno takie, które nadal importują ropę naftową z Federacji Rosyjskiej (Czechy, Słowacja, Węgry, Bułgaria, Rumunia – głównie w oparciu o otrzymane derogacje na wprowadzone sankcje, z których część wygasa w 2024 r.), jak i takie, które w pełni uniezależniły się od dostaw ze wschodu (Polska, Litwa). Niezależnie od obowiązujących sankcji, w niektórych przypadkach faktycznym dostawcą nadal pozostaje Federacja Rosyjska, choć jako źródło ropy naftowej wskazuje się wówczas Kazachstan („Komentarze IEŚ”, nr 1000).
W państwach Europy Środkowej działania na rzecz dywersyfikacji źródeł oraz kierunków dostaw ropy naftowej podejmowane są w oparciu o już istniejącą infrastrukturę. Wyjątkiem są Czechy, gdzie kontynuuje się prace związane z rozbudową rurociągu TAL, który ma na celu zwiększenie importu surowca do rafinerii w Czechach (poprzez rurociąg IKL). Na Bałkanach w 2023 r. wznowiono rozmowy na temat projektu budowy rurociągu Burgas-Aleksandropolis („Komentarze IEŚ”, nr 808), przy czym trudno jednak określić, czy w tym przypadku uda się zrealizować zainicjowaną w 1993 r. inwestycję (która wówczas zakładała dostawy ropy naftowej z Burgas w Bułgarii do Aleksandropolis w Grecji z ominięciem cieśnin tureckich, a obecnie rozważana jest opcja realizacji dostaw w kierunku odwrotnym).
W kontekście funkcjonowania rafinerii, w 2023 r. nie nastąpiły znaczące zmiany. Jedynie rząd w Bułgarii podejmuje działania, których celem jest zmniejszenie wpływu Federacji Rosyjskiej na sektor paliwowy w tym państwie (rozważana jest opcja nacjonalizacji rafinerii w Burgas).
Wnioski:
[1] W Polsce były planowane dwa terminale LNG typu FSRU w Zatoce Gdańskiej (6,1 mld m3 rocznie oraz 4,5 mld m3 rocznie), ale ostatecznie procedura Open Season zakończyła się bez rozstrzygnięcia w odniesieniu do drugiego, mniejszego z planowanych terminali. Taka sytuacja jest efektem zawarcia 23 listopada 2023 r. przez CEZ z Rep. Czeskiej z Hanseatic Energy Hub z Niemiec umowy na rezerwację zdolności importowych w planowanym terminalu LNG w Stade („Komentarze IEŚ”, nr 1021).
Michał Paszkowski
Komentarze IEŚ 1027 (3/2024)
Rynki gazu ziemnego i ropy naftowej w państwach Europy Środkowej w 2023 r.